Jedyne, co BWP miał zajebiste to reklamę.

Jaka reklamę? człowieku, ten film miał budżet taki, że moja + Twoja wypłata by zrobiła taki film. Z tego co pamiętam, to reklamę ten film miał po premierze, bo każdy był zaskoczony niskim budżetem filmu i totalnie zajebistym klimatem.

Ja tam pamietam dosc duza kampanie telewizyjna plus reklama zewnetrzna. Sam film natomiast to byl gniot.

Żadnemu innemu horrorowi nie udało sie do tej pory uzyskać tego co BWP. Klimat po prostu zabijał.

Świetny film.

Bylo to dosc dawno z tego co pamietam to jednak kampania medialna była duza, pamietam w TV i czasopismach niezle reklamy ze to niby zdarzylo sie naprawde, wiele ludzi to kupiło. Samego filmu nie bardzo sobie przypominam, bo ogladalem u kolegi jak mielismy parenascie lat w lecie w poludnie wiec klimat był sredni. Tyle tylko wiem ze film byl dosc nudny a w napisach zobaczylem po raz pierwszy słowo 'kurwa' (jak juz wspominalem mialem wtedy parenascie lat , zazwyczaj w subtitlach widuje sie 'motyla noga' itp). Musze w sumie obejrzec jeszcze raz.

Ale zeby nie bylo ze nic nie wnosze do dyskusji, to ogladnalem własnie Hot Fuzz i polecam naprawde swietny film akcji/komedia od tworcow Shaun of the Dead. Moze zbyt dlugie wprowadzenie, ale koncowka mocna, polecam!

Wlasnie sobie uswsiadomilem ze to co widzialem to jest film Monster i nie ma nic wspolnego z Projekt:Monster, ktory niedlugo wejdzie do kin.

Projekt: Monster to nastepny debilnie przetlumaczony tytul. Podejrzewam, ze to jacys kretyni odpowiedzialni za dystrybucje w Polsce filmow, wymuszaja na tlumaczach takie z dupy tytuly.

"Film o ataku gigantycznych potworów na Nowy Jork."
juz samo to brzmi zabawnie w kazdym razie brzmi idiotycznie...

Właśnie wróciłem z Enchanted (Zaczarowana). Niestety trafiło mi się, że siostra i dziewczyna mają swoje święta w przeciągu trzech dni. Pół filmu ma zajebiste teksty i sceny. Drugie pół myślałem, że się pochlastam (od Lalalalalalalalala). Facecie - oglądasz na własne ryzyko, babo - jak nie chcesz mieć zestresowanego faceta to oglądaj sama. Nie powiem, że film jest zły. Ale w sumie nie do końca nawet jest dla dzieci. Generalnie jest babski (prócz kilku dobrych scen z... nieważne ). Siedział przede mną taki bysior ze 110kg wagi z żoną i synem. W połowie filmu poszedł spać. Ja się wnerwiłem, gdyż w pubie obok na telebimie leciał mecz Barcelony. Mogłem babom kupić bilety a sam iść na piwo i meczyk obejrzeć.

Jestem Legendą.

Swietny film. Nareszcie ktos zrobil film o apokalipsie. Aktor tez fajnie zagral, a gral zawsze role beznadziejne. Podobal mi sie, chociaz nie ukrywam ze zobaczyc chcialbym wiecej. Fajna tematyka imo.

? wg mnie film byl kiepski a jego glownym problemem byl wlasnie aktor, ktoremu nie udalo sie w miare sensownie ukazac szalenstwa do jakiego doprowadza go samotnosc

Prawda. Dwa momenty, które wyglądają jakby był samotny nie więcej niż rok (a nie 3+ lat), to trochę za mało. Poza tym motyw jak potworki zastawiły pułapkę... no raczej żołnierz (zwłaszcza oficer) nie powinien dać się tak frajersko złapać. Co najwyżej szeregowy "kot"... takiego to możnaby było zrozumieć. I samotność nie powinna mieć tu nic do rzeczy. Spierdzielił mu się instynkt samozachowawczy czy jak?

American Gangster polecam

takich filmow było sporo

Wrog Publiczny hi2u?

Independence Day > all ...

Za kazdym razem rechocze sie ze sceny otwarcia mysliwca UFO, krotkiej bomby i hasla "Welcome to Earth", albo skopania i hasla "I could've been on a barbecue!" ;P

LOL
Mam nadzieje, ze ogladales to w czasach kiedy makgajwer byl uber.
Bo ja tego wroga publicznego ogladalem miesiac temu i prawde powiedziawszy wiekszej kupy to juz dawno nie widzialem.

wroga publicznego ogladalem hmmm no rok-dwa temu. I nadal uwazam, ze to dobry film.

Dzien Niepodleglosci ogladalem niedawno. No coz, wroga publicznego wspominam lepiej.

Nie kurwa mirtul. To jest straszna chujnia. Miales wtedy 14 lat. Wybaczam ci.

Wrog Publiczny i Dzien Niepodleglosci smierdza tym samym, spalonym amerykanskim plastikiem. Fajne tematy przerobiona na kiepskie filmidla.

Will Smith potrafi zjebac kazda role (chyba tylko w Men in Black mi sie podobal), wiec az sie boje isc do kina na Im Legend...