Serwer L2j serwerem i nawet jak jest legalny, to granie na nim już nie jest.
A to dlatego, że klient gry jest stworzony przez NCSoft i przystosowany do grania na serwerach oficjalnych.
Próba odpalenia gry aby się połączyć z innymi serwerami niż oficjalne narusza już prawa autorskie NCSoftu, tym bardziej, że aby tego dokonać trzeba "coś namieszać" w plikach gry aby się z piratem połączyć, których modyfikowanie jest zabronione. Więc jak by się uparł, to serwer może sobie na L2j postawić, ale grać już nie wolno.
Pomijam fakt, że stworzenie nowego od zera serwera L2j, mimo iż pisane od zera na licencji GNU i tak jest małym przegięciem, gdyż jest to kopia i powtarzanie sposobu mechaniki gry stworzonej przez NCSoft. To tak samo jak namalować falsyfikat obrazu. Wygląda tak samo jak oryginał (przy L2j bym się kłócił że działa tak samo
), ale nim nie jest. Jakiś miesiąc temu jakiś starszy dziadek z polski dostał wyrok sądowy za malowanie kopii obrazów pewnej artystki. On się tłumaczył, że nie robił nic złego, że tylko sobie malował (kopiował obrazy). Ale wyrok na 50.000 zł dostał. Własność intelektualna jest chroniona prawem, nawet przed "powielaniem" i tworzeniem od zera. W przypadku L2j nie chodzi o kod serwera, ale o pomysł i myśl techniczną. które są żywcem zaczerpnięte z własności intelektualnej NCSoftu.