To jeśli można kilka słow...
W WoW pamiętam jeszcze "stare czasy" - czyli 50 razy w Sholo po set dredmista i upgrade do Deathmista, kolosana kasa się wydawała ale...
a. Epic znaczył coś - nawet w tym budziłeś szacunek
b. PvP było jakie było - można była się pobawić ale nawet w sprzęcie PVE mogłeś ownować:D
c. Radjy - MC, NAXX - to było coś. Tam były przedmioty warte uwagi i budzące szacunek u grających obok Ciebie. Sama radość gry była niesamowita.
d. Po BC wszystko się odwróciło. Każdy lata w epicach - możesz sobie craftnąć nawet na szybciora za kasę z ebay.
e. Rajdy - tragedia. Na prawdę nie mają pomysłów na bosów.
f. LENISTWO DEV- kto widział żeby char wyglądał tak samo w gearze PVP i tak samo w PVE - oo sory kolorek obwolutki się zmienił - no to jest jakaś paranoja i do tego płatna .
g. LF klimat tej gry... Wszystko się po prostu rozłożyło jak ciepłe flaki... Co z tego że nafarmisz s3 czy teżtier 5 - zaraz będzie tier milion pięćset sto dziewięćset - czyli rzucasz przyjaciół, pracę i cały czas farmisz to samo za punkty
WTF!
e. 0 czasu na radość z tego co już zdobyłeś i poświęciłeś kilka miesięcy - jeśli to ma zatrzymać w WoW to uważam że Blizz popełnił błąd. Wygląda to wszystko juz teraz na CTRL + C CTRL + V : RENAME : .....
f. Postawili na to, żeby obniżyć trudność gdy moim zdaniem - zachęcić 13 latków do grania i chyba WoW po prostu już nie jest skierowany do ludzi ponad 22 rok życia. No chyba że prawiczków... Inna sprawa jak to ktoś traktuje - wskocze na kilka arenek i tyle. To zrozumiałe i nic nie mam- ale jak ktoś farmi S1 S3 S203 -
to lol