Imho przesiadka z integry ma sens tylko wtedy kiedy w jakis sposob rozszerza to funkcjonalnosc. Np X-Fi Extreme Gamer Champion Series (czy cos takiego) z dodatkowym modułem do zatoki 5.25". W innym wypadku nie ma to sensu, szczególnie ze nowe karty np ALC889A juz jest calkiem porzadna kartą.

Porazka dla mnie jest Xonar ktory kosztuje jakby byl wyciety z jednego kawałka diamentu.


pozdrawiam

Tydzień temu przesiadłem się z x-fi extr gamer na xonara d2. Różnica w dźwięku słyszalna. Jeśli masz tylko kasę to warto zainwestować w tą kartę.

Co do porównania integry do kart takich jak x-fi,xonar to bez komentarza. Na czym Ty to słuchasz ? )

No Ty na pewno odsluchujesz dzwiek na high-endowych glosnikach z porzadnym wzmacniaczem, ktory jest wysteruje.

A jesli ktos w kompie potrzebuje wylacznie zestaw wyjsc by podlaczyc konkretny wzmacniacz/amplituner ( conajmniej 2k ) i ma zestaw dobrej klasy glosnikow 5.1 ( conajmniej za 7k ) to wtedy wychodzi ze zmarnowano kase bo trzymajaca sie standartow integra daje taki sam dzwiek jak karta za wiele wiele kasy.
( oczywiscie jak kogos stac na zestaw za ~10k to i na karte go stac ale... )

Opiszcie jaka slyszycie roznice miedzy integra i taka za duzo kasy ?

Oczywiscie nie wspominajmy o tym ze trafiaja sie jakies syfy na plytach glownych, ktore wprowadzaja znieksztalcenia i szumy, ale mowimy o poprawnie dzialacych, ktore mozna spotkac na wiekszosci markowych plytach glownych.

Tutaj przesadziles bo duzo zalezy od procesora dzwieku.

... a jesli obrobka dzwieku zajmuje sie amplituner i z kompa mamy tylko sygnal cyfrowy w standartach stereo/dd/dts itp ?

Ciekawa opcja podlaczac glosniki za 10k do kompa... . To jakby limuzyne z silnikiem diesla napedzac olejem opalowym. Co do kart zintegrowanych to nie wiem jaki postep zaszedl w tej dziedzinie w ciagu ostanich lat, ale miedzy kartami w standardzie ac97 a sb live byla przepas nawet na pierdziawkach creativa za 250PLN, ktore onegdaj(fajne slowo) posiadalem. Co do x-fi to czytalem, ze te tanie wersje to tak naprawde przerobione audigy se, natomiast magia slowa 'x-fi' i sila autosugestii dzialaja pozytywnie na dzwiek. hehe
Tu jest artykul: click

W tej chwili chyba najpopularniejsze to Realtek HD Audio.

nie nie, to kompa podlaczasz do amplitunera i glosnikow wartych conajmnije 10k
Wtedy pojawia sie ciekawa obserwacja ze jakosc dzwieku na poprawnie dzialajacej zintegrowanej karcie i takiej za kilka setek jest identyczna.

Szukalem testow plyt glownych, w ktorych by bylo cos wiecej na temat jakosci dzwieku, tzn glownie wlasnie na temat wspominanej jakosci wykonania ukladow, tlumienia szumow i braku znieksztalcenia sygnalu cyfrowego co jest najwazniejsze ale nie znalazlem, jak ktos ma linka to prosze.

Ja tam nie wiem na czym wy sluchacie, jednak uważam że w większości przypadków za wzrost jakości dźwięku odpowiedzialna jest podswiadomosc i autosugestia niż dźwiękówka.

pozdrawiam

Porazajace.

Zdziwiłbyś się jak duży wpływ na odbieraną jakość dźwięku ma naklejka.

pozdrawiam

A ty zdziwiłbyś się, jak duży wpływ na odbieraną jakość dźwięku ma jakość używanego sprzętu i jakość słuchu.

Drewniane podkładki pod CD do redukcji „metaliczności” w brzmieniu firmy Arbelos - jedyne 770 PLN za komplet 3 sztuk, demagnetyzer do płyt CD i DVD Furutech RD-2 - gdy raz użyjesz już nigdy nie będziesz mógł słuchać niezdemagnetyzowanych płyt !!! - jedyne 330 $, głośniki sopranowe przenoszące 1GHz - komplet 400 $.
I jeszcze parę innych rotfli mógłbym przytoczyć. Jakość słuchu ludzi, którzy takie cuda kupują musi być co najmniej niewyobrażalna

Skrajności są wszędzie.

Zapomniales o najwazniejszym sfenk, obcinarka do plyt CD, dzieki ktorej sa bardziej okragle.
Edit: o tutaj

dla mnie w kwesti "audiofilow" najlepsze byly kable zasilajace po do 100 tys zl za sztuke....

Z serii audio-voodoo - czyli jak to nie ma wpływu na dziwęk kabel zasilający za tysiące złotych a i tak się sprzedaje, polecam: http://audiovoodoo.freens.pl/

Ale ja nie przeczę że nie ma! Nie mówie że nie ma różnicy pomiędzy głośnikami za 20pln ze stadionu dziesięciolecia a jakimis wypasnymi celestionami. Chodzi mi o to ze w pewnym momencie ten przyrost jest po pierwsze niewychwytywalny przez ludzkie ucho a po drugie ze cena za to jest makabryczna. A juz jak ktos stwierdza (nie odnosze sie do niczego konkretnego napisanego wczesniej w tym temacie) ze zmienil ALC889A na np xonara czy x-fi i roznica jest ogromna, przy czym do sluchania uzywa rozklekotanego headsetu za 20pln to mnie pusty smiech ogarnia.


pozdrawiam

Zgodzę się, sam po przesiadce z mojego sound blastera na coś konkretnego różnica była mało zauważalna. Pomogło kupienie wypas słuchawek.

Sam jestem fanem studyjnego sprzętu, nie audiofilskiego.