Zychoo napisał(a):
EJ, ale na PIS jada wszyscy i nikt tu nikogo nie podejrzewa, ze jest w kieszeni u Kaczorow, a Twojego zachowania w inny sposob nie potrafie wyjasnic.
Tym się właśnie różnimy. Ty nie przewidujesz możliwości, żeby ktoś głosił dane poglądy z czystego przekonania. I to do tego pomimo ogólnej dezaprobaty. Dlatego szukasz drugiego dna.
I jest jeszcze jedna rzecz. Waga, słuszność i zasadność argumentów padających podczas toczących się tutaj sporów to nie wszystko. Liczy się też to, co autorzy postów prezentują swoją osobą, choć pozostają anonimowi.
Cytuj:
Liczba zatrudnionych wzrosła
Dana napisał(a):
Lies
Trochę faktów przeciwko bezmyślnie powielanym frazesom, że gospodarka jest w złym stanie, a bezrobocie spada, bo ludzie wyjechali.
W pierwszym półroczu 2007 roku utworzono w Polsce 392,5 tys. nowych miejsc pracy (strona nr 5).
http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/gus ... pol_2007(1).pdf
W całym roku 2006 utworzono w Polsce 382,4 tys. nowych miejsc pracy (tabela 22).
http://www.stat.gov.pl/gus/45_1848_PLK_HTML.htmW sumie w okresie I.2006-VI.2007 utworzono 774,9 tys. nowych miejsc pracy.Na koniec IV kwartału 2005 roku liczba pracujących w gospodarce narodowej w Polsce wynosiła 7 639,2 tys. (strona 19, tabela 1).
http://www.stat.gov.pl/gus/45_685_PLK_HTML.htmNa koniec II kwartału 2007 roku liczba pracujących w gospodarce narodowej w Polsce wynosiła 8 070,6 tys. (strona 22, tabela 1).
Link powyżej.
W okresie XII.2005-VI.2007 liczba pracujących w gospodarce narodowej wzrosła o 431,8 tys. Rozbieżność pomiędzy wzrostem liczby nowych miejsc pracy, a wzrostem liczby pracujących w gospodarce narodowej wynika stąd, że przy wyliczaniu drugiego miernika nie uwzględnia się podmiotów o liczbie pracujących do 9 osób.Jeszcze jedna uwaga dotycząca emigracji zarobkowej:
- Donald Tusk podczas kampanii przed referendum akcesyjnym, rok 2003
„Głosujcie za wejściem do UE! Będziecie mogli wyjechać do pracy za granicę!”
- Donald Tusk podczas kampanii wyborczej 2007 na spotkaniu z Polakami w Wielkiej Brytanii:
„To PiS was wygonił z Polski!”
Kogo magisterki i doktoraty nie oduczyły myślenia, ten wie, co o tym należy sądzić o powyższych faktach.
Dana napisał(a):
A ja na to że PO też będzie zmuszona wejść w koalicję z LiD bo nie będzie w stanie utworzyć samodzielnie rządu większościowego, ale dla ciebie to będzie 13 grudnia 1981, wot cała PiSowska mentalność.
Nie będzie 13 grudnia 1981, bo to PiS wygra wybory i to PiS będzie dobierał sobie koalicjanta. O ile w ogóle będzie musiał to robić. Koalicje są środkiem, nie celem. To jest PiSowska mentalność.
eagleeyes napisał(a):
Chrzest, bierzmowanie, komunia, śluby to wszystko daje nam okazje w tym pedzącym świecie spotkać sie z rodziną, porozmawiać. Gdyby tego nie było myślisz, że byly by takie okazje? Nie znał byś nawet pewno swoich ciotek. Religia wychowuje, uczy dobra więc nie mam nic przeciwko niej.
Dana napisał(a):
Ale co ty pierdolisz. (…) Jątrzysz i robisz zamieszanie (…)
Priceless…Just priceless.
