powiem jak ja to widze
1) mamy ciezko z powodu strazakow ( myslicie ze to tak latwo przejsc przez cale naujlem najac stuts murdera - hmm sprobojcie to zrobic )
2) napadamy bo taki mamy zawod no coz nie jest to tajemnica ale bandyci to nie czewony krzyz i jak ktos nie oddaje lub zaczyna klac na mnie ( to co mam go czulko pocalowac no ludzie )
3) jak wiele osob zauwazylo z nami sie mozna dodadac bo sa juz ludzie ktorzy dobrowolnie chodza po Fire bez zadnych obaw o zycie ( bylo to kwestia tylko dodania sie i logicznego podejscia obu stron do sprawy )
4) jak Pretorianie do nas podhodza to zamiast zaczac najpierw rozmowe ( muwie tylko o przypadkach kiedy to oni maja przewage liczebna - natomiast gdy ich jest mniej to jakos oglady i spokoju nabieraja nie wiadomo czemu ) to od razu wara zarzucaja i po cholere pogadaca jak mozna kogos zajeb.. ale to my jestesmy nie klimatyczni jak ktos umrze to od razu na forum bo to my zli jestesmy tylko ze roznica polega na tym ze my sie nie zalim z kazdym wybrykiem naszch przyjaciol nieprzyjaciol bo po co podchodzimy do tego tak ze nie wazne co sie dzieje to i tak wstane i bede sie bronil chodzby caly swiat byl przeciwko bo nie jestem dziecko i rade sobie dam . Dziwi mnie tylko jedno czemu jesli pk dziala w obie strony tak jak West zail bez pytania tak samo nie ktorzy pretorianie robia ( nie mowie o wszystkich bo jak widac po tej nocy mozna porozmawiac ) przykladem jest posadzenie niewinnej osoby o to ze nam pomaga i trzyma sie z nami co jest totalna bzdura ( sprawa wyglada nastepujaco ktos dostal od nas packa pelnego wykutych wyrobow - zaznaczam przez nas kuty dostal go bo my i tak z tym bysmy nic nie zrobili a akurat u nas sie zjawil i chcial przechandlowac troche strzal no nic dalismy mu kase za strzaly i pelnego packa bylo tam mniej wiecej wyrobow za 15-20k gp ale mosci Pretorianie o imieniach Walker i chyba jeszcze Ziemni tam byl doszli do wniosku ze on jest z nami i tego konia mu skradli bez zadnych wyjasnien i to sa ci czcigodni stroze prawa i porzadku zenada i pierd.. za przeproszeniem starej baby przy kominku ....
5) i sprawa ostatnia nie ma problemu chcecie spokoju bedzieci go mieli tylko kazda osoba na terenie Fire bez naszej wiedzy lub pozwolenia bedzie miala zgona tak jak swiat wobec nas sie zachowuje tak my tez sie bedziemy zachowywac kazdy sobie zepke skrobie o to wam chodzi ???? mamy siedziec u siebie a wy u siebie dobra nie ma problemu da sie zalatwic tylko czy to obu stronom wyjdzie na zdrowie czy jest sens to pokaze czas sprowadzi sie to tylko do tego ze Pretoriani beda wpadac do nas Totalna masa zbiora wszystkich ktorych moga i wtedy perzyjda ale nie rozmawiac i znowu nas nazwa pk ehhh
6) acha mam pytanie co do klimatu to czy klimatyczne jest np zahowanie wczorajszego goscia naslanego do nas celowo przez Pretorian oraz mosci lowce renegatow Ziemniego ktory to caly czas umieral ( byla to newbie postac ) specjalnie tylko po to zeby nam zrobic stado ozywiencow w domu i sprowadziac jak najwiecej potworow z okolicy nawet po naszych sasiadow ophidian poszedl ja tez moge isc do kumpla na inne ip i zrobic sobie postac ktora bede robil caly czas ozywiencow na wiezy pretorian co to za problem tylko czy jest sens takiego zachowania ale to my jestesmy nie klimatyczni i to nasze zachowanie jest denne przyznam ze mamy pare wybrykow na koncie ale nie az takich tylko roznica w tym polega ze my sie nie skarzymy jak posrane dzieciaki bojace sie wlasnego cienia i nie mogace sami sprawy rozwiazac tylko czekaja na starszego braciszka zeby my wlal bananka np ehh robi sie kich tu no coz i my i wy sie do tego przyczynilismy nie ukrywajmy trzeba tylko pomyslec o tym jak i czy sie da to zmienic cofnac lub zrobic z tym cokolwiek sensownego bo banny tego nie zalatwia sprawia tylko ze wszyscy beda sie czuli prawo i porzadnie ukrywajac sie za plecami Duchow bo z czym sobie nie radza bo sa na to zaglupi lub nie chce im sie po co myslec po co sie starac jak mozna helpa napisac i niech inni to zlatwia a to ze podam polowe faktow to tylko lepiej bo mniej sie ktos bedzie nad tym zastanawial i bede mial wiekasz szanse na to zalatwi to za mnie ehh i to bylo by na tyle zastanowcie sie nad tym i pomyslcie

