też miałem ochotę na tego detektorka

żaden LS nie traktuje poważnie sky ani wszystkiego co tam się dzieje, także nie ma znaczenia z kim będziesz chodzić zawsze tak samo to będzie wyglądało

jeśli chodzi o liderowanie runem w sky to dla normalnego średnio inteligentnego średnio bystrego średnio kumatego gracza wystarczy że ktoś napisze kolejność zdobywania triggerów i wszystko jasne, to że ludzie się zachowują jak małpy które czekają aż je ktoś kopnie prądem świadczy tylko o tym że nie kumają że ffxi to tylko gra a nie maraton pytań, podlizywania się czy kłótni, interesujących konwersacji itd.

wchodzisz do sky-> zabijasz mobki->lotujesz/passujesz->warp
ktoś kto oczekuje więcej kombinacji niech sobie pochodzi np. na salvage

niepunktualność jest w każdym LSie który robi cokolwiek o jakiejkolwiek godzinie, mnie to też zaczęło denerwować do momentu aż sam się zacząłem spóźniać i o dziwo wszyscy wtedy byli na czas

wg mnie w tak małym LSie jak OS każdy powinien być liderem, co za różnica kto co będzie pisał/mówł ? trzeba zdobyć triggery, zabić gody i zapomnieć o tym

OS ma wyjątkowo świetny skład na Salvage, nie wiem dlaczego widzę dzisiaj znowu na /l że ma być run w sky zamiast Salvage, liderzy powinni przemyśleć conieco i zacząć zachęcać ludzi do przyszłego chodzenia na Salvage, ja mam Salvage o 22 więc mi wszystko jedno ale fajnie by było wiedzieć że coraz więcej polaków zaczyna robić coś więcej niż jakieś banały w ffxi

"Odbieram to jako ignorowanie mojej osoby, do czego nie przywyklem i z czym nie czuje sie dobrze - mozecie o mnie myslec co chcecie ale ja po prostu lubie gdy ktos chocby niezdarnie udaje, ze liczy sie z moim zdaniem, nawet jesli uwaza mnie za nooba."

przyzwyczaisz się, gdybym ja np. był GMem który na życzenie graczy kontroluje drop rate na salvage i dynamisach to i tak gracze by mnie ignorowali (i ja ich oczywiście też )

I tu sie z toba Pudzian zgadzam, zrobiles duzo dla tego lsa. Widzialem cie na kazdym runie. A twoje tankowanie na Fauscie to zasluguje tylko na jedno /bow do samej ziemii.

Rozumiem ze nie chcesz chodzic do sky ale mimo wszystko prosze cie jako goscia ktorego szanuje: wroc do nas W koncu sie zbierzemy do innych eventow

No to pierwszy Kirin za nami. To był najbardziej megalol Kirin jaki w życiu widziałem. Nigdy tak długo go nie biłem. Nigdy z taką dramą. Nigdy tak się nie uśmiałem
Grunt jednak, że pokonaliśmy, a dropy także niczego sobie.
N Body i Kirin's Osode.
Dziękuję wszystkim Polakom, którzy przyszli pomóc: Kalcia, Mirri ^^.
Dziękuję Stokowi za wyjaśnienie strategii dla nowych ^^.
Dziękuję reszcie za zachowanie zimnej krwi i doprowadzenie walki do końca.
Mimo, że musieliśmy posiłkować się zewnętrzną pomocą to mam nadzieję, iż wyciągnęliśmy jakieś wnioski. Mam nadzieję, że w przyszłości wszelakie błędy i wpadki zostaną wyeliminowane.

Szczerze - szedłem z założeniem na wipe, a myślę, że jednak wygrana podbudowała w nas ducha walki i, że wszyscy kiedyś na własne oczy zobaczą śmierć Kirina

Dziękuję OS za tłumne przybycie

ehh, niepotrzebnie sie wcinałem

grrats i gl na przyszlych kirinach

Życz nam 4 sumonerów pod choinkę

dobrze ze Evangelions to spoko LS i nam nie podpieprzyli Kirina jak Krzysiek zrobil na nim cfh, tylko nam pomogli go ubic+curowali i raisowali(pewnie dla tego ze juz nie mogli patrzec jak sie meczymy i ile czasu stracilismy ) ... ale na pewno mieli przy tym niezly ubaw... ale co prawda to prawda... pierwszy kirin za nami... musimy zwerbowac SMNow do LSa, bo inaczej nie ma sensu isc na Kirina.... thx Kal i Sama za pomoc

hmmm
nie pamiętam żebym kiedykolwiek bił kirina z więcej niż jednym czy dwoma SMN a zabijaliśmy go też w 40 minut czasami, nigdy nie było też więcej niż 4-5 blmów, większą część roboty odwalali melee którzy nie oszczędzali się na kirinie, oczywiście wszystko zależy od kitera jak sobie radzi z hate, ale od kiedy kiterzy/tankowie przestali się przejmować hate tylko szkolą się w robieniu dmg wygląda na to że bez SMN będzie ciężko w OS zabić kiriny

