tylko uważaj by sie nie chwalić kolegą

A po polsku?

@Highlander - jeden z lepszych kotow jakie ostatnio widzialem

Journalist, журналист

Cieeezki zawod ... ile to sie czlowiek napic musi ....

Raczej nachodzić, nabiegać, nawysilać, naściemniać, nakłamać i nadal gówno zarabiać. Zrezygnowałem jak naszą gazetę (za komuny najwiekszą na pomorzu) wykupił super express i kazali pisać o sensacjach onry...

Kominek najwyraźniej nie zrezygnował, a swoje wolne zdanie i frustrację wylewa na blogu.
Jak już jednak wspomniałem jest to profesjonalista i dzięki temu jego czyta się z przyjemnością.
Teksty kałrejdża to takie popłuczyny ino.

Jak rozne potrafia byc opinie nt. pracy dziennikarza - niesamowite. Spedzilem w tym zawodzie ponad 2 lata i wspominam je bardzo milo. Dosc luzne godziny pracy (zbiorka rano, deadline na teksty i to wszystko ), ciekawa praca, niezle i zajebiscie opodatkowane pieniadze (dla niewtajemniczonych - koszty uzyskania przychodu dla wierszowki (czyli "zł/znak") wynosza 50% ... generalnie jako pismak placilem podatki mniej wiecej od polowy tego co zarabialem ).

Dopóki robiłem w GłosW to było zajedwabiście - telefon do kumpla w celu uzyskania 3 minutowej relacji z imprezy, ściemniona recka aby wypełnić kolumnę. 3h pracy dziennie. Super. Jak zostaliśmy przejęci przez SE... Masakra. Wszystko źle, za mało sensacyjnie. Do każdego artykułu trzeba było układać ideologię. Mi nie odpowiadało niszczenie ludziom opinii czy nawet życia - jakimś durnym artykułem, do którego potem zostanie wydane szablonowe sprostowanie w niewidocznym miejscu.

Patrząc w jakim kierunku idą teraz "renomowane" wydawnictwa - myślę, że wielu dziennikarzy do zadowolonych nie należy.

Zawsze mozesz pojechac do robala.

Lub zajmować się programowaniem...

Znaczy sie zrezygnowales z przyczyn ... ekhem ... etycznych ?

No i wyszło na to, że gazeta, w której pracowałeś, tczewiak, była fabryką idiotów, jeżeli wypróżniła na świat ciebie i kominka.
Przejrzałem twoje wiadomości i nie mogę na ich podstawie uznać, że zajmowałeś się kiedykolwiek pisaniem profesjonalnych tekstów (ewentualnie dziennikarzem może być każda osoba, której umiejętności pisarskie są na poziomie liceum, bo niegramatyczność twoich niektórych post'ów może rozbawić, szczególnie w połączeniu z samozachwytem, jakim tutaj ociekasz).

Hmmm i tak, i nie
Głównym powodem było to, że moim zawodem jest programowanie. Dziennikarstwo wyszło jakoś tak przy okazji. Dla jaj wziąłem udział w konkursie wp, wygrałem, dostałem praktyki, a potem pracę.
Po przejściu redakcji do SE realnie mi się to nie podobało.
Nie lubię jakoś pisać tekstów dla idiotów. "Fatalny stan kamienic". To jeden nagłówek po zmianie przez "korektora" (to w SE taki antycenzor) z... "Miasto wyremontuje starówkę".
Nie zezwoliłem na zmianę treści artykułu powołując się na moje prawa autorskie i musiałem wypierdzielać

Rage mnie troszke uprzedzil prawde powiedziawszy - mialem zamiar to napisac.

Oczywiscie - Kominek to profesjonalista i dlatego jego teksty sie tak dobrze czyta. Inna sprawa, ze to straszny gnoj dziennikarski i nikt by czegos takiego nie opublikowal pod swoim nazwiskiem. Ogolnie to nie mam szacunki dla anonimow.
W tym Rage i Komin sa podobni. Obaj niezle pisza i obaj pisza rzeczy pod ktorymi normalnie by sie nie podpisali.

A co do dziennikarstwa Tczewiaka to ROFL. Wyjebali cie z roboty za to, ze nie umiales pisac po polsku, zaslaniajac sie prawami autorskimi. Ot co.
L2Gramatyka, potem matura od nowa i gazetka szkolna, a nie udajesz mega żurnaliste z Glosu Wybrzeza.

Najpierw mnie do tej roboty przyjęli zysiu
Komin nie opublikował by tego pod własnym nazwiskiem ze względu na poprawność polityczną. Nikt by mu tego nie przepuścił przez "korektę" (albowiem cenzury już nie ma).

Krowiego placka widzę tylko w cytatach. Nie pisuje jakoś ciekawie. Dlatego nadal uważam, iż porównanie jest chybione.

A moja gramatyka? Jest chujowa, ubolewam nad tym
Gdy jednak pisze się cokolwiek poza łama forum to po prostu tekst po napisaniu się czyta i poprawia. Chociaż teraz to już wiele poza "kurwa" i "twoja stara" nie sklecę.

Skończcie już tę rozmowę, bo jeśli jeszcze raz zobaczę, w jaki sposób tczewiak oblizuje jaja kominkowi to się wyrzygam.
Dziennikarz...chyba jakiś nieurodzaj intelektualistów musiał panować wtedy, skoro ludzi spod gryfa od pługa i wymion odrywali, sadzali przed klawiaturą i kazali pisać artykuły do gazet.

I po Chuj wchodzicie w dupkę kałrejdza, pomyśli ze jest dobry pójdzie do szkoły tam go wyśmieją i przeczytamy w gazetach " czy do tej tragedii musiało dojść "

Nie, nie musiałeś sie rejestrować na tym forum ;/

Dzisiaj z nudów poczytałem swoje wiadomości i muszę przyznać, że był to przyjemnie spędzony czas. Nie ma co ukrywać, mam smykałkę do pisania, chociaż nie ciągnie mnie w stronę bycia publicystą...ale prozaikiem, nim mógłbym być.

Zapraszam do lektury, najlepiej od tych najwcześniejszych.

Muszę w przyszłości zebrać wszystkie swoje teksty, abym mógł je dzieciom pokazać, o ile się ich dorobię. Sinistralis, nie masz ochoty wchłonąć materiału genetycznego najwyższej jakości ?

Przeczytalem pare twoich postow i pewnie moglbys byc prozaikiem. Jak kazdy. Lepper tez wydal ze dwie ksiazki. Publicysta? Oczywiscie, gazetka w twoim gimnazjum pewnie ma wolne etaty. Popracuj jeszcze pare lat nad warsztatem, zasobem slow i ich uzyciem i masz etat w "Pani domu" jak banku. Gdy juz osiagniesz pelnoletniosc nie zapomnij sie podzielic swoim materialem genetycznym z ludzkoscia. IQ nie masz zbyt wysokiego, wiec nie polecam banku spermy, ale mozesz dostarczyc cennych informacji na temat wielu zaburzen psychicznych. Moze dzieki tobie nauka odkryje gen narcyzmu, sklonnosci do szukania poklasku w internecie przez liche prowokacje i potrzeby zwracania na siebie uwagi(chociaz moze rodzice cie porzucili i to jest problem czysto psychiczny) ludzi rownie malo inteligentnych jak ty. Moze tez sie okazac, ze to nie geny tylko trauma po tym jak tata dotykal cie w miesjcach intymnych. Tak czy inaczej jestem przekonany, ze twoja egzystencja wniesie duzo wartosciowych rzeczy do rozwoju naszej cywilizacji.