Ale moze jeszcze cos dorzuce Chyba wiem co was gryzie. Przyznam ze mnie tez... 'z takimi mozliwosciami bedziemy mieli u nich przes...'. Problem lezy w tym, zeby Zakon nie przekroczyl pewnej bariery... mozna ja nazwac poprostu racjonalnym mysleniem i czystym klimatem gry rpg. Dlatego tez gildia bedzie mocno podzielona. Mam nadzieje ze dzieki temu wyjdzie z tego sensowny obraz. Nie bierzcie nas jako bandy sukinsynow Tez mamy swoje problemy... tyle ze od drugiej strony...

To wypiszcie gdzies reszte bo jak na razie to doszlismy do tego co bylo juz wiadome na poczatku. Jak ktos che miec spokoj to do zakonu i tam siedzi <cenzura> na gildie bo inaczej nie moze czarowac w spokoju.

Tylko po co komu gildia dla samej gildi. To jak tworzyc pusta skorupe i stukac po niej, a slychac by bylo ze jest pelna.

Nie wazne. Dajcie reszte postulatow tu lub linki rzeczy juz nie bylo niedomowien. Bo jak wiadomo one sa najgorsze.

Nie mam edycji, a w ostatniej linijce jest blad. Oto dobra wersja.


Nie wazne. Dajcie reszte postulatow tu lub linki do reszty zeby juz nie bylo niedomowien. Bo jak wiadomo one sa najgorsze.

Zalozenia beda Ale za jakis czas Kiedy juz wszystko bedzie gotowe...

Poki co chcialem poprostu wyjasnic kilka rzeczy...

To moze by tak zrobic ze do puki gildia nie stanie to nie ma renegatow, a potem kazdy zaczyna z czysta karta i moze sie przylaczyc. Bo to bylo by juz jakies sensowne rozwiazanie. Ludzie zobacza co oferujecie (postulaty) i zdecyduja.

Co wy na to?

Hmm jak na razie jest jeden renegat i paru kandydatow Jakos nie slyszalem bysmy mordowali kazdego kto para sie magia a nie jest w zakonie.
Zalozenia pelne beda jak bedzie wsio skonczone.

Khraan

a ja sie nie wypowiem

bedzie Zakon Magii - będzie oficjalne stanowisko..

Jeden renegat...macie bardzo NIEAKTUALNE informacje hyhy:P

Ehhh... Cers moze bys czytal dokladnie co sie pisze? Jeden renegat i kilku kandydatow. Prawdopodobnie zostana wpisani na liste renegatow z momentem oficjalnego otwarcia gildii...

Niestety jestem zmuszony wrocic do tego niechlubnego watku. Chcialem w nim poruszyc mianowicie taka sprawe. Z tego co na nim padlo to Pan Ziemi jest waszym lowca renegatow. Jak rozumie renegat to mag co nie chce byc z wami i bawi sie magia itp.
Jak juz doszlismy do tego wczesniej to gildia magow ma strzec urzywania magi.
Za to gildia Pretorian ma sie zajmowac porzatkiem i ochrona. Wiec mam pytanko dlaczego w wasz lowca zamiast zlgoscic jakis inecyden (nie wiem dokladnie jak to bylo ale ponoc drwal nie bede z imienia wymienial, zabral z ciala chyba Khaan jakies rzeczy) do pretorian zajmuje sie sciganiem przestepcow.

W tym postcie chodzi mi o to, ze lowcy renegatow to nie lowcy przestepcow. Ci pierwszi nie zajmuja sie takimi banalami. Pozatym w koncu istnieje gildia Pretow i oni powinni wyjascic sprawe. Bo jak widze to dochodzi tu do dziwnych incydentow. Prosze o wyjascienie sprawy. No chyba, ze on nie jest juz lowca renegatow. ?!?

Proste... zaatakowalem zlodzieja.. wymierzylem sprawiedliwosc na wlasna reke. Zreszta skonczylo sie na porozumieniu obustronnym i nikt nie zginal.

BTW. Wiesz co to vendetta?
Skoro zaatakowalem go tez mogl isc do Pretorian (jeden z dowodcow, majacy prawo dawania crima, uczestniczyl w zajsciu przez jakies 15 minut)
Wiec sorry.. nie podciagaj zdarzen _miedzy_ graczami pod fabule. To ze ja jestem Lowca w Zakonie a okradniety najwyzszym stopniem graczem w tymze nie ma tutaj nic do rzeczy.
Mimo ze nie byles przy calym zajsciu (ktore trwalo troche i skonczylo sie na padzie serva ) to sie na forum produkujesz.. i odnosze wrazenie ze po prostu starasz sie do czegos przyczepic.

