Dzisiaj kolega powiedział mi o śmierci rajdowca Colina McRea oraz jego pięcioletniego dziecka
Wkleję tutaj pewien artykuł w którym jest wszystko opisane:
Cytuj:
Mistrz torów wyścigowych 39-letni Colin McRae sam pilotował maszynę - potwierdza agent rajdowca Jean-Eric Freudiger. Maszyna spadła na ziemię około kilometra od domu McRae w Jerviswood. Od razu stanęła w płomieniach. Nikt, kto był na pokładzie, nie miał najmniejszych szans na przeżycie.
Oprócz rajdowca i jego pięcioletniego syna w helikopterze były jeszcze dwie osoby. Możliwe, że był to przyjaciel McRae i jego dziecko. Żony kierowcy Alison i jego 9-letniej córeczki Hollie z pewnością nie było na pokładzie.
Colin McRae był jednym z najbardziej znanych kierowców rajdowych na świecie. Był synem Jimmy'ego McRae, pięciokrotnego rajdowego mistrza Wielkiej Brytanii. Colin zadebiutował w Szkocji w 1986 roku, ledwie rok później wystartował w mistrzostwach świata. Zajął wtedy 36. miejsce. Pierwszy tytuł rajdowego mistrza świata zdobił w 1995 roku. Jego wyczyny posłużyły za inspirację twórcom znanej komputerowej gry rajdowej "Colin McRae Rally".
Niech każdy zapali tutaj swoją świeczkę [*]