Ja pierdolę, ale malkontenci. Ot jeszcze jedna okazja do wręczenia/otrzymania miłego prezentu. Tak was to boli ? W dupie, że nie nasze, że importowane ale sympatyczne i miłe.

Ok, na poważnie. Gdyby była moja ukochana osoba obok mnie, spoko, walentynka jak najbardziej. Prezent, obiad być może coś jeszcze. Ogólnie to miło, sympatycznie i intymnie.

Ale nie kurwa linka do jakiś zjebanych serduszek gdzieś w necie...

Dając dzisiaj prezent swojej dziewczynie i zabierając ją gdzieś sprawiasz jej przyjemność, i o to tylko chodzi, żeby miło spędzić ten dzień, i o nic więcej. A im więcej takich dni oferujesz jej, tym lepiej.
Ale ta sprawa wygląda tak, jak z pseudo-katolikami...przez cały rok przeciętny polak niewiele robi dla swojej kobiety, za wyjątkiem odbywania z nią kiepskich stosunków przy użyciu swojego nędznego członka...

Nie zalapales ...

Chodzi raczej o to, ze zalosne jest to ze ludziom potrzebna jest okazja Tak naprawde jesli chcesz to mozesz okazywac uczucia codziennie - a nie kurwa raz do roku robic igrzyska uczuc.

Taaa. Kazdy patrzy przez pryzmat wlasnych doswiadczen...
:sad face:

ja lubie walentynki

generalnie lubie wszystko co zajmuje czas poza domem czyli również romatyczne kolacje z żoną, bo jak wychodze to nie gram w wowa

jak siedze w domu to komp zawsze włączony. zauważyłem że od kiedy nie gram pve (rajdy) to nie ma problemu żeby wyjść (tzn chetnie kozystam z każdej okazji żeby wyjść z domu, kiedys kombinowałem jak zostać żeby grać ), wyjechać, ale jak siedze w domu to i tak ciągle gram - z tym że bez słuchawek i wenta wiec coś pogadam z żoną .

wychodzenie z domu > ALL

to niezla bieda...

ja pierdole, Deshroom normalnie brak mi slow:( nie wychodze z domu z zona bo mam rajd w wow FTW.

Może jakby raz nie poszedł to zakazliby mu chodzić na rajdy przez następny miesiąc i stresował się chłopak.

Deshroom, popełniłeś błąd ortograficzny tutaj.

nie rozumiem Cie. dlatego własnie nie tankuje.
myślisz że jak było w 2005 ? cała gildia mi farmiła FR gear, BWL, MC Onyxia, ZG. cały tydzień rajdy.
to nie była kwestia że sie stresuje poprostu albo tankowałem ja albo nie było 40 osobowego rajdu bo bez FR nie było ragnarosa czy onyxi a to było chyba 500 dark iron ore

myśle że każdy tank miał takie ciężkie zycie

btw, ona jest moją żoną dopiero od ostatniej soboty
nie byłem w rajdzie od ponad roku

Ty też nie załapałeś. Okazywanie uczuć codziennie będzie czy walentynki są czy ich nie ma. A takie święto jest doskonałą okazją na zrobienie czegoś innego. Tu nie chodzi o igrzyska uczuć jak żeś to ujął a po prostu o kolejną okazję do choćby wyjścia na kolację. Porównując tą sytuację do czasów okołostudenckich to lepiej się piło jak była jakaś okazja zamiast z okazji dajmy na to środy.
Poza tym dalej nie wiem co ci w walentynkach przeszkadza. Uczucia możesz okazywać codziennie, w walentynki też, nie musisz w ten dzień lać żonę/dziewczynę bo cię to wkurwia.

Hi deshroom!

hehehehe

anyway to tak samo jak ze swietem zmarlych.
sorry albo nam przykro ze ktos zmarl przez jakis czas, albo przypominamy sobie o tym raz na rok. bez sensu nabijanie kasy zbednym elementom spolecznym. ale jak widac dla niektorych to jedyna szansa na wyjscie z domu...

Pamiętam, Deshroom, jak cię napierdalałem przed wejściem do MC, hehe.

A wiesz mniej wiecej jaka przyjemnosc bys jej sprawil gdybys tak znienacka zabral ja na kolacje np. tydzien temu? Bo tak - bo cos innego. A nie dlatego, ze jest akurat 14 lutego na kalendarzu. Thats my point.

Chodzi tez o element zaskoczenia - mysle, ze kwiatek "tak po prostu w dowolnym dniu" jest o niebo ciekawszy niz bukiet w Walentynki.



A czy ja mowie zeby lac?

Dla twojej wiadomości: to się nie wyklucza.

Powaznie? Cholera - nie wiedzialem

Dwie osoby mówiące to samo i kłócące się, kto ma rację...rozmawiacie ze sobą jak gęś z prosięciem.

to straszne ale dzięki

Ta, podobny z lekka ;p