Simi ciezko robic dmg na kirinie jak ciagle sie ma bound i sie krzyczy po 10 razy o erase... blmow mielismy 6 z czego polowa walila thunderami a nie wind.... ale to nie ja mialem koordynowac BLMow... ciezko jest bic kirina majac jednego WHMa, dlatego potrzeba nam SMNow ktorzy maxymalnie przyspieszaja ta walke

jak chcecie maksymalnie przyspieszyc walke to powinniscie miec wymiennie 1 party smn i 1 party blmow i wymieniac, jak blmom skonczy sie mp to invite smn i na zmiane oczywiscie warunek taki ze kazdy smn MUSI miec diabolosa

walka z kirinem to nuuuuda... BP > rest > BP > rest > BP > rest....

Z Kirinem (i każdym godem) to jest tak, że czasami należy zresetować resisty. Czyli wind, wind, wind i wtedy ice. Potem znowu można walić windami.

Niestety połowa ludzi ma w dupie to co się mówi. Bo o wind krzyczało kilka osób, a ludzie chyba nie potrafią nawet filtrów sobie ustawić. Fakt, że na samym początku był kompletny chaos, bo musieliśmy zresetować hate po cfh i można powiedzieć, że trzon bijących musiał zaliczyć glebę.

Niestety chyba żaden BLM nie wali meritów w Wind gdyż są drogie, długo się je zdobywa, a większość czasu i tak korzysta się z Thunder i Blizzard. No i z opinii Kalci - za słabo operujemy wymianą ludzi. Chociaż wiem, że ciężko było operować gdy hate skakał jak dziki ("Kirin is already claimed").


Także... Zarządzam ćwiczenie antyafk, wystawianie flag, zapraszanie - w trakcie zwykłych godów. Mnie rozbawiło (i załamało) "kamilus zaproś melee zamiast wyczerpanych blmów"... Fajnie gdyby gotowi melee wystawiali flagę.
Nikt nie ma wglądu do waszych statystyk na bierząco. Nie wiemy kto jest gotowy do walki, a kto nie. Podstawową komendą do wychwycenia tego jest
/sea linkshell inv
I tylko te osoby są zapraszane w ferworze walki. Byłem w tej komfortowej sytuacji, że z AF2 body, refresh od RDM i ballady od BRD rzadko kiedy odpoczywałem - cały czas goniłem kirina żeby nukować (od 95% w dół - wyjątek - gdy byłem weakened).

Nie będę personalnie wymieniać kto nawalał, bo nie o to chodzi. Każdy się uczy. Tylko wielka prośba. Pytajcie się bardziej doświadczonych graczy jak grać przed eventami, w trakcie tygodnie gdy eventów nie ma. Piszcie PW. Ja w kółko trułem i truję dupę Simiurgowi, Deshterowi, swego czasu Blessowi i Pritowi.

To już nie jest exp party, że wystarczy naparzać w klawisze z założenia "może się uda".
To był pierwszy mój Kirin, na którym meleesi nie starali się nawet robić skillchainów.

zasada jest pisanie na LSie : nick > job > full MP/HP please invite me i wystawienie flagi... bez tego zawsze bedzie chaos

Kris:

Akurat Gryphee świetnie trzymał Hate (zwłaszcza, że robił to solo). Deva świetnie go leczył/a. Sakura i Stok też ładnie współpracowali (Int boost i Gravity wchodziło). Ja nawaliłem. Nie wiedziałem, że jak zrobie cfh na pecie to Kirin też bedzie cfh (i żeby było jasne... zrobiłem cfh na Genbu). Nie mam ani BSTa ani SMNa. Nie mam pojęcia o petach. A moja wiedza o engame to Dynamis (i to też nie do końca). Człowiek uczy się na błędach. Teraz wiem, gdzie mam nie być (na upartego kim mam nie być). Na szczęście nie tylko ja byłem winien przydługiej walki. Evangelion pół godziny shoutował żeby BLMi nie castowali Thunder. A ja wywaliłem ponad 50 toolsów na zmniejszenie Wind resist (czyli wszystkie jakie miałem).

Generalnie ze Sky dla Jasonosa chcę Haidate (kolczyk już mam - ty OS + osoby wspierające). Reszta może za dwa lata. Dostanę co chcę i chodzę Krisem.

