Mark24 napisał(a):
1. Dla Qraczka i innych którzy myślą, że Poland osiągnął apogeum cywilizacyjne i kulturalne - nic bardziej błędnego. Radzę trochę pojeździc po swiecie bo dorastanie w Koziej Wolce i słuchanie opiniotworczych glosow Radia Maryja moze wyrobic troche bledne pojecie o swiecie.
Mareczku - i dare you - zacytuj prosze jakikolwiek fragment mojego posta w ktorym sugeruje, ze to Polska osiagnela apogeum cywilizacyjne
Wiesz, sprobuj byc konstruktywny, a nie po prostu pierdolic.
Ale z racji tego, ze mam dobry humor, bo dopiero co przyszedlem do pracy - odpowiem Ci o co mi chodzilo. Moze prostszym jezykiem niz poprzedniej, zebys Ty, chlopczyk z Wypizdziejewa Dolnego n. Wszawą zrozumial.
Chodzilo mi Mareczku o to, ze jezeli podpisujesz sie pod jakas umowa, a potem z jakis powodow nie wywiazujesz sie z jej warunkow, to druga strona umowy ma prawo domagac sie pewnych rekomepensat (szczegolnie jesli sa one zaznaczone w umowie). A niestety tak bylo w Twoim przypadku. Wyjatkiem jest, kiedy jedna ze stron umow podpisze umowe "ze zla wola", co zreszta jest trudne do udowodnienia, ale mozliwe - wtedy procesowanie sie ma sens, bo mozesz to wygrac. I tak jest Mareczku w Kraju Nadwislanskim, Zjednoczonym Krolewstwie, Stanach Zjednoczonych Ameryki Polnocnej itd. I to bez wzgledu na to czego ta umowa dotyczy.
Widzisz - to poniekad jest pewien element rozwoju. Za tak zwanych "tamtych ruskich" bylo troche inaczej. Mozna bylo nie placic czynszu, a mimo tak nikt nikogo z mieszkania nie wyrzucal. Teraz jest troszke inaczej, a ludzie bulwersuja sie "no jak to - dopiero 10 lat nie place a tu juz komornik??!?!?!?! SKURWYSYNSTWO!!!". Byc moze jestes starszy ode mnie i zdazyles sie do poprzedniego systemu przyzwyczaic - nie wiem.
Idac tym tropem - zakladam, ze wynajmujesz w UK mieszkanie. Czy bylbys zbulwersowany tym, ze Twoj landlord chcialby Cie wywalic, gdybys nie placil czynszu? Raczej nie. Ale POLSKA siec komorkowa egzekwujaca umowe to juz "zlo", "polskie zlodziejstwo", "kurewstwo" i "ruchanie klienta" (oczywiscie nie wszystko to cytaty - pozwolilem sobie na pewna improwizacje). Zreszta sam piszesz:
Cytuj:
W UK są bardzo podobne umowy, jednak troche inne podejscie do klienta. Zaplacilbym zalegly rachunek, dostalbym listowne podziekowania za to jaki jestem zajebisty . Może za lat ~dziesiąt, polacy polaków też tak będą szanowac, bo na razie czułem się potraktowany jak chlopiec do jebania
Polacy Polakow szanowac? A kiedy to Polacy naucza sie szanowac slowo pisane? Bo widzisz - w przypadkach kontaktow firma<>czlowiek to zawsze na tym polega. Szanuj ty umowe ktora podpisales, a firma bedzie szanowala Ciebie? Czy maly Mareczek nie wyrosl jeszcze z krotkich spodenek i Mareczek ma tylko prawa, a nie ma obowiazkow?
Nawiasem mowiac - powiedz mi - co zmienilo sie ciagu ostatniego tygodnia kiedy to Twoje nastawienie bylo troche inne cytuje - fragmenty pozwolilem sobie wyboldowac:
Cytuj:
No i generalnie jestem wkurwiony na max-a. Zdaję sobie sprawę, że Polska to kraj złodziejski (w UK taki proceder byłby nie do pomyślenia) i nastawiony na złupienie szarego obywatela, który się "potknie" w płatnościach, ale wszystko ma swoje granice. Rozumiem, że taką podpisałem umowę, ale z postępowania Orange jasno wynika, że nie zależy im na tym bym opłacił ten rachunek (bo to już dawno temu zrobiłem) tylko bym zapłacił tą karę bo z tego mają 10x więcej mamony.
(...)
Szczerze mówiąc nie czuję się w obowiązku płacić 10x większą karę za coś co uregulowałem ale z ~3 miesięcznym opóźnieniem (mimo złodziejskiej umowy). Boję się tylko, że jak wrócę do Polski, zacznę w Polsce pracować to ściągną to ze mnie po kilku latach + będę figurował na jakiejś czarnej liście.
Co do Twojej polo-fobii Mareczku (nawiasem mowiac, uczciwie studiujac cytowanego powyzej posta wyczytalem cos ciekawego - Ty zamierzasz wracac!). Widzisz - faktycznie, Polska jest krajem spolaryzowanym. Sa wsie i drobne miasteczka, gdzie faktycznie nie ma zbyt duzo do roboty i gdzie jedyna rozrywka jest picie piwa pod sklepem. W porownaniu z taka wsia - UK moze faktycznie wydawac Ci sie rajem. Nadinterpretuje? No skadze - a spojrzmy skad w Polsce pochodza te wielkie fale emigracji do UK, Irlandii itd. Tylko widzisz - sa w Polsce rejony ktore w duzo wiekszym stopniu umozliwiaja a wrecz wspieraja rozwoj - sprobuj kiedys w takim miejscu - moze zobaczysz, ze Polska to nie tylko karmienie swin z rana i wywalanie gnoju wieczorem.
I zarcik:
Po 10 latach Mareczek wrócił do Polski. Ojciec przywitał go swojskim
- Wywal gnój synu!
Mareczek zapytał:
- WHAT??
Na co ojciec:
- Łot krów i łot świń!
I tym optymistycznym akcentem koncze i pozdrawiam