khebeln domyslam sie ze na diecie w uk przybylo ci troche wagi, ale przypuszczam, ze wiekszosc z nas dalaby ci niestety rade. nie kozakuj bo nie sadze zebys w ogole mial jakis przyjaciUl.
cieszy mnie naprawde twoja psychoanaliza mej osoby, dowiedzialem sie duzo nowych i ciekawych rzeczy o sobie.
natomiast zamiast sie oburzac na krytyke odnosnie twojego olewania pisowni zastanowilbym sie czy przypadkiem osoby, ktore zwracaja ci uwage na to, ze piszesz jak ziom z kwadratu na osiedlu, nie maja troche racji.
i widzisz ja np. nie musialem wyjezdzac do uk zeby cos osiagnac, a jak widac w twoim przypadku bylo to jedyne wyjscie.
czyzbys w naszym kraju nie dawal sobie rady? biedaczek.
no juz juz nie unos sie bo jeszcze zawalu serca dostaniesz skoro taki stary jestes. dobra skonczmy bo to jak grochem o sciane.
have fun i happy easter