fail z ob byl i to jest fakt. to, ze zlali troche temat to tez fakt.
to ze ceo goa o 2 w nocy pisal maila z przeprosinami to tez fakt.
to ze servery dzialaja stabilnie, bez lagow, bez problemow przez te pare godzin, ktore dzisiaj gralem to tez fakt.
narzekaja wszyscy, ale na to zeby grac na us decyduje sie 2%.
reszta jest szczesliwa i moze grac.
na us jest wieksza szansa na fail z pingiem, na fail z ludzmi, ktorzy beda grac w odpowiednich godzinach.
ja wole sie przemeczyc nawet miesiac, ale chce tak jak dzisiaj - zalogowac sie do gry, dolaczyc do kolejki do scenario, poczekac 3 minuty? pograc.
bez laga bez stresu, bez czekania 20minut az moze sie odpali.
wszystko ma swoje plusy i minusy.
traktujac war'a jako gre, w ktora pogram dluzej niz miesiac, moge poczekac az goa sie powoli wygrzebie z bagna, tym bardziej, ze te 3 dni to nie jest strasznie dlugo.
nie wspominajac o tym, ze daja w miare dopracowany produkt wiec nie trzeba sie martwic, ze po zrobieniu levelu 10 czy 20 zdechne z nudow czekajac, az dodadza content czy beda musieli skupic sie na usuwaniu bugow.
oczywiscie te dalej wystepuja, pathing wl peta jest nadal zjebany, moby dalej sie buguja. mozna stucknac w drzwiach. ale pojawia sie znowu pytanie, czy dla kazdego z nas sa to rzeczy o wiekszym czy mniejszym znaczeniu. po doswiadczeniach z wow, vg, aoc, ddo bugi w war'ze sa zupelnie bez znacznia