Jaki z tego wniosek?

Najpierw rozmawiaj potem ewentualnie sie bron. Banita/bandyta wcale nie musi byc zly.
Naprawde mozna sie z nimi dogadac a jak trzeba to i pomagaja (!). Widac tak jak w nieslawnym w pewnych czesciach galaktyki Lordzie Vaderze tli sie w nich nadal iskierka dobra. Najwyzsza pora by Pretorianie pomysleli o amnesti i zatrudnili kilku banitow u siebie (wreszcie by bylo jakies lepsze wojsko).
Bylem kilka razy w Fire u banitow i za kazdym razem wychodzilem zywy po milej rozmowie (za wyjatkiem ostatniego razu, ale to nie moja wiza ze ophidianski mag nie chcial negocjowac).
Grunt to kulturka.

Uwazam ze skoro pozwolono na powstanie profesji bandyty sadze tez ze powinno sie okreslic na jakich zasadach ma to wszystko dzialac. Bo tak to jeden bedzie zganial na drugiego i do niczego to prowadzic nie bedzie trzeba jasno okreslic co wolno a co nie i za co beda kary. Przeciez czerwoni tez chca pograc a to ze wybrali droge przestepcza nie oznacza ze maja byc linczowani przez kazdego kogo spotkaja.
Moja propozycja polega na tym aby czerwoni zrobili jakis regulamin i dogadali sie z GM na czym ich dzialalnosc ma polegac i co bedzie pochwalane a za co beda kary. To ostatecznie powinno rozwiazac problem (o ile bedziecie chcieli dojsc do porozumienia)

Powiem tak. Jak potrzebuje kasy to mowie. Jak nie dostane to albo daje spokoj albo zabija (probuje zabic). Jak czuje sie zagrozony to bije albo wieje. Za kazdym razem (no chyba ze naprawde boje sie ataku) zaczynam rozmowe. Ale jak ktos mi zaczyna mowic ze jestem sam(a) i mowi mi ze za moja glowe jest 10k to zabijam... prawda Foutlest?

Kwestia jest nie samo zabicie a udowodnienie ze zabilo sie slusznie bo jak znam zycie gm predzej sie przychyli do zdania niebieskiego jak czerwonego.

Najpierw zdefinujmy pojecia:
bezdroza - Byly by to tereny na ktorych prawo lezy po stronie silniejszego. ZS jest swiatem niebezpiecznym i nigdy nie wiadomo co mozna w lesie spotkac. Tereny takie mozna by zoznaczyc znakiem np. kolo mostu.

bandyta - Czlowiek postepujacy w brew prawu. Powody moga byc rozne od zlego charakteru po sytuacje zyciowa. Jego najwazniejszym celem jest przezyc dlatego podczas walki wykorzystuje wszelkie sposoby zeby wygrac. Istnieja zadkie przypadki bandytow co pojedynkuja sie. Jednak i w tedy robia to albo dla zabawy albo zeby ponizyc przeciwnika i pokazac swoim ludziom jacy to oni nie sa.

