ehh to moje takie psostrzezenie zauwazylem ze masa ludzi chce byc banitami a tak naprawde nie wiedza co i jak a wiec posluchajciei zastanowcie sie nad tym powaznie
1) to miasta praktycznie przestaja dla was istniec ( vendorzy nie chca wspolpracowac z czerwonymi )
2) straznicy tez zabardzo nas nie lubia
3) Battle Mage ktory zabija kazdego kogo zobaczy i nie da sie z nim wygrac
4) problem z prostymi zeczami jak np juczne konie my nie mamy stajni
5) mamy dom o ktorym wszyscy wiedza takze nasi wrogowie i nie wiadomo kto kiedy i z kim tu przyjdzie
6) wiele osob nas nie lubi juz nawet nie mowie o wiekszosci pretorian ktorym zaszlismy za skore
7) ograniczenie swobody dzialanie mamy tylko jedno miejsce gdzie sie mozemy wskrzesic takze jak umrzesz gdzie daleko to o ciuchach morzezsz zapomniec jesli cie przyjaciel nie zbierze
problem z pieniedzmi ( jak chcecie zarabiac nie sprzedajac np w miescie to 80 % dochodow ludzi )
9) zyjemy w miejscu gdzie o to zeby poglowie dostac nie trudno ophidianie skorpiony gargusie impy i inne badziewia

a wiec ludzie zastanowcie sie nad tym i nie przylazcie tu stadami bo bedzie efekt taki ze 90 % serwa to beda banici

Dobrze powiedziane, ale mala errata + update:
Battlemage ma kaprysy i sie pojawia zawsze tam, gdzie go nie powinno byc.. ze sklepow mozna korzystac, ale jak sie przebije przez mur straznikow, kazdy widzac czerwona xywe na dzien dobry wlacza WARa (a zwykle przychodzimy pogadac/pomoc - vide quest z kula). Ponadto jeden healer na mape swiata.. zginac w Delucji przez laga to 10 min biegu pod nasza kapliczke.

To nie jest latwe zycie.
To nie jest zycie dla kazdego.

Zrobcie miasto dla bandytow

A dodatkowo, kazdy skazany na banicje przez nas, za kare, bedzie takze obiektem polowan przez bandytow. A bandyci na kazda glowe takiego banity dostana kase. Bo nie przewidujemy wiecej ochotnikow do tej grupy.

Howgh

X.

Ale odwiedzac banitow przyjacielsko nie mozna.. buuu

jak to nie mozan odwiedzac po przyjacielsku banitow??? oczywiscie ze mozan, trzeba tylko cos miec ze soba, jakies piwo albo insze innosci.

jak to nie mozna oczywiscie ze mozna z niektorymi prowadzimy interesy z niektorymi poprostu gadammy sa takze tacy co chodza tu pocwiczyc

Alien, niektorzy nie-czerwoni to sie tak nawet u nas rozgoscili, ze przestali sie nawet witac juz.

Prawda Drim?
*yoink*


Dopoki ktos nie zakloci naszego spokojnego banickiego zycia, jest zawsze mile widziany. Odwiedzaja nas kronikarze, gornicy, kowale, alchemicy, ludzie roznych zawodow. A i co odwazniejsze kobiety sie czasem pojawiaja na spalonej ogniem ziemi Fire. Choc w sumie jak sie ma smoka u boku, mozna sobie zwiedzac chyba wszystko..

wlasnei, ajk tylko bede mial smoka( Pimpusia) to zrobimy sobie wycieczke krajoznawcza, ktos chetny na przwodnika?

Evantis na quescie z kula wara nie wlaczylem i dostalem blyskawica fajna.. prawda ze motywujace do dalszej rozmowy?

Mowilem, zebys uwazal na slowa.. nie posluchales.. obrazajac innych nie zyskuje sie przyjaciol.. ani szacunku.. za to zyskuje sie wrogow..

Evantis, powiedz mi wiec moze o wielki czym ja sie narazilem?

Fizban zachowaj ironie dla siebie.. a poza faktem znikniecia regow z mojego ciala, ktore zbieral dla mnie przyjaciel Quantalas, chyba nie mam nic do Ciebie.

Zreszta kogo by tam obchodzilo zdanie Renegata..

_________________
Nie ma ludzi niewinnych. Sa tylko tacy, ktorzy jeszcze nie zgrzeszyli..

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Evantis dnia 2002-04-28 01:05 ]</font>

No co ty??? Regow z ciala? Przeciez sam mowilem sepom zeby sie trzymali z dala... graty Diacona wzialem, twoje Quin. Nic z twojego ciala nie bralem. Jakis gosc stal kolo niego, ale chyba nic nie wzial. Jak sprawdzalem zawartosc ciala, regow nie bylo... chyba z w ktorys z tych dwoch workow (nie zagladalem do srodka). Juz byl predzej rune podchrzanil Ale regi??? Czlowieku, slabo znasz Fizbana, oskarzajac go o cos takiego...

Widzialem Ciebie przy ciele i Q. On stwierdzil, ze regow juz nie bylo (byly dwa worki). Ja sie o to klocic nie bede, bo tyle stracic to nic. Ale liczy sie zasada. Pomagam innym, a oni mnie okradaja po smierci -> przestaje pomagac.

Ja tam do bandytow nic nie mam.Nawet uwazam ze sa pozyteczni.W koncu ten serwer ma byc realistic w klimacie rog prawda?W takim razie i zlo powinno byc zrestza nie kazdemu moze odpowiadac prao pretorian.Ja cenie sobie wolnosc dlatego zwykle mozna mnie spotakc w Papui tam pretorianie sa rzadko.Co do miasta dla Bandytow jestem za niech im GM`y postawia pare domkow zeby im sie zylo nieco latwiej.Ale jedna sprawa badyta bandyta ale troche honoru panowie.Czemu zabijac biedneigo rzemieslnika ktory po prostu pracuje?To juz PK a nie bandytyzm wiec troche rozsdaku panowie.Mozecie zawsze zadac pieniedzy lub okupu za puszczenie wolno a nie od razu zabijac.No co innego pretorianie z nimi macie i powiniscie miec na pienku

acha jescze jedno mi przyszlo do glowy.Jak jest jakas wyprawa tak jak marble island to czemu sobie nie pomagac?W koncu chodzi o dobro swiata jesli on zginie zgina i bandyci wiec jak chca to niech pomagaja.Ja powiem szczerze ze bylem milo zaskoczony ze sie pojawili na tym quescie ,bo sie nie spodziewalem.Chyba nie bylo zaraz rozroby prawda? Zglaszam postualt nieco wyrozumialosci z obu stron(ci dobrzy i ci zli)Czasem lepiej najpierw pogadac niz od razu siegac do miecza.
Solmyr vel Dal maly

To proponuje na czas questow oficjalnie rozejm oglaszac przez broadcasta - bo sytuacja gdzie na ekranie jest 30 osob z tego 5 czerwonych ktore tluka sie z czyms lub z kims jest niejednoznaczna i trudno wywnioskowac czy to proba przeszkodzenia w quescie czy pomoc

Myslalem, ze to jest jasne i nie trzeba tego mowic.. ale jak widac mylilem sie.

W quescie mogliscie odgrywac negatywna role - np. starac sie przeszkodzic w pokonaniu nekromanty w zamian ze bonusy od niego itp.