Poszedłem raz z palem i więcej nie pójdę. Tragedia. Aggro w ogóle nie potrafi utrzymać. Pullował tym shieldem (nie wiem jak to się zwie dokładnie), nie mogłem postawić trapa ani nic. Rzecz się działa w botanice i nie doszliśmy do połowy drogi do pierwszego bossa, odradzam.

moze skoryguj na nie pójde z tym pladynem tak jak nie chodzisz z nie umiejącym grac warriorem

jakbym nie chodził z clasami w których spotkałem kretyna to grałbym solo od 2 lat

to co piszesz to jakaś katastrofa

Na razie, jestem nastawiony bardzo na minus w stosunku do pala-tanka. Się zobaczy, może jeszcze wejdą w moje łaski i pozwolę im ze mną chodzić na instancje ;p

to nie chodzi o nastawienie tylko o to że jakies bzdury piszesz
masz złe nastawienie to napisz ale nie pisz że pala kiepsko tankuje

Bzdury? Gdzie tu masz bzdury? To że pala był słaby w tankowaniu to nie moja wina. Po prostu mnie zniechęcił.

Popieram. Nawet więcej powiem. Idąc tym tokiem myślenia to już dawno skasował bym i pala i druta swojego, żeby nie grać totalnie nie nadającymi się do grania klasami

Nie powiedziałem że pala się w ogóle nie nadaje ;p Chodzi tylko o tankowanie. Blessy i heal ma na prawdę świetny.

Tak głupio wyszło że to tak napisałem, bo rozmawialiście o tankowaniu a ja włączyłem już pisanie posta, a podczas pisania brat chciał coś zobaczyć na kompie i musiałem na chwilę odejść. Dokończyłem, postnąłem a tu już kilka postów na inny temat ;p

Ale pala nadaje się do tankowania, tylko trzeba umieć grać. Idąc twoim tokiem myślenia napisałem o kasowaniu postaci, bo widziałem druidów i paladynów, którzy nie umieli leczyć, innych co nie umieli tankować, jeszcze innych co nie potrafili dps'ować. Więc całościowo klasy do wywalenia nie

i tak powstaja uprzedzenia

jak to ktos mial w sigu kiedys, random party to z dupy party

taka sama szansa byla ze za pala poszedl by noob warrior, noob drood =]

pala potrafi przytankowac, bez dwoch zdan

No dobra, napisałem coś, o co mi nie do końca chodziło ;p Źle tankował i to się liczy. Nieprędko zmienię decyzję, bo prot palków mało znam i widuję. Filmikami się niestety nie przekonam.

ogólnie to wygląda tak że ja promuje paladynów

wchodzimy do ZF mówie moge leczyć albo tankowac
hunter: pala nie powinien nigdy tankowac lecz
warrior leczcie obaj z druidem
ja: moge leczyc sam
oni: ok ok

lecze, nie pije, zerg, sa w szoku

boss:
ja: moge go potankowac ?
oni: a po co ?
ja: bo chce pokazac jaki jestem zajebisty w tankowaniu
oni: ok
warrior: a ja co ?
ja: rób dps
on: ok

potem wymiatam na bosie a oni w szoku i tak sie niszczy plotki

oczywiscie mam niski lvl ale ZF dla lvli 45 wymaga jakiegoś skilla

Prawdziwy paladyn, masz swoją świętą krucjatę

nie, mam przeważnie noobów w party którzy nie maja pojecia nie tylko o swojej klasie ale oczywiscie i o innych.
Horda dostała buffa bo pala > shaman - zdecydowanie, ale opiera sie żeby zrobic z tego użytek i to boli

same buffy nawet jezeli ktos spróbuje zrównac (co bedzie trudne) to plate, HoJ (najwiekszy ból szamana), drzewo pod tanka (szaman tank ?) i drzewo pod heala (nie słyszałem o szamanie jako main heal - nigdy) dystansuje szamana w przedbiegach

Z tym, że pala jest ostrym bufem dla Hordy się zgadzam, ale nie przesadzaj, że shammy nie może jechać na main heal. U mnie w gildii tak się dzieje często. Co do tego, która klasa jest lepsza... Myślę, że do tankowania paladyn a do DPS'a shammy, w healu wydają mi się w miare równe.

masz szamana czy paladyna ? chce wiedziec z której strony oceniasz

szaman jest najmniej oszczedna w manie klasa w grze, paladyn najbardziej wiec to co piszesz o healu to chyba żart

co do tankowania to nie chodzi lepsza czy gorsza, szaman nie moze tankowac wogóle

A frostshock?

każdy shock powoduje aggro, tak samo jak fireball co nie czyni maga tankiem

tanka czyni:
1. plate
2. taunt
3. skille zwiekszające hate (nie zadające dmg) - warrior def stance, paladyn aura

Main to drut, na chwilę obecną second to paladyn. Jeżeli chodzi o wypowiedzi o shammym to opieram się na chacie gildiowym, wyprawach do instów, raidach i rozmowach z kumplem, z którym gram praktycznie od poczatku a który gra tylko shammym. Natomiast mano-żerność nie jet jedynym wyznacznikiem dobrego healera, do tego dochodzi zróżnicowanie odnośnie czarów, ich cooldownów, czasu castowania, sposobu działania i siły leczenia.

to jest tak jak z dps rogala, mówi się że rogal musi mieć też stamine bo - martwy rogue nie robi dmg.

healer bez many nie leczy choćby tam miał niewiadomo jakie git guziki

bylem w wielu heroicach jestem zapraszany jako solo healer i ludzie mowia ze czuja sie bezpieczniej niz z priestem. druidzi wala karpia ze potrafie solo wyhealowac w heroic slave pens na last bosie. a mag "jak to sie dzieje ze odemnie nigdy wody nie bierzesz.


na 20 lvl mag przeagrowal warka w
deadmines. od tego czasu nigdy nie bylem z warriorem jako tankiem w instance.

hahahah sorki ale odezwalo sie we mnie poczucie humoru z podstawowki


edit z tego co mi sie wydawalo to druid nie robi dmg zeby trzyamc agro tylko ma jakies skile "Generated high ammount of threat"