Co do bendytow na ZS:
- Tereny za mostem w Pap okreslic jako bezdroza i Banici mogli by tam zabijac i robic co chca z intruzami (W koncu to ich tereny.).
- Nie powinno sie od nich wymagac mowienia "Pieniadze albo zycie." W koncu to banici i jedni moga wolec najpierw zabic, a potem pytac, a inni oszczedzic nieszczesnika.
- Tereny poza bezdrozami nie mogly by byc tak sobie najezdrzane. Zadne miasto nie bylo od tak sobie co dzien grabione. Dzialo sie tam raz na jakis czas. Wiec Banici mogli by napadac na miasto (granica to ta co mowi komunikat, ze sie wchodzi w tereny ochraniane) tylko za porozumieniem z GM, ale nie czesciej nie raz na 1 dnien. Powinni oni takze co najmniej 15 min wczesniej powiadomic (jaki rog lub cos takiego) ze ida. W koncu sa jakies zwiady miasta. Jednak jak podczas takeigo najazdu zdobyli by miasto (jego strategiczne miejsca) to mogli by tam siedziec dopuki jacy gracze ich nie wygonia (w koncu w miescie i tak nie moga sie wskrzeszac). Nie bylo by interwencji GM jezeli byl napad na miasto z tym 15 otrzezeniem i siedzieli by oni w miesci i zabijali (15 min to dosc czasu by zwiac w inne miejsce jak ktos nie chce walczyc).

Takie jest moje zdanie i moje definicje. Pragne poddac je pod dyskusje. Wydaje mi sie to ciekawe wiec wyrazcie swoje zdanie.

Oprocz tego o bezdrozach wszystko jest ok. Gdyby zrobiono ze na bezdrozach bandyci robia co chca ponownie powjawilby sie problem PK a do tego nie mozna dopuscic wiec jedynym sensownym wyjsciem jest ustalic jakies zasady odnosnie bezdrozy. Proponuje aby nieuzbrojonych ludzi nie mozna bylo zabijac o ile oddadza pieniadze jezeli sie nie zgodza KILL HIM. Co do uzbrojonych podroznych. Wiedza na co sie porywaja i jest to ich decyzja TY WYBIERASZ TY DECYDUJESZ.

Tak a jak nie masz pieniedzy przy sobie? To co uwieza moze?

A masz moze lepszy pomysl ? Chetnie wyslucham i nie tylko ja.

Jasne ze nie... problenm pojawi sie jak bedziesz mial ich za malo. Granica zycia mogla by sie rozpoczynac od jakiegos sensownego datku a jak da za malo albo nie ma to w furi ze zlosci taki bandzior moze zrobic straszna rzeczi i w najlepszym wypadku dotkliwie okaleczyc

Macie racje z tym bezdrozem to trcohe za duzo samowoli i te datki to tez nie jest dobre rozwiazanie.
Hmmm
Wiec moze by tak. Niech beda te bezdroza tak jak pisalem ale dokladnie zaznaczone tablicami. Nie bedzie je trudno rozmiescic bo uksztaltowanie terenu nie daje duzego pola manewru ludziom co tam bedea chodzic. O to propozycje kolo ktorych musial by byc znak jakis:
- kolo mostwo na pustynie (sa dwa na ta wyspe) cala wyspa to bezdroza.
- Miasto umarlych jest oddzielone woda za wyjatkiem jednej drogi wszystkie inne sa mostem polaczone z miastem (oddalone troche).
Mozna przed mostami tablice wywiesic. A ta jedyna droga co nie ma mostu jest waska w miare i mozna tez tam tablice postawic.

Tylko te dwie lokacje proponuje. Sa one duze wiec latwo unieknac zagrozenia. Na dodatek sa zadko uczeszczane. A jak juz ktos sie tam zapuszcza to na pewno wczesniej sie ubezpieczy u bandytow na wypadek jak by pomocy potrzebowal i takie tam. Bo pretorianie zadko tam sa widywani.

Wiec co wy na to?

Kamikaze.. przedstaw mi dowod ze to moi ozywiency byli... albo siedz cicho ze swoimi oszczerstwami.

Dwa - sprzet.. ta osoba wspolpracowala w Wami - sprzet lezy sobie spokojnie w Wiezy Pretorian i jak chce moze porozmawiac z ich przywodcami ma ten temat.. moze sprzet odzyska. Aaaa.. zarekwirowalismy tylko sprzet.. konia oddalismy

Po pierwsze ja kiedys proponowalem zeby ustalic JAKIES ZASADY, ale mr. Aiku stwierdzil ze "blagamy o rozejm" wiec h#% w dupe za takie teksty, co nie znaczy ze moja oferta jest nieaktualna. Jak najbardziej powinno sie to jakos unormowac i to w miare szybko.

Po drugie mam makro z jakiems tekstem w stylu "Stoj bandyto! poddaj sie!" Coz to ze ludzie sa mniej lub bardziej klimatyczni to nic sie nei poradzi. Wy ponoc tez murujecie ulami wejscia... Co do umarlakow to niestety sie zgodze z Kamikadze.

