po wczorajszych duelach theurgiem jakos mi zbrzydla ta gra (ogolnie), jedyne kogo nie moglem rozwalic to w sumie xaia, jagar i eona (ale dlatego ze za szybko mnie zaatakowal fiutek) - jeszcze z kims przegralem ale mialem ld
reszta, tanki/bardy/snajperzy/ i wiekszosc casterow to dla thurga (ale air spec) nic trudnego (root - dd - mezz - 4 pety ktore stunuja i wala po 100-150 i troll warrior lvl 50 w epic armor lezy zanim dobiegnie)
nuda. emain mnie nie bawi. relic raids to teraz smieszne proby zdobycia h wie czego. dragon? zaopmnijcie. Lyn - bylem, Legion - bylem.
bg? bylem. mam minstrela 23 od miesiaca, na maxa zaladowany stuffem lvl 50 z df. fajnie sie gra to fakt.
ale generalnie przestalo mnie to bawic.
inna sprawa ze nie bedzie mnie w polsce 4 miesiace juz od czerwca, dlatego mowie bye bye
/cheer
PS. zobacze jak sie ma sytuacja z PvP, ale to dopiero po powrocie
/wave