To będzie bardzo długi post.
Ostatnio zauważyłem dziwną tendencję. "Mam lvl75, a nie mam gili". Ludzie zdobywają abjury w sky, a nie stać ich na zakup cursedów. Długo zastanawiałem się co jest tego przyczyną. Doszedłem do wniosku, że ludzie od początku lecieli po łebkach i nie przywykli do zdobywania gili. Jest to nudne, monotonne, ale konieczne.
Przedstawię kilka sposobów prostego zarobku w Vana Diel.
Po pierwsze fishing.
Jest to zadanie, które nie wymaga prawie wcale nakładów finansowych (ciuszki są tanie, wędki również), a pozwala wyciągnąć całkiem niezłą kaskę. Warto nawet zrobić quest na Lu Shang fishing rod i... sprzedać ją. Fakt, że potrwa to miesiąc. Może nawet dwa. Jednak zaowocuje to nagłym przypływem drobnej gotówki (1.5mil gil).
Przy okazji gdy skillujecie fishing to musicie podskillować podstawy cookingu (żeby samodzielnie craftować insect balle - jedyną słuszną przynętę na karpie).
Gdy zarabiałem na swój pierwszy equip to w tydzień zrobiłem 10 lvli fishingu. Na start świetne jest west ronfanue w bajorku. Dziennie wyciągniecie jakieś 30k (maksymalnie 2 godziny łowienia).
Po drugie crafting
Pracochłonne zadanie, które wymaga już pewnych inwestycji. Ja zarabiałem innymi metodami i inwestowałem to w cooking i alchemy. Teraz mi się to zwraca. Wada tego jest taka, że trzeba śledzić ceny składników, kryształów i przeliczać co opłaca się craftować na sprzedaż na AH, a co na sprzedaż do NPC. Przy dobrych wiatrach można poświęcić kilka godzin tygodniowo i zarabiać 200k gili już na niskich levelach. Polecam śledzenie
www.ffxiah.com oraz przejrzenie syntez na wiki.
Po trzecie gardening
Tutaj czeka się cholernie długo na efekty, za to inwestuje się stosunkowo mało gili i bardzo mało wkładu czasowego. Polecam porcelain flowerpoty + tree saplings. Obecnie ceny sadzonek są bardzo niskie i nie zdarzyło mi się na tym stracić. Miesięcznie wyciągam na tym jakieś 500k - koszta... Czyli ponad 400k zysku. Dla wielu to kupa kasy...
Po czwarte HELM.
Wszelakie hobby wydobywcze jest bardzo czasochłonne, natomiast nie wymaga dużych nakładów finansowych. Osobiście bawiłem się w to miesiąc. Na miningu wyciągałem (3 miesiące temu) 20-30k na godzinę. Wiem, że teraz da się jeszcze więcej po wprowadzeniu WotG. Przydaje się mieć wyskillowany smithing i goldsmithing by zwiększyć efektywność.
Po piąte BCNMy
Gromadźcie BSy i KSy. Spalajcie je w miarę możliwości z THF w party i niech THF otwiera skrzynkę. Najlepiej w full moon. Wiele osób śmieje się, że nie ma to znaczenia, że to mit itd. Jednak z moich prywatnych obserwacji wynika, że jednak zwiększa to pozytywny droprate. THF nie będzie oczywiście gwarancją wysokiego zarobku - jednak IMO zwiększy na to szanse. Tak samo full moon.
Po szóste questy
To jest jednorazowy zarobek. Jednak warto wykonać serię questów na różne zbędne dla nas czary - dzięki, którym zarobimy kilkaset tysięcy gili. Mówię tu chociażby o sleepga2, utsusemi:ichi, teleporty.
Po siódme avatary
To już są grosze, ale mimo wszystko jednak 10k za avatara. Możecie złożyć 6 osobowy static i co tydzień robić regularną rundkę. Nagrodą zawsze jest te 50k za 5 avatarów (a walki są banalnie proste i szybkie).
Po ósme manipulacje, handel...
To już dla hardcorowców. Tak się jednak dorobiłem. Trzeba pilnować rynku na co w danym momencie jest popyt. Dla przykładu:
- zakup nasionek w whitegate i sprzedaż ze 100% zyskiem w bastok
- zakup chocobo fooda na AH i sprzedaż z zyskiem na bazarku przed wejściem do stajni
- chomikowanie toolbagów i wystawianie ich na AH gdy jest remis nacji (wówczas nie da się pakować toolbagów i ceny wzrastają nawet o 500%).
- skupowanie ogromnych ilości surowców od ludzi bawiących się w gardening - później ich powolne sprzedawanie na AH lub wykorzystywanie do craftingu
Po dziewiąte najemnicy
Ja chętnie zapłacę za PL znienawidzonego joba, który robię tylko do suba. Wiele osób chętnie płaci za pomoc w wykonaniu questów, PL, teleporty. I nie mówię tutaj o Polakach. Wystarczy posiedzieć w Whitegate i Jeuno.
Po dziesiąte farmienie
To wymaga już specyficznych jobów. Najlepiej party z THF w składzie. Przy okazji ma się gratisowe skillupy i mały bo mały, ale jednak exp. Do tego doliczmy wypadające KSy i BSy. Mozna farmić materiały, można farmić triggery, można farmić dropy z NMów (chociażby delktuff tower). Do tego często warto mieć craftingi żeby robić desyntezy śmieci i zawsze wpadnie z tego dodatkowa kaska.
Podsumowanie
Ta gra daje wiele możliwości zarobku. Prostego. Tylko trzeba chcieć. Nie można w kółko narzekać, że nie stać nas na equip, medsy itp. itd. Nie liczcie wiecznie na pomoc i to, że inni będą Wam takie rzeczy kupować (mówię o foodzie i medsach na runy). Na tym levelu oczywistym jest, że każdy ma:
- potiony
- rr itemki
- HQ food
- echo dropsy
- silent oile
- prism powder lub tonko
- komplet toolsów u nina