Piszescie ze ta mala czesc gry w Lineage2 jest jej esencja? Owszem pvp z strata % expa moze byc, a nawet jest emoecjonujace, jednak w WoW tez mamy emocje na najyzszym poziomie (trzeba miec tez najwyzszy 70lvl aby w moc poczuc to cos ale to trwa z 3 miesiace od 1lvl). Na arenie za kazda przegraja walke tracisz punkty i pozycje w rankingu wiec nie wiem czy jest tak calkiem luzna zabawa jak piszecie. Pamietam gdy kiedys w czerwieni stracilem helm z maj seta i chyba bolalo to tak samo jak ostatni spadek na arenie z 202 na 255 pozycje:(

arena lol?

3 miesiace i co dalej ? nic ! bo WoW nie ma nic wiecej do zaoferowania po 70lvl w L2 masz suby nobla hero, a w WoW nedzne honor points

Lmao, suby czyli expienie od zera po raz drugi, trzeci, czwarty - normalnie zajebiście, czysty fun. Mimo, że jakoś specjalnie za WOWem nie szaleje (można powiedzieć, że jestem w stosunku do niego neutralny),
sto razy bardziej wolałbym farmować honor mainem niż robić ciągłe rerolle (tzw suby) w L2.

Jak dla mnie Piszpan podszedł do sprawy bardzo logicznie. Nie grasz = nie znasz end contentu (co niejednokrotnie udowodniłeś w swoich postach) = nie ma sensu o tym z Tobą polemizować.


Jest grind taki jak wszędzie (bo w grach level based musi być grind). Mało tego pokaż mi mmo bez grindu (jest w WoW, jest w EVE, jest w prawie kazdym zannym mmo).
Reward za PvP? Z choinki się urwałeś? Reward za PvP do dostęp do całego end game contentu, czyli zamki, hunt spoty, olimpiada a co za tym idzie herosi, best itemy możliwość raidowania epickich bossów.
Nie próbuj mi wmówić, żę statystyka w postaci rank to jest reward

Co tylko udawadnia, ze ludzi lubią płakać i nic nie wnosi do temtu. Chyba, że chcesz nam udowodnić, że drama to jedyny cel w mmo? Hmm....


Nie wiem, tak strasznie płaczesz i próbujesz narobić srodku wokół L2, że coś jest na rzeczy. Czyżby za dużo ganków?
Jak pisałem wcześniej grind jest prawie wszędzie - sęk to mieć z tego fun - a można - bo to tylko kwestia podejścia do gry. Skoro lubisz grać solo w mmorpg i samemu bić mobki godzinami - to życzę powodzenia. Dla mnie typowe party w L2 to kupa śmiechu, i zabawy ze znajomymi - cel, zwiększnie możliwości w PvP. Zresztą temat endless grindu jest w L2 dawno nieaktualny. 75/76 lev można mieć w dość krótkim czasie o czym mowa była w niejednym topiku. Od czasu prelude L2 zmieniło się i to mocno, ale żeby to wiedzieć trzeba grać.


LOL skoro mówisz, że open PvP nie ma wpływu na grę to chyba nie ma dalej sensu dyskutować. O korzyściach z PvP napisałem wyżej.
FYI szansa na drop itemu przy śmierci to jest to jakaś mechanika odpowiedzialna za loot - i tak się skałda, że była i jest nadal (w zajebiście uproszczonej wersji ze względu na płacze po strcie itemów - ale to juz inna bajka).

Na koniec please - przstań szerzyć herezje i teorie bez pokrycia bo tylko kompromitujesz się wypisując takie rzeczy ludziom, którzy w L2 grają nie od wczoraj.

zax mylisz totalnie pojecia i nie znasz l2, wypadaloby pograc zeby sie wypowiadac no nie?
rerol - to zostawienie maina i stworzeni postaci kompletnie od nowa.
sub - zaczynasz na 40 lvl ze wszystkimi skillami! (pamietam ze kiedys lvl 40 to bylo cos) sub daje tez mozliwosc uzyskania tytulu nobel ktory daje dostep do olympiad, wiekszej ilosci teleportow nowych skilli i mase innych rzeczy.

widzisz l2 to taka gra ze w 1 sekundzie moze sie stac kosmicznie bogaty lub biedny w jednej chwili stracic kilka-kilkanascie godzin expienia lub zyskac slawe jako pvper itd itp za duzo tego jest.

Podejdę więc do tego jeszcze bardziej logicznie i zapytam o konkrety. Celowo omijasz szczegóły i przykłady, które podałem? Najłatwiej jest zarzucić komuś niewiedzę ot tak, dla widzi mi się.
Uważam, że NIC nie wiesz o L2 (a uważam tak dlatego tylko bo się z tobą nie zgadzam) - czy tak mamy polemizować?

