Cze Karioker, tu Twoja nikczemna
matka. Popatrz jaki ten świat jest mały - szukając swoich nieszczęsnych puzzli trafiłam na Twój po części kłamliwy post. Owszem, szukam, ale z tymi 5-ma godzinami to, sam przyznasz, lekko przesadziłeś. Pomyliły Ci się chyba proporcje (Twoje 5 i więcej do moich 1-2). Nie wpuszcza na kompa? Hm... Nie jest przypadkiem odwrotnie? Szkoda, że uczeń tak pisze o swoim mistrzu - wszak to właśnie ode mnie uczyłeś się arkanów kompa i netu. A że obecnie trochę mnie w tym przerastasz... Vide czas siedzenia na kompie.
A jeśli chodzi o porady typu: krzesłem (taboretem) ją - po przeczytaniu tych rewelacji mojego potomka sama się obsłużę. Pozdro dla wszystkich forumowiczów.