http://wiadomosci.onet.pl/1437017,720,1,kioskart.html

Niestety ale prawdziwy
Sam gralem od samego poczatku, od 2 tygodni nie gram bo sprzedalem konto (chcialem uciec od wow), ale mecze sie straszliwie, ciagle walcze ze soba aby znowu wrocic, aby pograc chociaz chwile.
Wszyscy moi znajomi ktorzy graja w wowa tez nie znaja umiaru..., gdyby zycie pozwolilo to nawet spac by sie nie kladli.

Zajebiste

glupia baba
Mozna grac w wowa nie bedac uzaleznionym, a jak ktos jest wystarczy to zastapic innym:p


co za bzdura kto raiduje w dzien?;]

o_O
Troche upiekszyli ta historie chyba.

och, ile to ja rannych raidów na Azuregosa odmówiłem

Wee tam, ja tez czasami w weekend tylko na paluszkach jechalem:) Ale przynajmniej sprzatalem 2 razy w miesiacu...

Ale fakt - bardzo dobry opis - jeden z lepszych jaki czytalem - jak mmorpg moze uzaleznic i zamienic real life na virtual.

"Strzeż sie ludzi bez uzaleznien bo skrywaja gorsze tajemnice"

Nie wiem dlaczego ale nie chcą opublikować mojego komenta

Mocno przesadzony ten artykuł. Rozumiem, iż można znaleźć osoby o tak silnym uzależnieniu, ale to niewielki odsetek spośród milionów graczy.
Jakoś nie zauważyłem u siebie płaczu itp po zostawieniu WoW'a, ani jakieś tęsknoty....

A takie piękne książki Czerski pisał

Hehehe

A artykuł jest bliżej prawdy niż może sie wam z początku wydawac .

Ale ktorej prawdy? ze istnieja takie osoby to wiadomo:P

Moze zle sie wyrazilem. Wbrew temu co pisza tutaj niektorzy, artykul nie jest az tak przesadzony jak mogło by sie im wydawac. Jest znacznie więcej takich osob niz "odsetek spośród milionów graczy".

Bzdury. Kolejny super-naukowy artykuł osoby ktora nawet nie grałe, ktora posluguje sie skrajnymi z dupy wyciagnietymi przykladami. Ja poprostu kocham ludzi ktorzy pitola nawet nie wiedza o czym ;/

mówię Ci LOL z kamienną twarzą!
... bo czepiasz się, dziennikarz spisuje relację osoby, która grała.
To się reportaż nazywa
Jak by wybrał np. mnie (zamiast tej kleintki) to by wyszła chujnia, bo ja nie znam takich historii

Biorąc pod uwagę liczbę abonentów WoWa to nawet głupi 1% to około 60 000 osób.

Nie twierdzę, że nie ma osób silnie uzależnionych i zaniedbujących RL kosztem WoWa. Kojarzę historię dziennikarza GW, który poproszony o napisanie artykułu o WoW uzależnił się na tyle, by po 3 miesiącach okazało się, że artykułu nadal nie ma, a On zaniedbuje pracę, rodzinę....

No co dziwisz sie? Kolejna dziewczyna po Wyzszej Szkole Dziennikarstwa chce napisac super artykul. Na onecie co chwile pojawiaja sie bzdurne felietony, ktorych nie warto nawet czytac.

Ale jednak zdarzają się takie historie. Są ludzie o słabym charakterze, które łatwo ulegają nałogom - czy to byłoby palenie fajek czy właśnie gra. Ilu jest ludzi, którzy mają zaniżone poczucie wartości - w grze tworzą bohatera, który może niemal wszystko, przeżywają w wirtualnym świecie wspaniałe przygody... I w końcu zaczyna ich to wciągać.
Fakt generalizowanie w tym artykule to przesada, ale jest trochę takich ludzi..

Autorem artykułu nie jest "kolejna dziewczyna po Wyzszej Szkole Dziennikarstwa" a Piotr Czerski (http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Czerski). Ma w swoim dorobku świetny tom wierszy, książkę i parę innych rzeczy. Artykuł nie jest z onetu a z Tygodnika Powszechnego.

Zawsze znajdziesz jakiegoś świra w jakiejkolwiek grupie ludzi.
Według mnie ocenianie wszystkich patrząc na jednostki jest przesadą, szczególnie, że artykuł by się nie pojawił jakby wywiad byłby z normalnym graczem.

Kurde to co powiecie na to:
Wstaje rano - wlaczam kompa i zaczynam grac w wowa
Po paru godzinach trzeba cos zjesc 30min.
I tak do 1 w nocy bo kiedys trzeba isc spac.
I tak przez caly rok. Oczywiscie podczas roku akademickiego dochodzi szkola. Nie mam przyjaciol ani znajomych (nie liczac tych w wowie). Nie mam innych zainteresowan.

Czy jestem uzalezniony?

Na szczescie sprzedalem konto bo to wszystko wydawalo mi sie bez sensu.

Kiedy ten świat na trzeżwo jest nie do zniesienia...