Poza tym, Piszpan według ciebie prawdopodobnie do wszystkiego podchodzi logicznie, bo to twój kumpel z gry, więc trudno traktować twoje wypowiedzi jako obiektywne.


Oczywiście, że grind w jakimś stopniu istnieje w każdym lvl based mmo. Czy ja temu zaprzeczam?
Faktem jest jednak to, że w żadnym, nie pochodzącym z azji MMO ( aka Second Job™) nie jest to jedyne co gra oferuje.
W WOWie jest grind, którego nawet grindem nie można nazwać bo nie dość, że nie zieje tak monotonią jak w L2, to trwa na tyle krótko że nie zdąży się znudzić. W EVE leveling odbywa się sam,
a kase zdobywasz na tyle łatwo, że możesz nie grindować w ogóle.


W L2 najwidoczniej. Jak widzisz, niektórych tylko ta pseudo drama w tej grze jeszcze trzyma.
Zresztą, nie ja pierwszy wspomniałem o dramie więc możesz sobie odpuścić.


Przy odpowiednim podejściu i zaciętości fun możesz mieć z kumplami nawet na gg lub czacie onetu. W MMO chcę mieć to za co płacę, czyli czysty fun, którego nie muszę sobie sam tworzyć towarzystwem.


Pokaż gdzie dokładnie tak napisałem.


Chyba chciałeś, ale widocznie zapomniałeś, bo ja żadnych korzyści tutaj nie widzę.


W tak zajebiście uproszczonej, że można to pominąć imo.
Zresztą w grze, w której normalnie expiąc, z dropa jesteś do tyłu, a na top stuff pracujesz rok na polu ryżowym, full loot jest niemożliwy do zaimplementowania.


Widzę, że nie wszyscy zauwazyli ironie. Tak, wiem o tym i mimo wszystko nie zmienia to faktu, że lvl 40 to NIC. Po prostu nowa postać na slocie pierwszej - to musiał wymyślić jakiś geniusz.


Tak jak w każdej innej - www.ebay.com. Totalne brednie wypisujesz imo.

zax ty trolu jeden.
Mimo ze my z sylvianem jestesmy w jednym klanie w 99% mamy odmienne zdania i sie czesto klocimy jestem w szoku ze mi przyznal racje.
Zax przyklady typu ebay mozna dac do kazdej gry mi chodzi o np. oe high lvl itemow czy ich craft.

btw Zax ok wpadles narobiles troche zamiesznaia cos tam poPiSales ok fun bla bla ale idz tam sprawdz czy w eve ci lvl nie wzrosl bo widze ze cie totalnie nudzi ta gra jak zreszta wszystko co przychodzi latwo.

hf & gl i bye bye i nie do widzenia.

wow jest fajny ale odmóżdza taki quake tyle ze point n' click. l2 to bardziej cs, wiecej strategii i logistyki, za to mniej fajerwerków.

Nie wiem czy nie dorosłeś, ale w mmorpg rzadko masz czysty fun z grania, raczej z posiadania statusu socjalnego, to że jesteś w dobrej gildii, masz fajnych kumpli, świetnie CI sie gra. W gry mmo gram przeszlo 6 lat, pamietam od pierwszej gry MMO - Red Dragon, zawsze było to samo. nie tyle co wygrana co bycie "kimś". chyba że gramy na innym poziomie i dla Ciebie latanie i tłuczenie mobków w wow jest fenomenalnie enjoyable, no ale jak kto woli.

L2 miało najlepsze pvp, jezeli chodzi o dynamike oraz logistyke. Walki 100 na 100, nie ze arena ;] ale open ground pvp, do tego siege oraz walki o clan halle. Ja jestem stetryczały i wole wolne gry gdzie sie postac awansuje dłuuugo, tak jak l2 a teraz eve. ale większy fun ;].

Jakie pytania? O PvP reward? To ty drogi kolego ogólnikami rzucasz bez konkretnych przykładów.

Nie ot tak dla widzimisię tylko na podstawie twoich postów. Jasne jest grind ale nie taki o jakim piszesz. W Twoim WoW jasne może i postać osiąga level cap sporo szybciej a później co pozostaje? Grindowanie itemów po dungenonach po 1000 razy i to nie są liczby podane na wyrost. Taki sam monotnonny grind. Więc czego chcesz?


Nikogo wypowiedzi nie można traktować jako obiektywne skoro już o tym mowa. Czekajczy to nie ty napisałeś... "Najłatwiej jest zarzucić komuś niewiedzę ot tak, dla widzi mi się. "


Jasne łupanie dzień w dzień instancji bez konktaku z innymi osobami poza party to nie jest grind... puknij się w czoło

Jasne a mining - czyli tygodniami farmowanie surowców to niby co jest? Odbywa się sam - i jeszcze nikt od początku gry nie osiągnął max'a skilli.

