Goatus napisał(a):
Nie rozumiesz. Nie da się farmować noobow. Bo jeżeli masz dobry stosunek wygranych do przegranych to automatycznie zostajesz postawiony przeciwko komuś o podobnym stosunku wygrane/przegrane czyli zdecydowanie nie noobom. I właśnie dla tego każdy kolejny mecz niesie ze sobą coraz większe ryzyko.
Mam wrazenie, ze to Ty nie rozumiesz,
Goatus. Po pierwsze, z tego co ja rozumiem, to standing updateuje sie raz na tydzien, co znaczy, ze zanim "wskoczysz" do grupy lepszych teamow masz caly tydzien. Po drugie, tutaj jest tylko napisane, ze za porazke sa kary, nie jest napisane, ze sa one w jakiejs proporcji w stosunku do rozegranych meczow, a jedynie do puli, z kt. dobrany zostal na przeciwnik. Wiec teraz pomysl sobie - przyklad:
Masz 100 premadow w skali serva.
Z tego powiedzmy 20 jest dobrych. Ci gracze na poczatku wszyscy walcza ze wszystkimi. Nikomu nie oplaca sie grac 10gier, bo nie ma gorszych, nie ma lepszych standingowo. Wiec farma sie zaczyna, bo kazdy chce miec jak najwiecej zwyciestw. I teraz mamy dwa teamy, Twoj i moj ( przykladowo ). Ty rozgerales swoje minimum gier ( przyjmijmy te 10 ). Trafiles dwa razy na jedna z tych 20 dobrych i przegrales dwie gry. Masz 8/2. Ja gralem 30 gier i tez trafilem na tych lepszych i przegralem. Powiedzmy, ze mam stosunek 25/5. Ty masz 80% zwyciestw, ja mam 83%. Przy zalozeniu, ze te kary sa jakimis stalymi wartosciami zaleznymi od puli, z kt. sie wzielo przeciwnika, ja wychodze lepiej niz Ty koniec tygodnia - dlaczego ? Bo gralem wiecej. Teraz jest kolejny tydzien. Coraz Jest juz widoczna roznica miedzy tymi 20 druzynami a reszta. I tutaj tez juz wiesz raczej na kogo trafisz ( jak rozumiem, areny dzialaja jak BGsy stare, a nie xBGsy teraz ? ) masz jakies pojecie o klasie przeciwnika, znasz swoje mozliwosci i masz odniesienie. I jak jestes slaby, to wtedy faktycznie, modlisz sie, zeby nie przegrac za duzo i skonczyc pozytywnie min. ilosc gier, ale....jak jestes dobry, masz dobre itemy i czas, to wcale nie grasz minimum - zwyczajnie oplaca sie ryzykowac - tu nie ma zadnego hazardu, jak oni pisza - to zwykla matma - 5 teamow z tych 20 widzi, ze sa lepsze niz te 15 pozostale z "lepszych" i graja - bo nawet jak wpadna na siebie, to trudno, to jest dopiero ryzyko, ale jest duza szansa, ze wpadna na slabsze zespoly, a przeciez jak akurat nie bedzie wszystkich z tych 5 online, to dobierze sie ktos slabszy ( z tych 15 albo z tych pozostalych 80 moze ). To, o czym piszesz, to sie moze zdarzyc, jak faktycznie bedzie ktos mial wysoki standing i wygra wszystkie gry ( ma wtedy 100% ), to faktycznie, bedzie mial spokoj. I to tez opisalem, ze zasada min. gier IMO odnosic sie bedzie do ludzi, kt. sa top5.
Nigdzie nie jest napisane, ze za ilosc rozegranych gier sa ujemne modyfikatory jakies, a jedyny minus, to ryzyko z porazki - czyli de facto dla dobrego premadu to ryzyko bliskie zeru. Bedziesz gral minimum gier, nigdy daleko nie zajdziesz -a ze tak bedzie, to sie przekonasz :)
Peace