Zakladam ten topic gdyz zrobilismy se z lobem pogawendke na forum neverlands , zamiast zalozyc taki wontek niech wszyscy wypowiadaja sie o swoich wrazeniach z :
-Sc sphere 1
-Sc sphere 2
-Sc nox
-Sc pol

Wiec ja zaczne moze
Na strefe cienia przybylem prosto na samym poczatku , dwa miechy pozniej doszla do wszystkich przerazajaca wiecs o pierwszym armagedonie szary oglosil ze przeniesie postacie z dwoma najwiekszymi stataami i chyba nie pamietam dokladnie wszyscy zaczeli makrowac i szerszen zmienil zdanie bo zauwazyl to ze wszyscy makruja i sparuja miedzy soba . A jak nastala nastempna edycja strefy byly tam dwie rasy do ktorych na poczatku mogi nalezec tylko wybrani a mianowicie byly to elfy i vampiry . Oczywiscie byl to pomysl Rokkyu ktory padl na pysk raistlina ukrzyrzowali w brytanii , taunisa ganial thxylis potem odkryci barbarzyncy w papuy przez karanire zaczeli sciagac coraz wiesze tlumy do ow krainy [ barbarzyncy mieli fajne itemki ] wyprawy na wywierne i inne , lucznik byl w zasadzie bogiem patrzac na szybkosc poruszania sie stforkow a wiec lucznicy trenowali tam na ophidianach jedynym problemem w papuy byly mroczne elfy ktore zasuwaly jak male samochodziki [ ale tylko dla lucznika ].
Potem kolejny straszny aramgedon zwiastujacy najgorsza wersje emu [ czyt. noxa ] i tam dopiero byly kwaitki
na poczatku jak zginol jakis murderer to do kapliczki przy cmentarzu , bez sensu byl instant kill ktory tak na prawde nie byl instantem bo straze zabijaly jak ktos powiedzial magiczne slowo ''guards'' bugow nie bede opisywac zle wspomnienia o bugach z noxa mam szczegulnie o magii np. gdy Blak of Death w okolicach despise po moim ataku zrobil recall do brytanii na mnie biednego murderer'a [ przez przypadek ]wyskoczyl guards i zaciukal mnie a wiec juz nie gram na sc i zycze wam milej zabawy .

Dobra moze dlugo na SC nie jestem, ale zawsze bede pamietal te pojechane cofki

W sumie to najlepiej bylo na Sphere(i na 1 i na 2). Szybko wszystko roslo i bylo duzo zabawy jak kazdy mial GM i staty na max. Przynajmniej nikt nie nazekal ze go zabil silniejszy. Nad glowami graczy wisialy tylko dwie grozby: zly GH i "lotne piaski" na plazach podczas lowienia .
Nox tez byl fajny(pomijajac fakt ze w gorach skalistych ni stad ni z owad wyskakiwal straznik i czerwony tracil sprzet). No i jeszcze bylo troche glupie jak byla kapliczka pod cm. PK nie mieli tam rynku wlasnie przez to, zabil kolesia a ten juz wskrzeszony i zbiera sprzet. Raz mnie jakis kolo wkurzyl to go zabijalem pod kapliczka .

Juz niebede wiecej tych glupot komentowal...

bloob chopdzi ci o topic niech pisza a co maja robic jak na servie nieoplaca sie grac

Jak ja zaczynalem grac to zaczolen na SC. Poznalem wtedy Yerpena, Thaxa i wiele wspanialych graczy. Pogralem chyba tydzien na SPHERE a tu nagle cos mi mowia o jakim s ARMAGEDONIE.
Przyszedl NOX i z Yerpenem i innymi zbieralismy na siedzibe do Bractwa Magii.
Poznalem wspanialych ludzi na NOX miedzy innymi WILKa. I z Wilkiem gralismy az do nastepnego Armageddonu.
Potem nadszedl POL92 ale nie chce mi sie wiecej pisac.

jasne ze niechce bo wiekszosc ludzi juz wie co bylo

Kryzys i jego niechcec do noych Gm...stara spiewka..ale troche sensowna:)ale kreda kazdy musi jakos zaczac..

A bylo to tak... gdy zaczelem grac na Sphere to nic nie bylo. Milion bugow, barbarzyncy na CM w brit etc. Dolaczylem do ekipy, zaczelismy zaludniac, Szerszen usuwal bugi. bylo ok. Well ale za malo. Razem z Farisem i Rastafa skombinowalismy caly swiat, skrypty (zaludnilismy wszystkie miasta i miejsca) i Szerszen to wszystko ladnie upchal. Nadeszlo nowe Sphere, najfajniejsze czasy. Potem razem z Balarem (gdy Faris sobie poszedl a Rastafa w chujki lecial) znowu rozpoczelismy szukanie czegos nowego (poza POLem bo on ZAWSZE smierdzial, dobre dla dzieci). Wolfpack, UOX... no i nadszedl NOX. Super, tyle ze masa bugow (niecodziennych, jak wsiakanie skrzynek bankowych hehehe). Masa pracy, szukania, tlumaczenia tworcom NOX, ze Linux to nie Windows i nie wystarczy na zyda przeniesc pliki, tylko na nowo przepisac kod. Poskutkowalo, ja sie zmylem (szkola, rodzina, zycie). No ale coz, ludzie nie pamietaja tych czasow i osob ktore podtrzymywaly SC i zrobily je takim jakim jest. To jedyny shard, ktory nigdy nikomu nie wadzil (jeno mu zazdroscili:)). Balar, Rastafa, Faris, Rokkyu, Toll, hyhy ja:) Gdyby nie my SC juz dawno by nie bylo (Szerszen juz kiedys odszedl). Ale nie, teraz przyszli nowi i wiedza wszystko najlepiej i wspominaja ZAJEBISTE czasy kiedy SC padalo na POL. ROFL:< To juz nawet smieszne nie jest.

Oyci3C o to mi chodziło , kawał histori

Co wy za historie piszecie jak o mnie nie wspominacie Bylem aktywnym GMem na pierwszym Sphere
*placze*

Fergerod a ten news o świętach mógłbyś w końcu zmienić na jakiś aktualniejszy

Fakt troche nie na czasie.

Tak se mysle ze ci z AW jeszcze sie z nami na dobre nie polaczyli a juz wchodza do naszej tradyci kasaci postaci.

Juz zmienił na ...

hmmmm?

Hehe i tak najlepsze czasy byly za GO

Niebyło mnie na GO , ale podobno mają reaktywowoać