Mark24 napisał(a):
Więc to samo co Qraczka - przyjedz, zobacz, mozesz to połączyć z zakupami, oprócz podstawowej żywności (chleb,kiełbasa) wszystko w Londynie jest już dużo tańsze. Kupisz komórkę na prepaida - opchniesz na allegro dwa razy drożej i zwróci się samolot.
Gdybys jednak przeczytal moj post to wiedzialbys ze juz bylem
I mam zdecydowanie wieksze prawo wypowiadac sie o Londynie niz Ty np. o Warszawie - bo bylem tam tydzien, a nie 30 minut
Mark24 napisał(a):
Fakt - anglicy piją dużo więcej niż polacy, ale kulturą picia oba narody dzieli przepaść. Nie napiszę które pijaństwo bym wolał, wstąpisz może kiedyś do angielskiego pubu to sam się przekonasz
Wstap do ciekawego pubu w Warszawie (widze ze Ci trzeba dokladnie pisac wiec prosze bardzo)- tez bedzie Ci sie podobalo. Bo znowu mam wrazenie, ze to tzw. efekt bazy.
(w duzym skrocie Mareczku efekt bazy polega na odnotowaniu bardzo wysokiego wzglednego wzrostu, ktory wynika glownie z niskiej wartosci pierwotnej).
Jak czegos nie zrozumiesz to pytaj! Pomoge!