Hmm, bo ja wiem. Jestem na "polskim" serwerze (Burning Legion) od poczatku wow'a i mysle sobie, ze na obecnym etapie gry, to znaczna ilosc tych debili, o ktorych piszecie, zniknela.
Spamu na generalu nie widze, 10x wiekszy spam jest od nickow dxgrwtgji sprzedajacych gold. W gildiach bylem zarowno anglojezycznych jak i pure polskich i tak naprawde w obu przypadkach moze byc bardzo fajnie. W anglojezycznych bywa czasem smiesznie jak na TS-ie / Vent-cie zaczna naraz dukac Polak, Chinczyk, jakis Dunczyk itd.
Mysle, ze czasem sama ta bariera jezykowa (to nie jest tak, ze tylko Polacy np. zle mowia po angielsku, generalnie od razu slychac, ze ktos ewidentnie ma inny jezyk ojczysty) stanowi taki swoisty filter, sprawiajacy, ze w srodowisku miedzynarodowym jest mniej klotni, kurew itd.
Albo nie pamietam, albo jakos nie mialem mass spamu pt. "no daj cosik golda rodakowi", mimo, ze teraz siedze w polskiej gildii wiec ogolnie jestem rozpoznawalny jako Polak. Oczywiscie nawolywan o pomoc w zrobieniu czegos tam, jest duzo, ale raczej nie moge stwierdzic, ze to tylko Polacy - raczej wszystkie nacje po trochu.
Mysle sobie, ze nie mozna generalizowac, ze to w duzej mierze przypadek sprawia, ze na danym serwerze bedzie pewne skupisko graczy z Polski, i akurat tam, spora ilosc okaze sie tymi "debilami".
Ogolnie, nie odczuwam tego problemu. Jak widze jakiegos dekla to najczesciej nie odpowiadam na zaczepki. Mysle, ze czesc osob tutaj jest tez z gatunku takich, co to wyjezdzajac zagranice, zaszyloby sie gleboko i zapomnialo polskiego w gebie, bo przeciez jakos trzeba sie odgrodzic od tych malostkowych polaczkow i pokazac kto tu jest lepszy...