Tak jak w temacie. Interesuje mnie zdanie forumowych trolli na ten temat, ale mam rowniez nadzieje ze normalni zabiora glos w tej sprawie.

Moje pytanie jest nastepujace: jak czesto myslicie o smierci?? Czy sie jej boicie??

Ja juz jestem powiedzmy emm w wieku srednim i juz zdaza mi sie zadyszka bole w klacie piersiowej, wtedy wlasnie uswiadamiam sobie ze czas leci i nikt nie jest niesmiertelny...

Kazdy z nas predzej czy pozniej kopnie w kalendarz.
Ja im dluzej o tym mysle tym wiekszego lapie dola... I nie moge sie czasem z ta mysla uporac - ze nadchodzi nieuchronny koniec...

Odrazu wtedy nasuwaja mi sie pytania: "czy bedzie bolalo", "co potem", "czy spotkam sie jeszcze z bliskimi"... te i wiele innych ostatnio czesto przychodza mi do glowy.

A wy co o tym myslicie ??

mam nieco ponad 20 lat przed soba caly swiat, przed soba caly zycia szmat...

(nie, nie mysle o smierci - raczej boje sie tego,ze bede tak okropnie wygladal po 70 jak ludzie na ulicy )

Na starość będę zapi****dalał po ulicach z brodą do kolan, szczerząc się radośnie i podszczypując młode dupcie. Nie będzie źle.

Ja ostatnio w pracy dostalem zawalu. Wtedy przez chwile pomyslalem, ze glupio tak umrzec przy kolegach, ale na szczescie rozeszlo sie po kosciach.

@ ku kluks klan kurwa 20 ---> ostro jedziesz chłopaku

ja pierdole wiele rzeczy tu widzialem, ale zeby takie jazdy miec?
pomysl o smierci w ten sposob: jutro moze cie przejechac tramwaj.
wiec na chuj sie stresujesz.

hehe pomysl tak. masz 20 lat, w najgorszym przypadku polowa zycia za toba w najlepszym 1/4.

Osobiscie o tym nie mysle, bo poco zawracac sobie tym dupe. Umre jak przyjdzie pora. Narazie ciesze sie tym co mam i co moge miec

Zależy.



Nic.



Nie, nie spotkasz się.

Lubię tematy egzystencjalne, szczególnie przy piwku.

Taunis nominowany do trolla miesiaca

Dana czyli jestes w 100% ateista ??

Po śmierci to ja zostane bogiem i bede GM najwiekszego MMO w histori -;-.

A można być tylko 50% ?

Sam mam pomysł, wystarczy zbudować MMORPG ala second life i przenieść pliki z mózgu na serwer. Po wynalezieniu robotów można by te pliki przenieść spowrotem do cyborga. Pytanie natomiast brzmi: czy da się przenieść a nie skopiować, bo jak skopiujesz to bedzie tylko kopia ale już nie ty;).

Co do tematu, tak częso myśle o śmierci, zwłaszcza na pogrzebach. Zastanawiąjąc sie nad wszystkimi faktami, prawdopodobnie po śmierci nic nie ma. Człowiek to tylko upgradowana małpa.

33,(3)

Po co myśleć o śmierci? Po śmierci wpierdzielą nas robaczki (w moim wypadku rozwieje moje popioły wiatr) i tyle. Nothing more.

Mozesz - to znaczy wtedy ze sie wahasz... Albo jestes ateista a w glebi ducha chcialbys zeby byylo inaczej...

Edit: trzczewiak - ale moment samej smierci - tego sie boje ogromnego bolu...

kkkk20 - krotka pilka z mojej strony - zmien dealera, ten Cie oszukuje.

Qurak spamerze jezeli nie chcesz o tym rozmawiac po chuj piszesz "ynteligentne" posty.

Normalna rozmowa o smierci a ty pierdolisz jak potluczony o jakims dealrze - brales cos??

I AM FOREVER.. nigdy nie umre bo po co sie tym martwic .. w końcu każdy kiedyś umrze i trza sie przywyczaic a czy ktos moze zmienic ze jutro albo za 60 lat wiec chill out be nice be cool

A ja jestem ZUA i pójdę do piekła

A tak serio to nie lubię mówić o śmierci bo mi się robi smutno

hahahahha