dziwne ze nikt nie zalozyl tego tmatu wczesniej.
A wiec drodzy tegoroczni maturzcic zycze wam wynikow ponizej 30%, strasznie trudnych tematow i rozwolnienia w dniu egzaminu.

z powazaniem leczacy swoje kompleksy P.

btw tematy latwe z polskiego (przynajmiej na podstawowym )

Egzamin z polaka był naprawdę łatwy, o zdanie matury jakoś nigdy się nie martwiłem, a żeby zdać dobrze - to już zależy jaki klucz panowie i panie z komisji centralnej wymyślili.

Huh, cała Polska trąbi, że trudne, a Wy mówicie, że łatwe?

Czytanie ze zrozumieniem, owszem, banalne. Ja pisałem akurat wypracowanie dotyczące Lalki i chyba gorszego tematu z niej wybrać nie mogli. Co prawda o zdanie się nie martwię, ale to co mówił poprzednik - zależy od ćwoków z komisji i ich klucza. Zobaczymy jak to będzie, ale bądźmy dobrej myśli ^^.

Kurde ciekaw jestem jak na nasza zdolna w chuj młodzież by przeszła 'prawdziwe' matury, a nie tą parodie którą sie uskutecznia od paru lat.

Po raz pierwszy chyba zgodzę się z Shadhunem.
To co jest teraz to jakiś teścik przygotowawczy, a nie matura.

Na starą maturę były w kółko narzekania, że zmusza do wkuwania.

Nowa z tym skończyła, to znowu narzekania, że klucze złe, w komisji debile, itp.

Czekam na lament, jaki się podniesie, gdy wprowadzą obowiązkową matematykę. Choć znając inwencję obecnie nam panującego rządu, a raczej jej kompletny brak, to zapewne to odwołają.

A widziałeś kiedyś Polaka, który na nic nie narzeka?
Ja osobiście nigdy nie miałem problemów z maturami próbnymi, chociaż zdaję matmę i fizę. Ale fakt jest faktem, dzisiejsze tematy zaskoczyły bardzo wiele osób. A ponarzekać trzeba, tyle tylko zostało. Oczywiście nie będę miał pretensji do tych, którzy układali klucze, jeśli wynik nie będzie zadowalający. Jeśli już do kogoś mieć pretensje to do ludzi, którzy zatwierdzili tematy 'rewolucjonizujące' nową maturę - bo takiego gówna jeszcze nie było.



A mi się wydaję, że jednak tego nie odwołają. I nie chcę być egoistą, bo od zawsze byłem 'umysłem ścisłym' (strasznie wkurwia mnie to stwierdzenie), ale według mnie przywrócenie matmy jako przedmiotu obowiązkowego to bardzo dobry ruch. No nic, czas pokaże.

Ciekawe, chodzilem do starej szkoly, o starym sposobie uczenia. Do tego zdawalem stara mature, i nikt mnie do wkuwania nie zmuszal. Nie wiem nawet jak mozna wkuwac.

Przegladalem arkusz podstawowej z j. polskiego. To, panowie, nie jest matura. To zart edukacyjny. Czytanie ze zrozumieniem? Na maturze? Jaja sobie ktos robi?

Przejdź się po forach, włącz telewizję, poczytaj gazety i zobacz, jak wygląda w Polsce czytanie ze zrozumieniem. Może sam zamysł jest śmieszny, ale 90% Polaków w rzeczywistości nie rozumie tego, co czyta. Prawda - nie trzeba być wybitnym, żeby ZDAĆ maturę. Ale ZDAĆ nie wszystkich satysfakcjonuje .

Ja zdawałem starą maturę i nie widzę znacznej różnicy jeśli chodzi o potencjalne wzory odpowiedzi na pytania lub sposób w jaki pisało się wypracowanie na dany temat. Jedyna różnica jest taka, że gdy obowiązywała stara matura, wypracowania z polaka sprawdzała polonistka, która uczyła delikwenta przez 4 lata. Wpajała mu do łba wnioski i morały, które to niby wynikały z przeczytanych lektur i które to trzeba było przedstawić na maturze bo jak ktoś napisałby własną interpretację ( nawet jakby miała sens ) to po prostu oblałby bo odpowiedź nie była zgodna z tym co było na lekcjach.

Teraz jest to samo tyle, że jeśli napiszesz "po swojemu", to uwalą cię za to samo ( nie napisałeś tak jak było mówione na lekcjach ) tyle tylko, że zrobi to inny nauczyciel na podstawie klucza.

Oczywiście inną sprawą jest to, że są teraz autorskie programy i coraz częściej słychać, że w szkole A przerabiano lektury X,Y,Z a w szkole B lektury O,P,R i pojawia się problem kto ponosi winę za brak wiedzy u uczniów ( oczywiście wszyscy umywają ręce ).

Nie wiem po kiego grzyba zmieniali system szkolnictwa ( ok wiadomo, ktoś za to dostał kasę ) i jestem wdzięczny moim jareckim, że zrobili mnie na tyle wcześnie, że zdawałem starą maturę xD

Mnie nie satysfakcjonuje, jak zdam chujowo to będę poprawiać, bo o wymarzonych studiach z marnym wynikiem mogę... No właśnie - pomarzyć.

A kogo to obchodzi? Jak ktos nie umie czytac to nie powinien trafic do szkoly sredniej, tym bardziej jej ukonczyc i to z matura. Czytac bez zrozumienia to ja umiem w grece, znam litery, i mniej wiecej sposob wymowy, tylko co to za tekst czytanie bez zrozumienia? Wlasnie dlatego sie do tego nie przyznaje bo conajwyzej moglbym sie osmieszyc.

Studia sa dla inteligentnych ludzi z zamiłowaniem do danego przedmiotu, nie dla motłochu, ktory nie umie nawet czytac.

Ja osobiście mam o tyle dobrze, że wynik z polskiego się chuja liczy na kierunki, na które planuję iść. Chociaż z 40% uhahany bym nie był, bo świadczy to samo przez się... Nic to, czekam na matmę za tydzień w środę, bo myślę, że z anglikiem jutro takiej szopki nie zrobią .

świadczy to samo przez się????

ps: uchachany, po polsku smiejemy sie 'cha cha' a triumfalnie wykrzykujemy 'ha!'

Tak, miałem dobry wynik z polskiego

A i owszem, samo przez się. Świadczy, czy mówi, to synonimy w gruncie rzeczy . Ale może rzeczywiście 'mówi' lepiej by pasowało, jak tak się przyjrzeć. Fail z mojej strony .
Wkurwia mnie, jak ktoś pisze chacha, stąd też uhahany ;d

Cały ten nowy system szkolnictwa zdeklasował rangę posiadania matury. Teraz maturę ma każdy. Nawet operator młotka. Brak obowiązkowej "podstawowej matymatyki" to fail dekady.
Jak ktoś nie potrafi obliczać procentów, dodawać, odejmować czy mnożyć to IMO nie zasługuje na miano osobnika dojrzałego.
Takim powinno się dawać wybór pomiędzy łopatą, a noszeniem cementu. I to też pod nadzorem.

to se zrobcie miedzynarodowa mature

Swoja droga jakie byly tematy z polskiego.

http://www.cke.edu.pl/index.php?option= ... 5&Itemid=2

Łotakie.

Twoja stara Łotaka i Ostawa.