Pamietam jak dzis dzien, na mojej juz nie dzialajacej konsolce PSX odpalilem 1 rpg.Zakochalem sie odrazu, mialem moze 7 lat.Nie pamietam tytulu ale to co zapamietalem najlepiej to caly ten fantastyczny klimat, wrecz epickie walki, fabula.Potem niestety konsolka padla, nie byl to moze taki wielki cios dla mnie bo mialem z 9 lat.
Po pewnym czasie, a wlasciwie paru latach mama kupila mi PS2, od tamtej pory stalem sie fanatykiem gier na konsole a szczegolnie RPG.Czytajac mase artykulow znalazlem tytul zwany Final Fantasy X.Gdy juz mialem pieniadze kupilem te gre.O co to bylo za uczucie, mama wchodzi do domu i daje mi zafoliowana gre, wsadzam plyte do konsoli i ....... baaaaaach tak o to zaczela sie moja najwieksza przygoda...i zarazem prawdziwa przygoda z grami RPG, po czasie stalem sie oczywisciem Fanboyem SquareEnix.
Pewnego dnia w pozyczonej od kolegi gazetce znalazlem artykul o FF XII, przeczytalem go moze z 5 razy, pamietam chyba wszystko doskonale co bylo tam napisane.
Jako, ze w ciagu najblizszych 2 lat(nie jestem pelnoletni, nie zarabiam, nie mam stalych dochodow na placenie abonamentu) nie bede mogl zagrac w ten tytul, moim zdaniem jakze wspanialy tytul.Przez ten caly czas grania w rozne rpg, darmowe mmo wyrobilem sobie takie o to wyobrazenie nt. FF XI, pisze to abyscie mogli mi powiedziec czy w swiecie Vana'diel jest tak jak sobie to wyobrazam.
Cala Nasza przygode zaczynamy charakterem ktory najbardziej odwzorowuje nasza osobowosc, nie mamy pojecia o ogromie swiata ktory Nas otacza.Nawet sobie nie wyobrazamy ile spotkamy nowych ciekawych osob ale takze i nowych ras,zwierzat, roslin o ktorych nigdy nie slyszelismy, tymbardziej nie mozemy sobei nawet wyobrazic jak one wygladaja.
Moim zdaniem te wielka epicka przygode mozemy porownac do noworodka.Rodzimy sie mali i bezbronni aby z czasem rosnac w sile i poznawac swiat.Tu w grze-jestesmy rownierz bezbronni i malutcy aby z czasem poznac to co Nas otacza, bowiem to co Nas otacza od samego poczatku w grze to ogromna przygoda ktora mozemy przezyc tylko tutaj.Od samego poczatku ciezko pracujemy zeby cokolwiek osiagnac,walczymy z ogromnymi potworami, poznajemy ludz, znajdujemy wrogow a moze i wirtualnie zaprzujaznimi sie z kims o wiele bardziej.
Od samego poczatku kazdy przedmiot ktory zdobedziemy sprawia Nam wielka radosc ale nawet nie zdajemy sobie sprawy z ilosci podobnych przedmiotow.Mozemy miec takze wielkie szczescie i trafic na pewien unikalny przedmiot dzieki ktoremu juz na poczatku naszej drugiej histori staniemy sie bogaci.Z czasem, gdy zapoznamy sie z czastka swiata mozemy stac sie wielkimi bogaczami, lecz mozemy takze wybrac droge wielkiego maga jak i uzdrowiciela.
O to jak sobie wyobrazam sobie swiat FFXI, moze to skomentowac?powiedziec czy jest tam tak naprawde?
Ah przepraszam, ze sie nie przedstawilem, mam na imie Dominik, mam 16 lat no i jak widac bardzo lubie wszelki klimat fantasy
pozdrawiam ^^