hmmm, milo sie gralo na tym serwie ale skoro west dostal bana..., to podam cos dla przykladu z dzisiejszego dnia: Jestem kowalem wracam sobie pewnego pieknego dnia z pracy z kilofem w lapie a tu ciuch mnie Prety a chyba z 6 (i to sama smietanka) uzbrojeni po zeby i padl tekst CHAOSNIK!!! (kurde cos im sie chyba serwy pomylily) no i mnie ciuch no to ja sie ubieram w zbroje biegnac i krzycze ze sie poddaje zeby mnie nie zabijac; bo pol dnia siedze sobie i kuje i nie chce stracic co sie naumialem ale oni nic, kodeks rycerski u pretorjan=zero to ja sie zaczolem zastanawiac czy aby role nie sa odwrocone i banici nie powinni byc dobrzy a prety ci zli, w kazdym razie to jeden z wielu przykladow jakie moge podac ze o packu ktory stracilem juz nie wspomne, (w realnym swiecie nie okrada sie przestepcy dlatego ze on jest zly i tu tez nie powinno bo ciezka praca robi co innego gdyby bylo kradzione)... czyli w sumie raz poleglem jako ledwo co wskrzeszony, drugi raz jako kowal z kilofem... Niniejszym oglaszam ze kazdego kowala, drwala i inne istotki napotkane na mojej drodze bede usilowal zabic i nie ma ze sie poddaja do tej pory zawsze darowalem zycie, ale jak Bog Kubie tak Kuba Bogu...

I tu masz racje. Niektore prety powinni dolaczyc do was bo do pilnowania porzadku sie nie nadaja.

Pretorianie mieli byc chyba wojskiem krolewskim i pilnowac porzadku w miescie, a tu sie rasowe PK zaczyna, a potem sie tlumacza, ze walcza ze zlem - lol i tyle. Podobnie bylo wczoraj w czasie pojedynku Diacona: mial walczyc 1 na 1 z Pretorianinem, wygral, a potem sie na niego rzucili. Bleh niech tylko spotkam jakiegos z was..

no wlasnei, kodeks rycerski itd...to piekne idee. Otoz, pewnei ktos powie ze w realnym swiecie to.. albo znajdzie inny argumesnt, ale kodeks rycerski moim zdniem polega na tym,ze jezli banici nie przestrzegaja praw, to stroze prawa nie moga lamac prawa wstosunku do banitow, dlategoze banici je lamia.czyli zasada jak banita mi tak ja jemu nie dosc,ze nie obowaizuje, to nie powinna miec miejsca.No to bardzo niewygodne jest, prawda? w koncu dizsiesza policaj tez ma niewygodnie,ze nie moze zabic takich roznych bandziorkow, a musi doprowadzic do tego,ze nie beda zaklocac spokoju.

Zei, masz racje i rozumiem ze jak banita stawia opor to sie go leje, ale jak ten sie poddaje to zabicie go jest czystym morderstwem czego rycerz a zwlaszcza prawy nie moze sie dopuscic... mnie sie wydawalo ze prety to ci wlasnie prawi a tu widac ze to banda &*#@(*$@ i %^#&$@* (ocenzurowano)

I tu sie zwami zgodzie.. Pretorianie troszke przegieli powiem tylko ze niejestem ani jednym z was ani z Pretorianow ale teraz macie 100% racje o ile ta hiostoria jest prawdziwa ale mysle ze tak .... bez komentaza ale dodam na koniec ze wojska krolewskie zadnych zwlok graczy niepowinny okradac niewazne czy to banita czy prawozadny obywatel ( niemowie ze okradaja tylko dodaje tak odserca ) porostu tak mi sie wydaje ale to niemoja dzialka

Nie jestem Pretorianem, nie mieszam sie w ich sprawy ale sam wybrales taka droge.. jestes banita?twoj wybor , teraz bedziesz ponosil konsekwencje...
nie sadzisz?
nikt nie kazal ci sie pchac do banitow.
a teraz zalisz sie ze cie zabili a ty wtedy nikogo nie zabijales...
tak juz jest lajf is brutal i ful of zasckas

Widzialem calą akcje jako duszek bo wczesniej ci slawni wojowie zabili mnie w 6 co chwaly im nieprzynosi chodz pretensji donikogo niemam . Z calej tej ekipy jeden z pretorian staną w obronie bezbronnego a byl to Siney ale reszta go olała Chcialem tylko podziekowac Sineyowi są jeszcze normalni i pretorianie ale musze z żalem powiedziec ze wieksza część to kompletne bezmózgi niestety .

