Brona wejdzie, jest jeszcze troche miejsca dla populistow.

Obstawiam sklad
PO->PIS->LiD + Brona i PSL na granicy progu (no co , Waldek nie wejdzie ?:D)

A co do mojego glosowania - napisze z pracy nie bede sie z domu pierdolami zajmowal

debile to zostali w kraju i dalej dają się dymać w 4 litery za 1000zł miesięcznie.

Najlepiej niech wszyscy wyjadą w pizdu. Wtedy nas zaanektuje Ukraina i będziemy mieli raj na ziemi.


http://wiadomosci.onet.pl/1602506,11,item.html

Imo sami sobie w stopę strzelili.

haha, to ja sie "daje dymac" za 5 tysiecy miesiecznie na reke i jest mi z tym dymaniem bardzo dobrze w Polsce Na dodatek nie musze pracowac przy azbescie czy wtryskarkach jak 90% Polakow w Angli, ktorzy sa tam na rowni z "murzynami" od czarnej roboty.

btw: UPR bedzie startowal do wyborow w koalicji z LPR wiec maja pewne szanse na wejscie do Sejmu

Korwin w swoim blogu napisal:

Głównym problemem UPR od lat to, że ludzie nie głosują "by nie zmarnować głosu". Jest to nonsens, ale telewizja i inne media tak własnie argumentują - i to do ludzi trafia.


a tu macie ladny sondaz: http://www.sondaz.com/

chcialbym zwrocic uwage, ze tak na prawde glosuje sie na ludzi, a nie partie. pis moze i ma fajny program, ale w 2005 roku byla to kielbasa wyborcza i tak bedzie i teraz. ludzi tworzacych partie pis wole nie komentowac.

w po mamy niezdecydowanego tuska i wielce sympatycznego rokite ; o

zaglosuje prawdopodobnie na LiD

A gdzie w ankiecie partia ĘĄ ??

dzisiaj, w zwiazku z wiadomoscia zamieszczona na bloku JKM o koalicji wyborczej z LPR i PR, przeczytalem kilka podobnych glosow, na roznych forach. przyznam ze jestem niemile zaskoczony, zwlaszcza ze uwazalem ludzi popierajacych UPR w wiekszosci za inteligentnych...

powstrzymam sie od obelg, mimo ze to flames, bo mam nadzieje, że tacy jak ty po chwili zastanowienia i zasięgnieciu garsci informacji, jednak zmienią zdanie.

po pierwsze pod wzgledem światopogladu UPR ZNACZNIE blizej dp LPR niż do PiS.

z tym wiąże się też tzw "ideowość". UPR jest najbardziej ideową partią, myślę że za to wielu ludzi ją ceni, o LPR można wiele powiedzieć, ale nie to że nie wierzą w gloszone przez siebie postulaty. PiS natomiast to partia bezideowa, z wielką wprawą używająca wzniośle brzmiących sloganów do realizacji interesów kliki rodem z Porozumienia Centrum.

i najwazniejsze na koniec: jesli chodzi o gospodarkę, choć pewnie o tym nie wiesz, bo jak sądze nie znasz nikogo z LPR, to znaczna część (śmiało mogę zaryzykować stwierdzenie, że około połowy) członków LPR, z reguły tych przed 30-35 rokiem życia, jest typowymi liberałami gospodarczymi. hasła socjalistyczne, używane były w celu pozyskania moherów i nieudaczników życiowych, których teraz przejął w większości PiS, więc rozbieżność programowa w tym pukncie będzie niewielka...

PS.

lewakom należy skonfiskować majątki i oddać je menelom, inwalidom i samotnym matkom, a ich samych wysłać na kubę. zrealizujmy ich postulaty!

Ze wzgledu na ludzi jacy znajduja sie w PO nie zaglosuje na ta partie, LiD z kwachem na czele to powtorka z zrozywki, wiec daruje sobie takie bzdury, LPR plus reszta marginalnych partii mam nadzieje ze nie bedzie juz na powaznie brana, wiec zostaje PiS i naprawde ze zdziwniem pisze ze najprawdopodobniej na nich zaglosuje.
Moze w innych rejonach kraju PO ma inna opinie i sa tam inni ludzie ale w moim rejonie ( krakow ) to w wiekszosci cwaniaki, ktorzy kilka lat temu za grosze wykupili tereny pod przyszle duze inwestycje, obwodnice itd itp, to ludzie, ktorzy sa zainteresowani wylacznie biznesem i ustawianiem siebie i swoich znajomych na dobrych stanowiska, ci ludzie zblaznili sie juz nie raz, wiec napewno bede ich omijal zawsze.

Osobna sprawa przy glosowaniu to ewentualna przyszla koalicja, juz teraz trzeba sie zastanowic z kim nasi ulubiency beda robic koalicje, PO to zapewne koalicja z LiD, a to nie jest do zakceptowania.

