Logain Darkthorn napisał(a):
Jak chce czegos ambitnego to wybieram ksiazke. A film ma mi dostarczyc relaksujacej rozrywki - szybkiej i przyjemnej. Przynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia. Maja byc fajne laski, poscigi, duzo wybuchow i wartka akcja. Powazne problemy zyciowe? Nie, dziekuje
Zaden wjazd, czy wrzut, czy cokolwiek, bo nie mi oceniac czy lepszy jest ą ę znawca sztuki wspolczesnej, czy gosciu, ktory lubi poscigi, wybuchy i lale w skorach, bo kazda skrajnosc jest raczej smieszna niz powazna, ale na pewno powyzsze zdanie reprezentuje znaczaca wiekszosc.
Wynika z tego tylko tyle, ze juz nikt nie zrobi filmu takiego jak urodzeni mordercy, czas apokalipsy, czy tez innej z podobnych kultowych, ambitnych pozycji:) Za duzo wysilku, za malo zysku.
Lepiej wjebac eksplozje, seks i przemoc, sprowadzic film do najnizszego wspolnego mianownika ludzkiego i sprzedac - podstawa dzialania kultury masowej. Przy tym nie mowie, ze ja nie lubie dup w bolidach z katanami, bo owszem, takie filmy sa jajcarskie, tylko ze popyt na nie zabija w zarodku produkcje wyzszych lotow.
To samo sie dzieje z literatura, muzyka, na malarstwie to sie w ogole nie znam, ale podejrzewam, ze tez cos takiego sie odbywa, z komediami, tragediami, miloscia, mozna tu wrzucic co sie chce:)
Cheers mates,
Alki