Thug dla przypomnienia tobie i innym banici to nie tylko mordercy !!! banici to tez ludzie ktorzy zostali skazani na wygnanie z roznych powodow... czy jak spotykasz biednego zlodzieja (no ja to moze taki biedny nie jestem :> ) to biegniesz i wbijasz mu noz kuchenny w plecy ? nie sadze albo czy kopiesz bezbronnego na ulicy jak wiesz ze masz nad nim przewage, bo jesli tak to obys na mnie nigdy nie trafil ;P a tak na marginesie to przylaczam sie do podziekowan Barula; Prawi Pretorjanie!!! (bo jeszcze tacy sa) wasze zaslugi, honor i mestwo nie zostana wam zapomniane !!!

ehhhhh ja juz niczego niezkomentuje poprostu szkoda gadac a tak na marginesie to thug sie troszke mylisz tu chodzi o pretorian a nie zwyczajnych ludzi ..pretorianie maja swoj kodeks a jak ostatnio zauwazylem to bylo napisane ze Pretorianie msuza byc honorowi hmmmm no niewiem czy czlowiek honoru by wbil miecz w plery poddajacemu sie i bez uzbrojenia ...

Abaris.Nie porownuj uo do realanego swiata bo sie zatracisz... ja nie kopie goscia ktory lezy na chodniu ale nie w tym rzecz.
Nie stwierdzilem ze jestes morederca, a szczerze mowiac malo mnie obchodzi co przeskrobales ze trasiles do karnej kompani..moze nawet wstapiles tam na ochtnika.Pamietaj zanim cos zrobisz licz sie z konsekwecjami to jest podstawa w doroslym zyciu..tam nie bedziesz sie mial kiedy tlumaczyc.

Thug no spraw wiekowych moze nie poruszajmy bo taki mlody juz niestey nie jestem ))

Barul zabili cie w szesciu? LoL! A jak wy wlazicie na gore i bronicie wejscia ze mozna wejsc tylko pojedynczo to jak walczycie? Jeden stoi i jak padnie to inny go zmienia?... No comments.

Co do akcji z Diaconem to jak pisalem. Bylo troszke inaczej. Wygral pierwszy pojedynek a pozniej sie na niego rzucili nie pretorianie bo bylem tam ja + dowodca + sinney. Tylko ci co tam byli i im nerwy puscily. Ja gadalem z Diaconem i proponowalem mu zeby sie poddal, opucil bron i oddal zbroje i bron (inaczej sobie tego nie wyobrazam jako poddania sie!) a on ze sie nie podda... Wiem ze tam byles bo widzialem twojego ducha.

Juz mnie to wqrwia ze wszyscy maja w dupie Pretorian. Jak sie komus mowi ze nie powinien wspolpracowac z banitami to mi Xun pisze ze duchy powiedzialy ze handel to wolna wola... Jak odebrano krwawa kule to tez Deedlit krzyczala ze sie krzywda dzieje... A gdzie do jasnej cholery fabula? Pretorianie maja za zadanie chronic s[polecznosc ZS, a kazdy jest madry bo ma jakis tam uklad z kims tam ma "prawo" w dupie. To kogo my bronimy? Siebie? Mnie sie juz znudzilo slyszec 3 razy na dzien gong z wierzy i wchodzi tylko po to zeby zobaczyc ze stoi tak Evantis & Co. i wala na nas poisona z gory. Bo nie bawi mnie wojenka prety vs. redy i to ciagle ganianie sie.

****CIACH****

Czesto mi sie wydaje ze ludzie wypelniaja questy nie dla fabuly tylko dla ^nagrody^ jaka za nia dostana. Bo inaczej lepiej posiedziec porabac, polowic, pokopac itd...

