No i zepsules klimat
Albo dodales do niego nowy watek
_____________________________________________
I oto w wypelnionej po brzegi karczmie jakby czas sie zatrzymal. Ten szczegolny rodzaj uczucia. Obserwujacy cale zajscie mezczyzna doznawal go juz parokrotnie. Niezwykle silne wrazenie materialnosci czasoprzestrzeni. Czul ogarniajaca go rozterke, tak jakby znalazl sie na rozwidleniu drog i musial dokonac wyboru, lecz nie mial nikogo, kto by mu poradzil, w ktora strone pojsc. Prad chlodnego powietrza rozwial mu wlosy na karku. Wiedzial, ze tak jak inni musi odnalezc swa wlasna droge, rzezbic swe wlasne zycie, ponosic konsekwencje swoich poczynan. Cos sie zmienialo. Nie stanie sie to za jego zycia, ani za zycia wielu nastepnych pokolen, ale pierwszy, nieublagalny krok w tym kierunku zostal zrobiony. Niczym naciagniety i zwolniony rzemien- rzeczywistosc ponownie wrocila na swoje miejsce. Ale naciagnieto ja zbyt mocno i nie mogla dopasowac sie do poprzednich wymiarow.