erwre napisał(a):
Z założeniem tego tematu zbierałem się już jakiś czas. Zamiar zamieniam w czyn, a zainspirowały mnie wypowiedzi pod ankietą o wersji pl wowa i nuda.
Zauważyłem, iż to forum (przynajmniej dzial WoWa) jest bardzo hmm ,że tak powiem antypolskie. Przeglądam je od (zdaje się) kwietnia 2005 roku. Spora część użytkowników forum o polskiej populacji graczy wypowiada sie, delikatnie mówiąc, niepochlebnie, podczas gdy graczy zagranicznicznych wynosi pod niebiosa i opisuje w samych superlatywach. Czytałem już jak to Polacy mówią be, jacy chamscy są, jak grać nie potrafią, że to takie nubki, 'że ojacięniemogę" . Dowiedziałem się również, że Anglicy, Niemcy, Francuzi (generalnie wszyscy poza Polakami) są milutcy, wspaniali, genialni i ogólnie orgastycznie się z nimi gra.
Zaznaczam, że nie katuje w wowa hardcorowo (dorobiłem sie 3x 60 z mniej niż średnim ekwipunkiem), zdążyłem jednak spostrzec taką rzecz, mianowicie- na trzech moich serwerach poziom chamstwa, kultury i (nie)uczciwości po rozbiciu na narodowości jest mniej więcej...równy! o kurde... No dobra każdy kraj prezentuje inne modele zachowań, a przedstawiciele danego mogą być bardziej przyjaźni/nieprzyjaźni. Polacy nie wypadają tak źle. Podsumowując prywatne doswiadczenia, z ziomami grało mi się przyjemnie (nie zawsze co prawda, ale z zagranicznymi kolegami również nie zawsze było różowo).
Na poparcie moich słów, cytat wypowiedzi o wersji pol:
Cytuj:
Co do spolszczenia, to nie, dodatkowy odsiew debili zawsze sie przyda.
Czemu autor z góry zakłada, że potencjalni polscy gracze nie znający ang to debile? (chociaż może coś źle zrozumiałem, jeśli tak sry dla autora)
Nie wiem czy to tylko takie wrażenie, czy rzeczywiscie to forum Polaków nie lubi?
Proszę o dyskusję.
Większość ludzi PL to bydło, w jakiejkolwiek grze multiplayer nie pogram wychodzi dzieciom neostrady słoma z butów. Weź się tutaj nie wyrażaj niepochlebnie gdzie kilku debili w orgri wali cały czat "KURWA", "CHUJ" itd
Dlatego nigdzie nie gram z PL w nicku, bo wstyd mi za tych wszystkich pryszczatych debili.
Jasne ja sie angielslkiego nauczyłem w 6 miechów, siedząc samemu ze słownikiem i książką. Po tych 6 miechach prowadziłem w miarę płynne rozmowy na tsie z amerykańcami. Po kolejnych 6ciu co dziennych rozmów, byłem wstanie smiac się ze wszystkich żartów.
Jednakże nie wymagam znajomości angielskiego, umie kto chce lub miał możliwości, ale wymagam znajomosci języka polskiego. Kiedy widzę wypowiedzi typu "kcesz", "pójdem", "zrobiom". To mi jako dyslektykowi i dysx10 nóż się w kieszeni otwiera, bo teraz wystarczy byc leniwym debilem, aby mamusia zaprowadziła cię do psychologa, a ten po 1-5 wizytach daje ci papier. Ja, żeby otrzymać taki świstek musiałem znać wszystkie regułki i chodzić na spotkania przez dwa lata, przeszedłem masę testów, a teraz mamusia stwierdzi, że dlaczego mój synalek ma mieć trudniej i robi z niego głąba, a że synalek za inteligętny nie jest to mu to pasuje. Mnie to cieszy, przynajmniej do irlandii będzie miał kto wyjeżdżać i gary szorować. Ale nie wymagaj ode mnie pobłażania debilom, tylko dlatego, że mówią w znanej mi mowie.
Ja grałem na serwie BL i byłem bardzo szczęśliwy gdy mogłem się migrować na magtheridona, nawet przez myśl mi nie przeszło, że będzie mi brakować pryszczów na czacie w orgri.