Pozwolilem sobie rozpoczac temat o wybranej przeze mnie klasie -
Archmage.
Krotko o samej klasie. Support healer u high elfow, mirror class shamana. Uzywajac dmg spelli buduje High Magic poprawiajace dzialanie czarow leczacych, a w przez leczenie buduje Tranquility analogicznie buffujace damage. Warto zatem nie ograniczac sie do jednego typu spelli, ale zmieniac je madrze dla najwiekszej wydajnosci. Mimo mozliowsci zadawania dmg, w grupie najlepiej spisuje sie jako supportujacy healer. Ciekawa wlasnie dzieki swojej elastycznosci, swietnie uzupelnia grupe niezaleznie od jej skladu. W praktyce AM ma caly czas pelne rece roboty i braki AP, trzeba robic duzo, szybko i sprawnie - dla mnie to kwintesencja dobrze zaprojektowanego healera.
Archmage moze wybrac sposrod mastery: Isha (healing), Asuryan (dmg) i Vaul (debuff), czyli troche inaczej niz u zealota/RP ktorzy maja podzial wg rodzaju czarow - instant/over time/AoE.
Glowne zalety AM to moim zdaniem mobilnosc, bardzo duzo instant spelli, swietne buffy/debuffy oraz calkiem duza odpornosc na casterow i setback.
Wady to niewielkie zroznicowanie heali zamknietych w jednym path (trzeba nadrabiac pozycjonowanie i przewidywaniem) oraz wrazliwosc na melee klasy (bitchelf zza krzaka potrafi zrobic z AM mielonke w pare sekund).
Wyglad: blond wlosy, staff, sukienka - male i female wygladaja podobnie. Efekty czarow mozna w skrocie zaszufladkowac jako "divine", archetypowy elficki caster pelna geba. Ingame animacje sa calkiem ok i postac dobrze sie prezentuje (male dosc gejowy ale i tak gram female), wygodnie sie gra, duzo lepiej niz kurduplami RP/Shaman. Troche brakuje naznaczenia wojna, jak u empire, ale to elfy - pudruja sie przed walka.
Ciuszki OK, przewaga zlotego i bialego. Niestesty troche malo widoczne farbowanie, chociaz intentyswna malina czy zielen ladnie odcina sie od reszty.
img z glebokiej bety, ale ladnie obrazuje, z czym mamy do czynienia.
Linki:
Character Builder
Spelle
Am Guide - duzo info
AM Blog
----------------------------------
Moj build. Ofc mowa tylko o RvR.
Nic nie jest na 100% ustalone, taki raczej szkic. Wszystko wyjdzie w praniu
Nastawilem sie na drzewko Vaul (debuffy) i wszystkie 3 umiejetnosci z tego drzewka. Reszta punktow w Isha (heal). Podobnie z pozniejszymi punktami za renown - na wzmocnienie heala.
Wydluzenie czasu dzialania debuffow/dotow w 4.1 tylko utwierdza mnie w przekoaniu o slusznosci tego builda.
3 ponadprogramowe debuffy z mastery:
* 9-sekundowy debuff 50% healingu na targecie (10sec cooldown, pure win)
* AoE debuff do Toughness
* 'Naziemny' ;] AoE spowalniajacy i zmniejszajacy initiative.
Tactics:
* Rozszerzenie zasiegu AoE debuffow o 15feet (ponad 2x wieksze pole) - must have
* 20% na niewykorzystanie High Magic (np. dwa kolejne instant big heale zamiast 6 sec)
* -40sec cooldown dla swietnego antyfocusowego spella (aoe detaunt i brak setback na czary)
* 40% wiecej heala dla celow z mniej niz 1/4hp (czyli wtedy kiedy jest potrzebny)
* nie stawiam na crit w healach, bo do tego warto isc full w healing
Morale:
* r1 - 1800heal instant, przyzwyczailem sie miec to pod reka ;]
* r2 - dispel i immunity na CC + 50%szybsze casty przez 10sec <3
* r3 - aoe knockback i silence, chociaz tutaj odpornosc na melee dmg moze okazac sie wazniejsza
* r4 - bez wyboru, stadard healerski, moze za Renown pkt podciagne wiecej w Vaul do morale.
Co przez taki build chce osiagnac?
Support, support i jeszcze raz support. Wiecej initiative/toughness niz willpower. Masa instant spelli w polaczeniu z duza mobilnoscia sprawia, ze przciwnicy sa zadotowani i zdebuffowani zanim trzeba bedzie sie zatrzymac na heala. Jednoczesnie debuff do healingu i oslabienie toughness/initiative sprawiaja, ze enemy healer nie bedzie mial czasu naprzykrzac sie za bardzo czy dispellowac, bo nie bedzie mial innej opcji niz spamheal.
Wielka ilosc spell resistance pomaga w takiej bieganinie przeciw casterom ktorzy chaincastuja jakis syf.
Z kim w teamie?
* Mam Ironbreakera - przydupasa nastawiong na sword&board i buffowanie grupy. Powinien sobie poradzic z melee szczypiacymi mnie w pupe.
* SW/Engi - ich mozliwosci kontroli melee sprawiaja ze kocham ich miloscia prawdziwa, nic tylko odbiegac bezpiecznie by moc robic swoje.
* Brightmage - doty, doty, doty - ichni dispeller wysra sie z AP zanim przebije sie przez doty i moje debuffy.
* RunePriest - jako main healer, niech leczy, cieszy sie z wielkich cyferek i wola o pomoc ;]
* Warpriest - do bardziej ofensywnej grupy, sieka tym swoim mlotkiem w zamieszaniu a przy podejciu grupy "lepiej unikac niz leczyc" jego AoE wystarczy zeby maxowac lekko rannych.
* Inni melee - nie znam sie, niech morduja ;]
Jak grac?
Unikac dmg, spowalniac i uciekac przed melee. Kontrowac ich pulle/stuny/slowy knockbackiem (dobry timing to podstawa). Najwazniejsze to zameczyc przeciwnika, dotowac, debuffowac, zmusic healera do leczenia. Dzieki takiemu podejciu mozna dlugo utrzymac 5pkt High Magic na instant big heal followed by Instant R1 morale gdy cos pojdzie nie tak. Majac warpriesta z aoe i dotujacego BW enemy team z obnizonymi przeze mnie statami praktycznie sie wykrwawia.
W razie czego 1dpsera na klacie mozna trzymac dzieki 2 detauntom i gwarancji udanego casta (Walk between the worlds).
Grunt to nie dac sie znukowac, ustawic sie w bezpiecznej odleglosci i podtrzymywac presje na przciwniku. Moze z takiej grupy powstac swietna machina zniszczenia.
To tyle, koncepcja czegos innego niz zwykly healer.
Duzo roboty, ADHD na klawiaturze, timing i pozycjonownie sa niezmierne istotnie. Gra calkiem wymagajaca ode mnie i partnerow, nie mozna po prostu stac healowac za pol HP.
Czekam na opinie/sugestie (moze ktos robi np. laz0r pew pew AMa?)