Milego glosowania kolejny raz

lil - niewolnictwa już nie ma od kilku dobrych wieków, każdy pracuje tam gdzie chce i kiedy chce (ale to stan z cywilizowanej części świata może w polandzie jest inaczej..)
Lil - sprzątaczka w UK zarobia więcej niż te twoje dumne 5000zl miesięcznie - dalej kozaczysz?
Lil - koszty życia w Londynie, są porównywalne do kosztów życia w Wwie, biorąc pod uwagę kolosalną różnicę w zarobkach (6-10 razy) Londyn jest kilka razy tańszy od Wwy. W Wwie gotowałem tutaj nawet kanapek nie robie... (to akurat minus
Lil - niestety po roku zagramanicą nabawiłem się ostrego krytycyzmu do mojej byłej ojczyzny, żałuję jednego, że nie wyjebałem stamtąd 8 lat wcześniej bo tyle czasu straciłem dymając za 2 - 8k/miesięcznie w Wwie.
Lil - i w ogóle nie brakuje mi meneli, karków proszących o zyla na wino na dworcu, nie brakuje mi radia maryja, nie brakuje mi LPRowców/Samobronowców/POowców/Pisowców i wszystkich innych czychających i kombinujących jak tu się nahapać kosztem społeczństwa, nie brakuje mi tych świętoszkowatych katolików modlących się w kościołach ustawionych co 50m, nie brakuje mi korków gdy z jednego końca miasta na drugi jechałem 4h, nie brakuje mi rolników/górników/pielęgniarek blokujących drogi, nie brakuje mi tego drącego i rządzącego się chamstwa i buractwa na każdym kroku.

Więc nie pisz mi chłopak - "ja zarabiam 5000 i jest mi zajebiście" bo ja w tym kraju przeżyłem 30 lat, zarabiałem nawet 8000 miesięcznie (to rekord najczęściej mniej) i dokładnie wiem jak tam jest...

Tu już nie chodzi o zbiezności czy rozbieżności pomiędzy UPR i LPR. Po prostu nie lubię LPR za katolicyzm. Jedyne co pozytywne dotąd z LPR to resort edukacji, który naprawdę podratowali.

Co do tego ze zycie w Londynie jest tansze to lekka przesada, porownaj sobe posiadanie normalnego mieszkania i malej rodziny, wtedy policz ile kosztuje zycie bo pisanie pierdolek o tym ze ktos siedzi w klitce na chinskich zupkach jest smieszne.
Moze przesadzam ale nie popadajmy w euforie, pracowalem w roznych czesciach swiata i wiem jak to jest, bierzmy oczywiscie pod uwage srednie mozliwosci polaka w kraju i zagranica, nie jakies przyklady ze ktos w polsce nie potrafil znalezc pracy, a w londynie zalapal sie do dobrze platnej pracy bo ja znam ludzi co wyjezdzaja na budowy do anglii i dostaja mniej niz u nas.
Oczywiscie nie wolno prownywac pracy w polsce na przypadkowej budowie z praca w londynie w konkretnej firmie, bo tu i tu sa pododne sytuacje i naprawde podobne zarobki, fachowcy w polsce zarabiaja duzo, a to ze zwykly robol moze trafic lepiej platna robote to juz inna sprawa, mimo wszystko zagranica latwiej znalezc dobrze platna robote.

LiD zapewne, ewentualnie PO

Mark, jestes sprzataczem ??? Wynajmujesz klitke w murzynskiej dzielnicy i jesz chinskie zupki na okraglo ?? Samochod jaki ostatnio zajebisty kupiles ??? 15 letniego Vaxhualla ?? LOL !

prawdziwe zycie Polaka w Anglii wyglada tak:

mark is my god, london is my heaven

Boli Cie, ze ma lepiej od Ciebie?

O to wlasnie chodzi, ze nie ma lepiej ode mnie a kozaczy
Smieszy mnie to wywyzszanie sie emigrantow, ktorzy mysla, ze sa lepsi od tych co sa w Polsce. Pluja na Polske i oszukuja sami siebie, pozostajac ciagle obywatelami III kategorii pracujac na zmywakach w tureckich barach.

bo ty na pewno wiesz lepiej.
fyi nie kazdy jedzie do anglii zeby myc gary, kultura pracy wsrod informatykow w anglii jest zupelnie inna niz w polsce. Jesli bede mial okazje dostac rownie ciekawa i interesujaca mnie prace w anglii co w polsce to zgadnij co wybiore?

To jest oczywiste akurat Znam wielu Polakow, ktorzy wyjechali do Anglii za chlebem, i moze z 1 na 1000 ma taka prace jaka by chcial miec.... wiekszosc jednak myje gary.... i takie sa fakty.

jak myślisz ilu z 700k polakow w angli to informatycy ? ewentualnie specjalisci zarabiający 500+f/tydzien ? 10% ? pewnie sporo mniej, ilu z nich umie język(mowie o plynnej rozmowie a nie gadce 2 słowa po polsku jedno po ang)? 30% max ...

dla mnie lepsze 5k zł w polsce niż 2k funtow w anglii(jesli chodzi o poziom zycia), pozatym jak ktoś sra na swoj kraj jak Mark po 1 roku to dobrze ze wyjechałeś buraku, jesli tak bardzo cie bola w Polsce koscioly i cały ten "syf"

pozatym są wazniejsze rzeczy w zyciu niz kasa, sam fakt ze wychodzac na ulice slyszy sie ang, a z taką samą częstotliwością co w polsce kościoly widze tam meczety sprawia ze czuje sie zle

pozatym jak tam sprzataczka zarabia 5k zł to niech spłaca z tego mortgage, rachunki, i cieszy sie zyciem - i tutaj opsss sytuacja taka sama jak w polsce , zaczyna brakowac

nie obchodzi mnie to ilu polakow wyjechalo myc gary, a ilu jest informatykami.

mowie tylko zeby nie oceniac kogos kto wyjechal za granice jako kogos kto pojechal do ponizajacej (w waszym zawyzonym mniemaniu) pracy. Niektorzy pojechali robic to co chcieli robic od dawna, a poniewaz za taka sama prace za granica dostaja 3x wiecej niz w PL - wybor byl dla nich prosty.

tyle.