Sargeras napisał(a):
Jeśli ograniczymy życie rodzinne do wesela, seksu i macierzyństwa, to zaiste księża nic o tym nie mogą wiedzieć. Ale tak się składa, że rodzina to też szacunek, poświęcenie, wytrwałość, radość i miłość.
A co ksiądz może wiedzieć o szanowaniu kobiety z którą się żyje każdego dnia, szanowaniu jej w każdej sytuacji, szanowaniu jej codziennych decyzji niejednokrotnie sprzecznych naszym poglądom etc itp.
Co ksiądz może wiedzieć o poświęceniu? O życiu dzień w dzień z jedną osobą, o małych kompromisach każdego dnia, sprawiedliwym dzieleniu obowiązków, o rezygnowaniu ze swoich zachcianek tylko po ty by spełnić zachcianki innej osoby etc etc
Co ksiądz może wiedzieć o wytrwałości, radzeniu sobie z narastającymi przeciwnościami, radzeniu sobie z rozwydrzonymi bachorami, nadąsaną żoną, szefem który ci łeb zmywa o byle gówno, jednym słowem z codziennym życiem rodzinnym.
W końcu co ksiądz może #$%@ wiedzieć o miłości do kobiety i własnych rozwydrzonych dzieci? ROTFL
Sargeras napisał(a):
Pisząc "miłość" mam na myśli niezgłębione uczucie łączące dwoje ludzi,
Tak BTW Sargeras, zanim sobie zaczniemy dalej "dyskutować" na temat miłości, powiedz mi, jesteś żonaty? A może mieszkasz z jakąś kobietą od dłuższego czasu?
Sargeras napisał(a):
Każdy, kto kocha znajduje się blisko Boga.
Taaaa, szczególnie geje i lesbijki
No chyba że twierdzisz że dwójka ludzi tej samej płci nie może darzyć się miłością?
BTW pary które nie biorą ślubu tylko ze sobą żyją też nie są chyba jakoś blisko boga, skoro według jego przykazań grzeszą oni każdego dnia.
Sargeras napisał(a):
Zadaniem księży nie jest pouczanie, strofowanie czy inne podobne działania,
To niech tego nie robią?