Co do kasy: w L2 najprostszy i najszybszy sposób na zdobycie adeny to handel. Nic nie grindujesz. Widać jaką masz wiedzę o L2 bardzo ładnie na tym przykładzie


A co to jest ten czysty fun Twoim zdaniem? Dla mnie to właśnie PvP, handel, polityka i cholerne grindowanie. Nie bądźmy takimi hipokrytami, ludzie w Diablo, D2 grali tylko zeby mashowa mobki.


Wedle życzenia



Może naucz się czytać? Ale proszę bardzo, ja cierpliwy jestem...



Loot to loot. Ginać masz szans wydropić wszystko co nosisz na sobie więc skończ z herezją.

Podumowując. I tak zdaję sobie sprawę, że polemika z Tobą to strata czasu, ale gwoli poprawności politycznej wypada wyprowadzać ludzi z błędu. Druga sprawa to taka, że na posty odpowiedasz tak jak Ci na to wygodnie, co nie znaczy że zgodnie z prawdą. Jeśli już cytujesz kogoś to please odpowidaj adekwatnie do tego co cytujesz a nie zmieniaj kontekst wypowiedzi.

I to tyle, do zobaczenia w Twoim wymarzonym MMO, którego świat jeszcze na oczy nie widział

"Tak się składa, że samo FFA nic nie znaczy. Muszą być jakieś, przynoszące korzyść powody do PVP."
Nie musiałbym tego pisać gdybyś nie wyciągał moich słów z kontekstu.



W moim WOW? Możemy skorzystać z innych przykładów MMO jeśli ten tak cię razi. Vanguard, LOTRO? Może SWG albo coś starszego: AO? Bierzesz mnie za jakiegoś WOW fanboya, bo podałem go jako najbardziej znany wszystkim przykład, uważanego za carebearowego MMORPG'a. O EVE wspomniałem bo jest jego (i L2) całkowitym przeciwieństwem.

Wróćmy do WOWa. w WOWie nie musisz odkopywać głęboko ukrytego pseudo funu, jak L2. Nawet leveling tak urozmaicono, żeby grając pierwszym razem był highly enyojable, a nie nudnym obowiązkiem.
WOW to gra, która zawiera treść od początku do końca, a nie jakiś jebany, hack&slashowy wyścig do end game'owej, wątpliwej "dramy". Skoro dodatkowy content w postaci raidów w WOWie tak ci przeszkadza to kto cię zmusza do farmowania tych instancji?


Owszem mining specjalnego zaangażowania nie wymaga i jest uważany przez wielu jako jeden z nudniejszych elementów gry, ale jak widzisz, jest jednym z wielu elementów i dodatkowo nieobowiązkowym. Przez grinding w L2 każdy jest skazany przejść bo to jest, w pewnym sensie, cel sam w sobie.

Gówno prawda. Jeśli nie spełnisz określonych warunków (PK), nic nie wydropisz. Zresztą, idąc twoim tokiem rozumowania dojdziemy do tego, że w D2 też był full loot w PVP (no bo się dropiło złoto równo przecież).


Dzięki i vice versa.

Piszpan-> Już idę, Panie!

Seraf->
Ofc, na fun dodatkowo wpływa wiele innych czynników jak właśnie wspomniany przez ciebie status społeczny, gildia, kumple, ale uważam, że usługa w postaci MMO, za którą płacę powinna dostarczać fun sama w sobie, a nie być tylko tłem.

Żebyś nie czuł się pominięty: WoW i point n'click? Zagraj przynajmniej triala i wróć. K thx.
Zestawienie L2 z CS'em i logistyką też w chuj trąci. To jakaś zabawa w wymyślanie przeciwieństw?
Strategia? Szczególnie w trakcie łupania mobów - prawie jak w dobrym RTS'ie.

Ehh szlag mnie trafia jak obie strony rzucają w siebie błotkiem i przy okazji obsmarowują WoWa choć w ogóle pewnie nie widziały gry na 70 lvlu.

Kwestia pierwsza.

PvE
Moim zdaniem tu WoW ma absolutną przewagę i jest lepiej skonstruowany. W lvlowaniu jest minimum grindu , więc po 2 miesiącach możemy się bawić z naszymi kumplami na 70 lvlu. I tu doiero zaczyna się gra (ja przed dodatkiem farmowałem sprzęt około 6 miesięcy). Raid Dungeony biją na łeb na szyje proste raid bossy w L2 opierające się na Tanku i jego healu + nuku.