Krzysiek, generalnie pisalem na /l chyba 4 razy ze tylko pld pulluja mini gody, i to tylko Ci ktorych wyznaczalem... czyli Pud do czasu az nie padl i potem Eridggar... 3 razy pisalem ze tylko Pud robic cfh, po tym jak padl napisalem ze tylko ja robie cfh(Stok tez o tym wspominach z tego co pamietam, ze tylko pld pulluja i robia cfh, a 2-gi nin ma supportowac glownego kitera, a nie sciagac z niego mimi gody)... wiec tu nie trzeba bylo miec wiedzy o petach, tylko posluchac sie ludzi ktorzy wydawali polecenia... ale walic to, wazne ze nam sie udalo killnac Krina z pomoca Evangelions... no i ze moze wyciagniesz wnioski z upomnienia ze strony liderow Kris

nie wiem kto tak swietnie trzymal hate ze tomala jednym chi blastem go sciagal i biegal w kolko krzyczac zeby zdjac z niego hate
albo mirri restujac sciagnal hate, wtf.

simi powinien byc w blm pty od poczatku, to wasz najlepszy blm i zaloze sie ze najbardziej doswiadczony ;p

kluczem do sukcesu na kirinie, wcale nie jest armia smn, tylko dyscyplina, wiedza i sprawna rotacja melee.
samurajowie tez powinni disbandowac po pty, zanim znow sie zamedituja troche czasu minie i z pewnie 3 innych melee zdarzy odpalic po wsie.

ludzie musza wiedziec z czym maja do czynienie, jak to sie je i ze dyscyplina i sprawne dzialanie to klucz do szybkiej walki.

blmi musza wiedziec ze kirin jest earth based i najlepsze na niego jest wind, i tylko tym sie go leje, oraz ze sleepga w niego nie wejdzie ^^;
krzychu musi wiedziec, ze dajac cfh na mobie wszystkie moby, ktore aaktualnie bije jego pty alliance ida cfh (no sorry kris, ale tu na serio dales plame )
wasi lfp melee musza wiedziec, ze moga nabijac tp na cfhed mini godach, tym samym pomagajac lsowi szybciej sie ich pozbyc (tak, byli albo afk, albo bog wie co ;p)

na nastepna walke musicie sie przygotowac lepiej, no i juz teraz chyba wiekszosc osob bedzie wiedziala jak to wyglada (choc duzo osob nie doczekalo sie walki samej w sobie ^^; )

Kris:

No to jak tak Kalcia ocenia Gryphiego no to tylko PLDy nam zostały. No sorry ale ja uczyłem się jak nie łapać hate Krisem przez dwa lata gry SAMem. I raczej za szybko nie nauczę się jak trzymać hate Jasonosem. A już na pewno nie mam pojęcia co robić gdy kituję. Normalny tanking to wiem tyle, że trzeba bić szybko i celnie. Kilka missów i WAR czy SAM na hate.

hmmmmm..... hmmmmm.... o normalnym tankowaniu tez nie masz w takim razie za duzego pojecia jak na moje oko.... od kiedy nin ma trzymac hate samym dmg? od trzymania hate sa ninjitsu spelle, provoke i warcry... przynajmniej tak mnie uczono grac... a na takie tankowanie jak nam jest potrzebne to i tak nin uzywa earth staffa i sprzetu do zmniejszania dmg....

po 30 minutach kitowania pierwszą rzecz jaką zrobiłem to od niechcenia drain z resistem, zgarnąłem hate i po śmierci tanka Kirin podleciał do mnie zabijając mnie specjalem za 1200, drugi raz padłem zgarniając hate jak trochę podleczyłem monka N bo tylko to mogłem zrobić będąc poza party

CFH nie jest konieczny żeby zabić minigody, CFH robiło się jak się miało armię lolgraczy którzy nie dają rady zabić te banalne mobki w 18 osób tylko potrzebują wsparcia 100000000000 osób spoza party

w FFXI w ogóle mogliby wywalić CFH i nikt by tego nie odczuł, niech ktoś wskaże chociaż 1 jego uzasadnione użycie, po X latach grania i kilkuset playdniach warto się postarać żeby być już wypasionym graczem lub sobie dać spokój z tą grą ...

Kris:

To masz słabe te oko. Mnie uczono, żeby olać elementale (co najwyżej jako debuff dla BLMów). Kurayami (Blind), Provoke to jadę na tym. Warcry mam co 5 minut, więc jako taki zgarniacz hate'a to mizerny jest. Czyli zostaje szybki dmg. Gdyby nie głównie na tym utrzymywało się hate control u nina tankującego, to po co tony haste i acc sprzętu u Rha np.? Owszem Utsusemi czy Kurayami daja hate, ale nie takie jak dmg np. war/nin czy sama z Soboro. PLD ma flash, który daje chyba więcej hate niż Provoke. A ze skilli nina to Provoke jest chyba najmocniejsze. Także z tego co ja widziałem to Ninjutsu czy Warcry to tylko wspomagacze do Provoke. Ale raczej na nich nie opiera się hate nina. Może Rha, Zja lub inny NIN 75 się wypowie.

CFH jest stworzone na potrzeby MPK