Po trzecie odnosnie bezdroz to hm... Coraz bardziej pachnie mi to chamskim pk. Mieli byc bandyci ok. Ale teraz to juz nic tego nie tlumaczy... A pozatym moze mi sie wydaje ale wiekszosc dungeonow jest po stronie redow...

Po czwarte co do wypowiedzi Aiku to big lol. Czyli jak nic nie ma to i tak dostanie w czambo? No spoks. Nie wymaga kometarzy. Akcja jak z Pragi o 23.00...

Po piate co do zabrania sprzetu to hm... Ciekawe jak sie kiedys karalo za wspolprace z banitami? Eeeee... Smiercia? Bo nawet dzis sie idzie za to do paki.

No nic i porsze o dyskusje a nie slowne przepychanki. W dalszym ciagu uwazam ze nie trudno prowadzic wojne. Trudno ja prowadzic w cywilizowany sposob.

Ludzie. Ludziska !!
Wydaje mi sie ze kryterium, rozroznienie 'debilnego' PK, okreslanego mianem chaosu, od klimatycznej gry nawet jaka przestepca/morderca jest w miare proste i jasne. (przynajmniej dla mnie).
I nie trzeba okreslac jakis szczegolowych zasad, ze tu teren banitow, a tu nie i trzeba 15 minut wczesniej ostzrec a innym razem 13,5 minuty.

A wyglada to tak, troche to intuicyjne, ale chyba kazdy zrozumie:

Mamy sobie swiat ZS i jezeli nasza dzialanosc w tym swiecie jest tworcza, dodajemy cos z siebie do swiata, tworzymy nowe mozliwosci, wiecej kolorytu w grze, robimy rozne rzeczy dla rozwoju ZS-a, to dla mnie jest GITES . I mozemy to robic jako przestepca lub morderca, bo nikt akurat sie tym nie zajmuje na ZS i jest b. swietoszkowato i utopia straszna.
Ale celem jest TWORZENIE, BUDOWANIE, konstruktywne dzialanie, dodawanie klimatu itd. Czyli poprzez nasze dzialanie, nawet jako banita/morderca tworzymy cos, robimy to po to by WSZYSTKIM gralo sie fajniej, by byla lepsza atmosfera. Mamy czyste intencje, a nie realizacje swojego EGO. I pewnie pomyslow, sposobow na TWORZENIE jest setki, jako dobry lub zly, bo to jest RPG.

A jezeli jedynym efektem naszej gry jest niszczenie tego co inni tworza, zniechecanie do gry graczy poczatkujacych, byc moze slabszych w walce - bo co innego jest dla nich wazne, to jest to bezsens i debilne PK.
Jezeli chcemy niszczyc, zabijac za wszelka cene, pod pozorem bandytyzmu i rabowania pieniedzy, lub jakimkolwoek innym, to jest to debilne PK. Jezeli chcemy udowadniac innym ze sa leszcze a my bossi to jest to bezsens. Jezeli chcemy realizowac swoje ego, odreagowywac stresy z zycia codziennego, to jest to bezszens.


Takie jest moje zdanie na temat PK, haosu, i grania postaci 'negatywnych', przestepcow, mordercow, zlodziei itd.

GM-mi skomentujcie to prosze i inni tez, czy tak tez uwazacie.

L U D Z I E !!!!
Tworzmy ZS, budujmy, a wszystkim bedzie sie fajniej i lepiej gralo i radoche beda mieli wszyscy straszna !! A sposobow na tworzenie jest setki !!

pozdrawiam, El Modello

"ale to my jestesmy nie klimatyczni jak ktos umrze to od razu na forum bo to my zli jestesmy tylko ze roznica polega na tym ze my sie nie zalim z kazdym wybrykiem naszch przyjaciol nieprzyjaciol bo po co podchodzimy do tego tak ze nie wazne co sie dzieje to i tak wstane i bede sie bronil chodzby caly swiat byl przeciwko bo nie jestem dziecko i rade sobie dam"

