Nie kupujesz gry tylko koncowke bo gra sie na servie a to mala roznica. NP w quake mozesz grac sam w UO raczej ciezko sie gra samemu a utrzymanie kilkunastu serverow + zawodowi GM + szybkie lacze + odpowiednie maszyny kosztuje. Placisz te 10 USD wlasnie za gre nie za klijenta do gry bo to co kupiles to tylko klijent a nie gra.
Ale powiem ci jedno dopuki niezobaczysz np 100 kilku osob w brit kolo banku sprzedajcych wszystko co tylko mozna znalesc nie wiesz na czym polega ta gra. Generalnie mozna powiedziec ze jeli raz kogos gdzies spotkasz jest wielce mozliwe ze go niezobaczysz przez dlugi czas w grze
Srednio gra kilkaset osob na servie co daje prawdziwy tlum graczy. Malo jest miejsc gdzie mozesz byc sam na sam z dzika przyroda UO (ilshenar). W zasadzie na miejscu kazdego oplacalnego spawnu jest kilku graczy czekajascyhc na monsterki
No i te bitwy ehh np teraz najzd Juka + polecznicy blackthorna na miasta. Trup sie sciele gesto wielu wojownikow magow, tammerow itd ... albo bitwy klanow - ehh obejzyj sobie screny na stronie covala - link jest w uo-ogolnie linki