Bardzo dobre pytanie inside,
a to fajny fragment:

A ja bym proponowal jednak rozroznic gry WH40K w ktorym Khaine walczyl ze Slaaneshem, od Warhammera Fantasy, bo to jest jednak inna bajka... nieco:)
Liber Chaotica, co prawda ustami lowcy czarownic, twierdzi ze Khaine i Khorne to to samo, a Khaine jest po prostu aspektem boga krwi. Ale jak jest naprawde kij wie,
A.

O walce Khaina ze Slaaneshem wspomina też opis Khaina w RP 2ed

W środku universum otoczona burzą chaosu powstałą na skutek wypadku spowodowanego przez Slaanów leży planeta niedostępna dla statków kosmicznych. Przez lokalnych nazwana starym światem. Co się tyczy orków to te w starym świecie z jakiegoś powodu nie rozmnażają się tak szybko jak normalne bo gdyby rozmnażały się tak szybko to kilka lat po wylądowaniu pierwszego nasionka w starym świecie nie zostałoby już nic poza orkami. Kilka źródeł podaje że Khaine jest aspektem Khorna ale 90% materiałów świadczy że jest inaczej. A prawde powiedziawszy jeśli przyjmiemy to że są jednym to przepchanie Singmara jako Aspektu Tzeentha też przejdzie[symbole mają podobne].

Tak tylko Sigmar fizycznie nie istnieje, nawet w wymiarze bogów.

Skąd więc kapłani bitewni i inni wyznawcy kultu sigmara czerpią swe moce, które przecież nie należą do żadnego z wiatrów magii ?

Heretyku ?

Z wiatrów magii. Teclis o tym mówił. Jakbyś oczywiscie przeczytał dodatek Królestwo Magii.
Oczywiscie robia to troche inaczej niż zwykli czarodzieje. W bardziej podobny sposob do czarnoksiężników poprostu siłą woli i przekonania zmuszajac wiatry magii do robienia tego co chca (to akuart nie było napisane, ale do takiego mozna dojsc wniosku).

I tak fizycznie bogowie w Warhammerze nie istnieja. Wszystko to jest wytowrem umsłów śmiertelników, a te byty (bogowie demony), sa poprostu ich fizycznym odzwierciedleniem dzieki Chaosowi.