Potwierdzam

"Bug", chyba najgorszy film jaki widziałem ;/. Reżyseria, gra aktorska bardzo słabe, zero klimatu. Odradzam!

Mi się 23 bardzo średnio podobał, szybko zaczął nudzić, chociaż scenariusz niezły. Miałem ciekawą sytuacje podczas oglądania tego filmu, jak zaczeli zastanawiac się nad znaczeniem 23, w pierwszym momencie pomyślałem o swojej dacie urodzenia, 19 kwietnia, 19 + 4 = 23. Konkretnego zonka miałem.

hehe, a ja pomyslalem o 11.09.2001
11+9+2+1
:S

Z tym Number 23 chyba sobie zartujecie. Raz, ze Jim Carrey, ktory gral w takich filmach jak Maska, Glupi i Glupszy w ogole sie do tego typu thrillerow moim zdaniem nie nadaje. Dwa, ze przez caly film mialem wrazenie, ze ogladam komedie, bo brali na serio liczenie tych wszystkich numerkow, co przez 99% ludzi od dawna uwazane jest za niezly zarcik... No ale sprawa gustu:<

condemned czy jakos tak. Bajka na bazie bigbradera tylko tam wygrywa ten co przezyje. Kiszka 5/10

chyba do tego troche plytko podszedles. To nie jest film o magicznych liczbach tylko o szalenstwie i paranoi.
ale jak mowisz - sprawa gustu.

Konrador ma racje, bo tu nie chodzi o sam scenariusz, tylko o to jak został wyrezyserowany. Poza tym nie bez powodu znalazl sie na liscie 10 najgorszych filmow tego roku.

Z drugiej strony mówienie, że Jim Carey sie nie nadaje do thrillerow też jest troche po bandzie, a Telemaniak?

Ale trzeba przyznać rację że Carrey został już zaszufladkowany jako komediant i pajac (w sesie pozytywnym ) i po prostu nie pasuje do "normalnych" ról

chyba do tego troche plytko podszedles

Plytko podszedlem, bo film byl niestety plytki, slaby i zwyczajnie smieszny, a taki w zalozeniu rezysera na pewno byc nie mial. Moze ci sie podobac, ale mowienie, ze jest to najlepszy thriller psychologiczny evar to lekka przesada. Jesli chodzi o klimaty thrillerow i chorob psychicznych w ostatnich czasach, to chociazby Mr. Brooks prezentowal sie o niebo lepiej.

A co do Jima Carrey'a i jego rol, to wyglada to tak, ze ja np. zapamietuje trwale pierwsza role aktora, w jakiej go widzialem, a potem mi sie jakos dziwnie go oglada w czyms z zupelnie innego gatunku/tematyki i mysle, ze wiele osob ma podobnie, tym bardziej gdy role sa tak charakterystycznie glupie jak te odgrywane przez Carrey'a w w/w.

Jim Carey w thrillerze? omglol

Co do zapamietywania roli aktora - nie mam tak jak ty, wiec ciezko mi sie do tego ustosunkowac. Nie napisalem tez ze to najlepszy thriller psychologiczny jaki powstal, powiedzialem ze jest najlepszym jaki widzialem, roznica jest oczywista.
Mr. Brooks to rewelacyjny film ale ja odbieralem go troszke inaczej niz 23. Jak mowie - 23 mozna ogladnac jako historie popadania zdrowego, szczesliwego czlowieka a paranoje. Druga rzecza ktora mnie urzekla byl klimat drugiej opowiesci przedstawianej w tym filmie - historii Fingerlinga, prowadzonej w klasyczny, detektywistyczno-Max Payne'owy sposob.

Jak już tam wyżej pisaliście, "The number 23" wypas film daje 10/10.

Boogeyman- najnudniejszy horror świata, 1/100.

Ja Careya traktuje jak świra, a Ci pasują zarówno do komedii jak i thrillerów. Poza tym otrzymał on Złote Globy za role w Truman Show i Człowiek z Księżyca, a to sa dramaty w konwencji tragikomicznej.

D-Wars (czy tam Dragon Wars) - omijać z daleka...

Widział ktoś już może nowego Residenta?

Fantastic Four - Rise of the Silver Surfer - 6/10

wszystkie inne filmy na podstawie marvela byly chyba lepsze od tego.

War - nawet nawet calkiem calkiem chociaz bez rewelacji 6.5

resident jak to resident. bedzie zajebisty

Fanboi'em zalecialo

heheh no troche trzeba ;-p

2 czesc byla do dupy

Jacquou le croquant

bardzo fajny film do oberzenia z dzewczyna. Lekkie romansidło dla niej a facet znajdzie tez sporo fajnych rzeczy.

9/10