Buehehee i jest 4ty już Joytoy - tym razem Szarlej
Piekny epic claim. Pierwsza wojna LSowa w wykonaniu OS
Alt na campie, shout w trakcie skyrunu, że charek popnął i nieclaimnięty jeszcze, ale się czają, 7 minut później kilka osób na miejscu aczkolwiek Charka już claimnięto.
Gwoli ścisłości Charek był claimnięty przez jakiegoś Relak BST z LS MI... Polecieliśmy za nimi (kitowali go, bo nie potrafili w 6 osób zabić lol) i jakimś cudem na 99% przejęliśmy claima. Potem już tylko formalność z zabiciem
Jakieś lolwrzuty z serii "stupid asses" z ich strony i zangowe "learn to play"
Do wojen pixowych jeszcze bardzo daleko, ale muszę przyznać, że mi się to podobało
Niektórzy czarnowidzą przyszłość OS inni zaś zupełnie przeciwnie
Ja tam dziennie mam takie huśtawki nastrojów, że w jednej godzinie mam ochotę quitnąć z ffxi, a w kolejnej cieszę się jak dziecko, bo ktoś coś nowego zdobył.
Podoba mi się to, że ludzie zaczynają już na OS siedzieć i można szybko zebrać ekipę na to by zdobyć jakiś sprzęt dla innych. W końcu zaczyna się dziać tak, że ludzie są naprawdę zadowoleni. Nowi mogą trochę narzekać, że są olewani, ale cóż - oni nie przetrwali 3 miesięcy z nami i dyktatorsko-dupkowatym lideren
Powoli schodzą się już do nas ludzie z innych LSów, którzy widzą w OS potencjał, a w swoich starych LSach ciepłe kluchy bez przyszłości (to co powtarzałem od jakiegoś czasu wewnątrz - skyLS nie ma prawa przetrwać - trzeba robić więcej eventów).
Liczę na to, że wkrótce do gry wrócą Opiekun, Stokrotka, Naif i Allbin.
_________________
ciemny lud to kupi
Deshroom napisał(a):
jeszcze mnie lewy kciuk boli od biegania