PvP
Tu z koleji L2 jest ciekawsze ze względu na mass pvp (CSy , CH , poltykę i wojny), chociaż i tak Conan ma być jeszcze lepszy . W WoWie natomiast przy PvP jest o niebo lepszy balans clas i ciekawość samego pojedynku , który jest o wiele bardziej kombinacyjny. W L2 tak naprawdę tylko walki na olimpiadzie są naprawdę fajne. (co do za walka jak koleś kasuje na 1 strzała )
Dalej WoW jak może wiecie też wprowadzi ciekawy open ground pvp z budankami do rozwalania (ogółem pole zniszczenia). Ale w L2 jednak klimat polityki między gildiami nie może być zastąpiony wojną pomiędzy hordą i przymierzem .

Takie moje zdanie

Edit: W WoWie wprowadzają coś podobnego do suba - hero class (mainem odblokowaujesz klasę i możesz stworzyć postać 10-20 lvli niższą od lvl capa czyli Death Knighta)

abadon zebys ty wiedzial co wprowadzaja w l2 w chronice Kamael to bys usiadl:) btw zapraszam do obejrzenia filmiku.

I co niby po raz 4 mam ci wyciągnąć kawałek o PvP reward w L2?
Ciągle nie dostałem odpowiedzi na zasadnicze pytanie co to jest według ciebie fun w mmo.

O braku grindu w AO, Vanguardzie cy SWG pominę milczeniem - grałeś wogóle w którąś z tych gier?

Anyway EOT z mojej strony. Nie mam zamiaru kopać się z koniem.

gram teraz w wowa LOL jako wieloletni gracz l2 ... gralbym dalej ale lionna zdechla / zostala opanowana przez grecke wagony.... ale to inny temat

z tego co widze to wow polega na ..... nazbieraniu jak najwiekszej ilosci dostepnych questow i lataniu po okolicy i grindowaniu na mobach q itemow i wqrwianiu sie na brak miejsca w plecaku ..... nie umie sie przezwyczaic do systemu walki jest dziwny i radosny jak tekken 3, brakuje mi tylko 10 hit combo w moba xD, jednego moba na wlasnym lvlu bije sie kilkanascie sekund, ale to pewnie wina tego ze mam jakis badziewny sprzet ;] strasznie odrzuca mnie interface i grafa ale moze sie przyzwyczaje xD zobaczymy jak nabije 30+ lvl nie powinno mi to zajac dluzej niz 2-3 dni po 4-5h na dzien, ot takie lajtowe siadanie wieczorkiem... LOL

Ja dostałem buddy keya do LOTRO, zrobiłem w dwa dni 9 lvl. Po czym dokupiłem pełny kod... i nawet nie aktywuję bo za cholerę nie mam czasu
Do L2 wrócę razem z Kamael.

@BioMeh - to nie dlatego ze masz kiepski sprzet tak to wyglada lejesz moba na swoim lvl i poprostu mozesz isc zrobic sobie herbatke a jak wrocisz to on jeszcze bedzie zywy

W wowie długo się leje moba a nie tak jak w L2 , że masz go na 2 strzały i żeby osiągnąć lvl musisz zabić ich kilka tysięcy. Tu walka na każdym mobku potrafi dostarczyć radości i max lvl to powinny być 3 miesiące a nie pół roku.
Co do sterowania (możesz przełączyć w opcjach interfejsu na chodzenie za pomocą kliknięcia). Cały interfejs praktycznie jest do modyfikacji przez użytkownika i są do tego tysiące addonów.
A grafa jest sweetaśna xD

PS Piszpan jakbyś wiedział co kaczyńscy wprowadzą w dodatku do IV RB też być usiadł

abadon graj w wow-a my gramy w l2 i niech tak bedzie jedni wola samogon inni piwo i to normalne. mnie wow dorzuca najbardziej grafika jest po prostu badziewna a to ze po 3 miesiacach osigasz capa i co dalej? farmic rb? a co z solo? kopac rude? pvp? (lol pvp w wow) kurwa w l2 jak jest wojna i sie nudze wlaze na soultaker biore peta i latam i gankuje daaaaje ogromna mase fraidy i zabawy ale fakt zeby dojsc do tego poziomu musisz zapracowac, wiec reasumujac wow to gra dla ludzi ktorzy lubia wszystko co latwe i przyjemne ale coz w zamian dostaje sie hmm a l2 wymaga pracy i poswiecenia ale na koncu nagroda jest duzo lepsza.

Gram w L2 i moim zdaniem jak wow to wszystko co łatwe to żal mi cię jeśli uważasz za łatwe 50 dób gry żeby dostać sprzęt. W L2 gram dla pvp ale nie mogę przeboleć że jakiś debil który nie ma zielonego pojęcia o grze bo
a) gra na piracie
b) osiągnął 20 lvl
wypowiada się jako ekspert. A i cholernie łatwo dostaję się najlepszego mounta (strider to łatwe gówno przy tym). Tak w wowie jest pvp ale staję się monotonne poprzez brak mass pvp.

A i gratuluje podejścia moje najlepsze bo moje