Dla mnie UO to zawsze byly przygody, wyprawy, wspolne przezycia. Tak mi sie gralo na CLu. Tak mialo mi sie grac na ZS. Do dzis pamietam jak sie przekonalem ze 3 wojow moze rozwalic 2 pomioty bez pomocy maga. Jak sie szlo przez pol swiata zeby ratowac qmpli z opresji lub jak oni szli mi pomoc. A tu co? Tylko wasze narzekanai i pretensje. Mam w dupie. kto mnie zna z gry ten wie jak gram a ci co nie wiedza to mzoe sie przekonaja, ale juz nie znajda we mnie stroza prawa...

Pozdr.
Akhorahil

_________________
Simple XP4Ever

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: KromeR dnia 2002-04-21 19:25 ]</font>

Ja nieżywie do nikogo urazy zabili to zabili ale chodzilo mi o zabijanie bez broni . Niebardzo mozemy napadac na drogach żeby bylo klimatycznie (prosimy wlasnie o zlikwidowanie przewoźników) wiec przychodzimy dowas uwas jak sie zadzwoni zawsze ktos przybiegnie . Staramy sie jak mozemy trzymac klimat i nielatamy po swiecie i niezabijamy kogo popadnie . Ale dobijają mnie juz wyprawy calego swiata na nasz obóz niema juz z kim walczyc gdzie indziej , tez chcemy normalnie sie pobawic i pozwiedzac swiat ale z powodu stania w kolejce do kapliczki niemamy nato czasu no i potem gdzies trzeba odreagowac .

Madrze mowi ten Barul Ja sam tez nie mam pretensji ze poleglem nawet jako bezbronny, najbardziej wkurzylo mnie to że zostałem nazwany choasnikiem

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Abaris dnia 2002-04-21 11:09 ]</font>

Banici to chyba tez magowie renegaci ?:)

Glupia rozmowa. Poza tym takie rzeczy nalezy rozwiazywac w uo a nie pisac o tym tutaj. Dajcie spokoj, Abaris zjemy ich jak tylko nadazy sie okazja tu nie ma co dyskutowac.

Acha... wiedz, ze za zabicie kowala West dostal bana. Zapewne w obie strony to nie dziala, mysle tez ze nikt lacznie z Abarisem takiego rozwiazania by nie chcial, ale my jestesmy pamietliwi Tylko przegladalem topik (nie wiem kto tam byl) ale jak byl tam jakis kowal/gornik/rybak/drwal to niech sie nie zdziwi jak podczas wykonywania fachu ktos go zaatakuje. Taka mala zemsta.

wlasnie przypomnailem sobie Sinney to ty jestes ok a reszte to tylko do piachu poslac stanac pod healerem jebanc jeszcze z 10 razy staty spadna to moze sie otrzasnac i zakumaja co krety robia czyste pkkkkkkk a co do zgonu na wiezy to oki bo Sinney mi dolozyl i tyle ale chodzi o to ze jak sie ktos ustawia na rowna walke po czym dostaje i drze ryja zeby mu stado kumpli pomoglo to inna para kaloszy przeciez sie zgodzil czyli liczyl sie z ryzykiem nie prawdarz? ale okazal sie zwyklym lolkiemmm ktory bez pomocy sam nie potrafi sobie pomoc ciekaw jestem czy byl by na tyle odwazny stanac kolo 10 czerwonych ( sam ) i powiedziec ze bedzie walczyl a nawiasem mowiac jak go dorwe to ubije jak psa tylko postaram sie o to zeby byl bez znajomych i o to zeby agonia byla dluga bolesna i podnoszaca cisnienie na maksa

Wlasnie przegladam dokladniej temat i... To nie jest tak jak napisales. Jest wiadome ze w centrum Delucji na wszystkie osoby na serwerze za duzych szans nie mamy... Nasza strategia polega na jakimkolwiek planie. Jeden z nich ostatnio odpadl bo pojawili sie przed wieza koledzy pretow w srebrnych plytach Pamietaj tez ze po zgonie macie minute drogi do healera a my 10. To samo tyczy sie banku... Zgon--->healer--->bank--->powrot do walki. Poza tym nie ma tak ze ktos zmienia tego co padnie bo to oznaczalo by ze ktos czeka i bezczynnie stoi do poki nie zwolni sie miejsce. Na cos takiego pozwolic sobie nie mozemy. Sytuacja o ktorej pisales miala miejsce 2 razy w reszcie przypadkow staralismy sie bic na 1 pietrze.