Cytuj:
Pytanie retorczyczne, kto jest bardzie zatwardziałym komunistą ? Abp.Wielgus którego posądzano o kontakty z SB ? Czy Andżej Kryże, wiceminister sprawiedliwości 4RP który w skazywał ludzi podczas stanu wojennego (m.in. B.Komorowskiego) i usuwał sędziów wydających łagodne wyroki przeciwko działaczom opozycji ?
1. Abp Wielgus podpisał deklarację współpracy z SB i jego wina polegała na tym, że się tego uporczywie wypierał. Ale czy to dowód na to, że jest komunistą?
2. Zagorzały komunista Andrzej Kryże doprowadził do zakończenia rozprawy w sprawie afery FOZZ. Pomimo licznych wybiegów i kruczków stosowanych przez oskarżonych i obronę zapobiegł przedawnieniom i wydał wyroki. Dlaczego przez lat kilkanaście nikt inny, oprócz komucha Kryże, nie był w stanie zakończyć tej sprawy? Gdzie się podziewały autorytety moralne i obrońcy demokracji? Co w wtedy robiły tuzy myśli liberalnej? Jak to się stało, że w kapitalistycznym i demokratycznym kraju przykładem sędziowskiej kompetencji i praworządności stał się komuch?
Dana napisał(a):
I to by było na tyle. Możesz tutaj odpowiedzieć, ale jedynie dla własej satysfakcji bo ja nie zamierzam odpisywać. I tak nie jestem w stanie zmienić twojego światopoglądu więc moglibyśmy tak się qłotować do usranej śmierci. Peace.
Ja też nie zamierzam z kimkolwiek się kłócić. Jestem też świadomy, że w wielu wypadkach nikt i nic nie zmusi ludzi do zmiany poglądów. Chodzi mi natomiast o to, aby pokazać innym użytkownikom forum, że ludzie o poglądach anty-pisowskich to:
- ignoranci, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, gdyż ich diagnozy nie znajdują pokrycia w faktach, będąc często całkowitym ich zaprzeczeniem
- manipulatorzy, którzy wyolbrzymiają rangę jednych faktów, inne natomiast przemilczają, w zależności od treści tezy
- hipokryci, którzy się często powołują na ideały demokracji i tolerancji, równocześnie postulują wykluczenie z procesów pluralizmu politycznego poszczególnych grup społecznych
- chamy, którzy wobec starcia z odmiennymi poglądami zapominają o kulturze, miotają inwektywy o charakterze osobistym i autorytatywnie ucinają dyskusję
RufeN napisał(a):
Jeśli nie teraz zaczniemy go obniżać, gdy mamy "boom gospodarczy", to kiedy?
Obniżamy. Deficyt budżetowy w 2005 roku wyniósł 35 mld pln. W 2006 roku wyniósł ok. 26 mld pln, choć w projekcie zapisano 30 mld pln. Kotwica budżetowa w wysokości 30 mld jest przewidziana na następne lata. Bardzo prawdopodobne, że w 2007 roku deficyt będzie jeszcze mniejszy (22-26 mld pln).
RufeN napisał(a):
gorzej, że za te pieniądze nie powstają autostrady,
Powstają. Obecnie w budowie są odcinki o łącznej długości 268 km.
RufeN napisał(a):
są przejadane przez rozwijającą się wciąż (wbrew zapowiedziom) administrację i inne organy państwowe.
Aktualny wzrost liczby etatów w administracji wynika z konieczności obsługiwania środków pomocowych z budżetu UE. Alokacja tych funduszy, których suma w okresie budżetowym 2007-2013 wynosi 90 mld € jest priorytetem. Zatem nie jest to przejadanie, tylko inwestycja.
Brodaty napisał(a):
No i co z tego?
To, że pomimo skowytu i świętego oburzenia CBA robi to, po co zostało stworzone.
Brodaty napisał(a):
O wiele ciekawsze jest, kiedy Kaczyński złamie obietnicę i posłuży się tym faktem żeby dowalić PO.
Wtedy, kiedy PO oskarży PiS o korupcję.