Storm of Ravens i go go -, to wyglada jak Rune of Burning priesta, mam doswiadczenie tylko z tym drugiem wiec moge sie mylic, ale jezeli to jest to samo, to po wzieciu tego skilla mozna spokojnie robic solo questy/farmic pierwsze czesci PQ, a na scenario WYLAZIC Z GRUPY i grac sobie jak wielu cwaniakow dpsow, czyli zabijac. W dmg done w random scenariach sie nie schodzi ponizej top3 (bo ludzie gina i generalnie graja slabo
). A zeby healnac to tylko gear inny i taktyka (do dmg zalaldac ta z +25%dmg kosztem heala, ona chyba jest dla kazdego healera + gear z intelectem, na 28 mam 450 bez zadnego specjalnego szukania, a ludzie maja i 550+). Od 27 levelu robie tak: z gildia lecze, solo dpsuje. Leczac w pugu mam 10-12k exp/win, dpsujac mam 14-20k exp/ win Oczywiscie ludzie wyzywaja, bo najlepiej jest jak kazdy ma wlasna grupe zgarnia exp dla siebie a healer go leczy, ale tak dobrze juz nie ma, a bedzie jeszcze gorzej, bo coraz wiecej ludzi widzi ze cos jest nie tak z tym expem dla healera.
zabicie kogokolwiek może być męczarnią i trwać wieki 
Z resztą róznie ale na pewno zabije mnie i tu kompletnie nie mam szans With Hunter , Bright Wizard jak ma dystans i zajmie ci z 5 sec zorientowanie skąd wali to też łatwo padasz. Chociaż jeśli chodzi o BW to jestem już wyczulony i jak tylko mam animacje jak moja krew się gotuje(taki dot BW) rozglądam się nerwowo za BW 