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: ziemni dnia 2002-04-12 00:40 ]</font>

Re Ruter

Coz, widac Ziemni nie lubi zlodziei. To ze ma status lowcy renegatow nie znaczy ze nie moze podejmowac samodzielnych akcji ktore nie maja zadnego zwiazku z Zakonem (no poza tym ze przewinely sie tu dwie osoby z zakonu czyli Ziemni i ja ).
Zreszta zastanawiam sie Ruterze czy wiesz co znaczy twoj podpis? W koncu wlasnie w tym przypadku jestes przykladem takiej osoby za ktora inni cierpia...

Khraan

Nie chodzi mi to o to konkretne zdarzenie chodzi i wyjasnienie do konca uprawnien jakie niktorzy maja. Wole miec jasnosc co kto moze. Bo jak juz stworzono gildia do konkretnych zadanc to uwazam, ze jak sie nalezy do, ktorejsc to powinno sie szanowac tez prawa tej drugiej. W tym wypadku prawem Pretorian jest miedzy innymi przestepcow.

W zasadzi skonczylo sie dlatego tylko ugoda, a nie zabiciem Ziemiego potem, ze nie mozna bylo jednoznacznie rozgraniczyc czy dzialal zgodnie z uprawnieniami gildi czy samowalonie. Po prostu juz nie jeden miecz byl polowie wyciagniety. Wiec chce, zebyscie jednoznacznie okresli co moze robic w ramach uprawnien gildi, a co jest poza nimi.
Bo nie po to scigamy jak najwiecej ludzi do Papui, zeby potem miali jakies powody do wyprowadzki. Zreszta jak sie wszystko uda to juz czegos takiego w Papui nie bedzie.

Ziemni, kogo i za co nazywasz zlodziejem?

To moze tak:
Nie ma oficjalego stanowiska, nie ma spisanych uprawnien. Jak dla mnie to po prostu nie istnieje i traktuje Ziemniego & Co. jako graczy ktorzy chca stanowic prawo. Dopoki beda sami stanowic prawo i uzadzac samosady nic dla mnie nie znacza. Jak bedzie probowal mnie zabic za to ze czaruje to niech probuje szczescia.

Aiku - nikt nikomu prawa do obrony nie odmawia

Evantis - zlodziejem nazywam Frosta za zabranie rzeczy z ciala Khraana

Ruter - [tutaj byl komentarz ale dam sobie spokoj.. jak ktos sie proboje doczepic to zawsze znajdzie powod.. wiec w jalowa dyskusje sie wciagnac nie dam]

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: ziemni dnia 2002-04-12 14:58 ]</font>

Ziemni gdyby nie to ze niekt nie byl pewny czy miales prawo czy nie bic innchy wedle swojego wlasnego osadu bez przedstawienia jakich kolwiek dowoduw procz swego samoosadu sytuacji to juz bylo by mniej statow na twoim budziku ale poniewaz nikt nie byl pewny swych racji ( ty nie byls najabrdziej przekonujacy procz tego ze darles sie jak ostatni wariat ze to zlodziej itp ) jakos jak byl sam to nie miales problemu z zatakowaniem go ale jak sie znalazlo 6 osob to jakos zmiekles czemu ??? czyz nie walczy sie do konca czyz nie winny byles dopiac celu czemu nagle jak tam sie znalazlem z znajomym przy froscie a potem reszta zrobils sie jakis cichrzy i spokojniejszy co???? nie atakowales go juz potem czemu????

eeee tam. Niepotrzebnie marudzicie skoro jeszcze nie wiecie jak bedzie w zakonie magii )) Przeciez moze byc naprawde sympatycznie! Nie musi ale przeciez _moze_ wiec nie ma co byc takim pesymista. Pod warunkiem ze nie beda mieli jakos z gory przewidzianych kolorow ubran i nie beda przez to wygladac jak wedrowna trupa cyrkowa to bedzie okej

Mornelithe: W tej chwili nie chodzi tu o sam zakon magi, ale jakie ma miec uprawnienia jej czlownkie magie oraz pozostali co nie sa magami.