Simi: Obawiam się, że tak
Koniec z dobrą kasą... Znowu załamanie rynku.
Dzisiaj spłacę dług u Stoka. Mam nadzieję, że Pudzian przetrzyma jeden dodatkowy dzień. SE ****je
Maras: ja wiem
Osobiście o Tobie złego zdania nie mam, bo całkiem dobrze mi się z Tobą gra. Jednak miałeś straszne parcie na itemki (tak wiem - kupa punktów w lolm i nie miałeś szansy ich wykorzystać) i to wkurzało chyba wszystkich. Pomysł ze wstrzymaniem KO był mój i to otwarcie powiedziałem (stopniowo Ci dawkowałem tą wiedzę właśnie po to, abyś nie strzelił focha). Wiedziałem, że jeśli Ty weźmiesz KO, a po stwierdzeniach, że lejesz na Salv, Dyn itd. byłem całkowicie pewien, że reszta LS'a by mnie za to zlinczowała. Spytałem o zdanie innych liderów i wszyscy przyznali zgodnie - będziemy wydawać parzyste KO, a nieparzyste będą pozostawać w LSie. Myślę, że to fair deal
OK. Zachowałem się wobec Ciebie nieco nie fair, bo nie poczekałem na to byś się zalogował i wcześniej pod wpływem impulsu przeprowadziłem dyskusję z Simim, Grypheem i Deva.
Co do tego czemu Gryphee > Maras. Dlatego, że Gryphee nie oczekiwał od początku niczego poza funem. Dlatego, że Gryphee przychodzi i mi pomaga utrzymać to wszystko w kupie. Też często z nim się kłócę - na przykład o moje parcie na to by wciskać na siłę polskich liderów - często też o wizję LSa. Ja do końca stoję za tym by Polacy mieli wolny wstęp, by mieli możliwość uczestniczenia w eventach. Bez względu na swoje przewinienia.
Jak dotąd było głosowanie za wydaleniem jednego członka, ale opadły emocje i jest wszystko ok. Za to wyciąłem już z listy wszystkich nieaktywnych niepolaków. Tylko Polacy mają szansę się opierdzielać i zbierać jakieś żniwa.
Teraz będę starał się zwerbować w OS dwóch kolejnych polskich liderów (obecnie jest 3 polskich i dwóch niepolskich) ze względu na to, że chcę jednym z liderów uczynić także Loziela.
OS ma odzwierciedlać zapotrzebowanie na endgame Polaków. I szczerze mam głęboko to co ludzie o mnie sądzą. Ja mogę z liderowania zrezygnować, bo to wcale nie jest taka fajna fucha i nic z tego nie mam. No może poza kilkoma nowymi, niepolskimi znajomymi i jakimś tam szacunkiem.
Obecnie mam solidny static assaultowy, udało mi się pograć nawet z Opiekunem - tutaj podziękowania prawdopodobnie należą się Pudzianowi
Wiem jakim meganoobem jestem - ciągle spóźniam się ze stunem, ciągle jeszcze wpadam w panikę mimo kilku miesięcy spędzonych już w endgame. Chociażby sytuacja wczoraj... AM2 i biegnę do grupy.... dopiero wtedy zauważyłem, że ścierwiak rzucał -ga3... No to bieg spowrotem ze stunem
Oczywiście wlazłem w zasięg stuna w momencie gdy -ga już wylatywało. Efekt - zabity ja i Loziel
Prawda taka, że mogłem po prostu dobiec do reszty i ścierwiam miałby out of range ze swoim -ga, albo nie rozpoczynać swojego biegu zaraz po nuku, bo ścierwiak nie agruje na tego na kim ma hate tylko biegnie do swojego start pointa najpierw... Podejrzewam, że kolejnym razem ten błąd już się nie pojawi za to milion innych owszem
Jednak zebrałem już taką grupę na salvage, że największe wpadki to chyba już tylko moje...
Myślę, że przyszłość OS klaruje się jednak przyzwoicie (mimo dram, spóźnień i nieobecności ludzi) i razem będziemy się dobrze w tych kilku eventach bawić.
A teraz poproszę o flame... Niech tutaj napiszą wszyscy ci, którzy mają coś przeciwko mnie. Nie musicie żalić się Loth i Samotnikowi. Możecie pisać to tutaj. Oficjalnie i otwarcie. Ja za to nie wyciągam konsekwencji na OS czy coś - jeśli tego się obawiacie w jakikolwiek sposób.