Zauwaz ze nim nie dostaliscie w ciry to siedzieliscie cicho na forum. Dopiero teraz jest to "zaleznie sie". Argumenty ktore wysuwasz za istnieniem bandytyzmu w takim samym stopniu uprawniaja pretorian do przeciwdzialania jemu - w koncu oni od tego sa, tak jak wy od napadow. Zauwaz jednak istotna roznice - co innego zorganizowana akcja odwetowa, a co innego napady na podroznych. Wy zrobiliscie ta swietna akcje z wieza, a oni zrobili wam wjazd na chawire. Dla mnie jestescie kwita i w rownym stopniu nalerzy obojgu stronom pogratulowac zwyciestwa. Jesli decydujesz sie na zycie banity napadajacego nierzadko bezbronnych podroznych i zabijajacego ich bo nie chce ci sie snooping uczyc by zobaczyc czy nie klamie mowiac ze nie ma pieniedzy to i licz sie z konsekwencjami. Pretorianie powstali by bronic ludzi przed potworami i wlasnie przed wami. Wy powstaliscie by zarabiac na slabszych.

Jesli zostaje wedkarzem to licze sie ze moze mnie zabic elemelek albo jakis aligator. Jak zostaje wojownikiem to licze sie z tym, ze umierajac strace piekna zbroje. Jak ktos zostaje banita to nie moze wymagac by tolerowali go strozowie prawa i pozwolili w spokoju robic wypady na miasta i atakowac podroznych bez zadnych konsekwencji.

Nie placz wiec do diabla tylko zbieraj ekipe i szykuj odwet a nie wyplakuj lzy na forum bo ten tekst mi hipokryzja zalatuje. ^^

aha - nie placz ze wam siedzibe zajeli. Pierwsze slysze by banici prowadzili osiadly tryb zycia i mieli tylko jedna kryjowke. Ja bym przygotowal pare jakis dungeonow na wypadek przejecia red town'a. Mozna by to miasto polaczyc tunelami z owymi siedzibami. Cos w rodzaju wyjscia ewakuacyjnego. Na przyklad ukrytego pod dywanem albo jakos tak. Bylo by fajnie

Aha przypomnialo mi sie.

Po szoste kazda gildia + elfy maja zamykana siedzibe a prety maja salet miejski chyba. Kady wlazi i wali w gong. Wpad w 7 i walenie w gong zeby prety sie zlecialy to tez 100% klimat. Kiedys wpadlem z wedka na zebranie. jakbym wpadl na takie zawolanie portalem to tez bym w lepetynke zainkasowal zanim bym mial cokolwiek do powiedzenia

Najlepeij to dajcie amnestie wszystkim redom nie bedzie bandytow nie bedzie problemu i oczywiscie nie bedzie zabawy.

Aiku pozwol ze skoryguje to znaczna roznica

btw. najpierw mnie dziabnales i zatrules potem pytales o kase wiec jest na odwrot,
a ze cie wysmialem a potem zginales no cuz los bandyty latwym niejest nikt nie przeczy

ale mimo wszystko cisnienie mi sie podnioslo nawet jak bys mnie zabil to calkiem niezle ci poszlo bo adrenalinka skoczyla a o to chodzi. Jak tak bedzie wygladac dzialanie bandytow to popieram.
Bede mial darmowe regi

Taka taktyka. Zatruje i tyle. Jak oddasz kase to odtruje a jak nie to walka. Nie pamietam ale to ty byles w Oclo? Jezeli tak to zamotalem sie bo chcialem wyprowadzic cie z miasta a tu zobaczylem straznika i postanowilem biec z 2 strone. Niestety sie przewrocilem bo mnie walnales

KromeR nie przekrecaj moich slow i nie wyjmuj ich z kontekstu bo przekrecasz to co przez nie chcialem powiedziec. Np. to z "blaganiem o litosc"... czytaj ze zrozumieniem.

Acha nie bede mowil nic o tym kto jest lepszy pretorianie czy my bo (jak juz pisalem) to nie ma sensu. Opowiadania nigdy nie bedom obiektywne. Co do "terenow" lowieckich... Hmmm... bezpiecznie (w miare bezpiecznie) czlowiek moze sie czuc w miescie wsrod strazakow, jak z niego wychodzi to naraza sie na ryzyko. Cieszcie sie ze sa tani przewoznicy i do innego miasta nie trzeba isc droga bo niewatpliwie pojawily by sie zasadzki a tak mamy utrudnione zadanie. Nie macie co nazekac.

Aiku widzisz znowu cie przywitalem tym razem na wiezy pertorian prawda ze bolalo
dobrze ze szybko biegasz albo raczej masz szczescie ze nie zalozylem mithrilu bo by byl kacperek

pozdrowienia dla banitow

Dying Stars