Shadhun_ napisał(a):
JImo Kharazan jest bardzo fajnie wyważony pod wględem trudności. Nie ma wyrywania sobie włosów, jednak zabicie nowego bossa daje jakąs satysfakcje, jedynie czego nie znosze to szybkie respawny trash mobów.
Dojdz do dalszych bossow to troche wlosow stracisz
.
Ogolnie z moich obserwacji TBC jest po prostu za trudne. Karazhan jeszcze w miare ok, ale serwowane nam 25tki po prostu nie zachecaja. Wiekszosc ludzi boi sie isc wipowac na kolejnym niemozliwym, wymagajacym max koncentracji i full potow bossie. Niektorzy mowia, ze raidowanie powinno wymagac 25 super zgranych osob w zbalansowanym raidzie. IMO nie powinno. Raidowanie powinno dawac zabawe dla 25 typkow przed monitorem: posiedza troche, ubija cos, wezma itemki i bedzie fajnie. Jak ktos jest slabszy to najwyzej ubije cos wolniej. W tej chwili bez idealnie dobieranych raidow, zmian skaldow miedzy bossami, full potow itp nie ma nawet po co isc na tych bossow. Nawet glupi znerfowany Gruul nadal wymaga od mojej gildii duzych wydatkow potowych... a wypada z niego straszny crap. Ogolem Blizzard zrobil w TBC kontynuacje Naxxa jezeli chodzi o trudnosc bossow, a tak byc nie powinno. Powinien byc jakis MC, ktory nie wymaga tak duzo od graczy, a zawsze satysfakcja jest.