Jak myślicie, opłaca się wracać po pół roku do FFXI? Najprawdopodbniej stworzyłbym nową postać. LotRO, jakoś tak mnie nie bawi jak FFXI, a póki co, brak dobrych MMO na rynku Poza tym mam jakiś sentyment do tej gry ^_^

na ramuhu? to wracaj

Ja wrocilem po 8 miechach i nie zaluje ^^

po co nowa postac? wroca ci stara

Pewnie dlatego ze w end game wszystko jest dlugie, czesto monotonne itd. Erelen zapewne ma tak jak ja ze odnajduje sporo funu w robieniu postaci od zera i szuka zabawy na pół roku, a to za mało żeby zpimpować jej starą postać żeby pokończyć jakieś instancje to też raczej za mało. Do HNMLS jeszcze za wczesnie pewnie, wiec nie ma sensu sie meczyc pol roku nad pimpowaniem postaci bez celu imo.

Nie no, jakieś tam doświadczenie z endgame to mam Poza tym "jego" nie "jej" Bart Chodzi głównie o to, że granie thf-em w endgame jest cholernie nudne :/ Robiłem brd-a, nawet fajny job, tylko że wtedy to był okres schyłkowy już Poza tym na Ramuhu mam tylko Kotkę War 16, więc to nie jest żadna dla mnie strata gdybym tam zaczął Ale i tak pewnie jeśli wznowię grę to dopiero przełom listopada/grudnia (chwilowo mam zbyt wiele ważnych rzeczy by mieć czas pograć).

Przecież normalnie możesz Galakara przenieść. Sosinę tylko trzeba beknąć dla SE i włala.

Taaa... i znowu bym kontynuował ten genialny i ciekawy endgame dla thf-a :/ No chyba, że na Ramuhu rozpowszechnione jest puszczanie thf-a jako zwykłego dd Myślę o innym jobie

Ale tam masz już jakiś equip, gile... itd. itp.
Dobra postać na mule'a chyba?

Dawaj do WoW'a, FFXI ssie ;P

sam ssiesz

Czasami, niektóre rzeczy ;]


Ty też dawaj do wowa ;]