Gram sorcem i wiem ze latwo byc top dmg np na scenario ale latwo tez miec top zgony, taki magus jak gra rozsadnie to zrobi wiecej renown niz ja, wiem tez jak ciezko grac sorcem jesli nie zlituje sie nad toba jakis healer.
Sorc, witch elf i marauder robia podobny dmg i kazda z tych klas ma jakies wady, wiec kto co lubi i tyle jesli chodzi o latajace cyferki na ekranie

No więc tak:
1. By sorcem robić damage trzeba sobie najpierw nastukać dark magic do około 60% (szansa na crity i w ogóle większy power a nie poor hity za 200-400 na lvl25 po 3s castowania), wtedy owszem wchodzą nuki za ponad 1000 i to nawet AoE.
2. Tu jest małe ale - jeżeli mamy prawie pełną dark magic to mamy w chuj wysoką szansę na backslasha. Więc piżgamy i siebie i wrogów.
Generalnie wyklucza to jakiekolwiek solowanie.
Do tego imho ma zdecydowanie za mały crowd control.
No i po trzecie pamiętam w WoW zawsze zazdrościłem sorcom spamującym guzik AoE i zabijającym po 50 mobów na raz, tu się nie da, po 5 klikach masz 100% dark magic i piżgasz sam siebie bardziej niż wrogów.

Chociaż bardzo fajnie mi się gra z tankiem i healerem (pve). Tank ściąga agro z całej okolicy, healer healuje a ja z odległości piżgam AoE nuki, lub włażę w tłumik i napierdzielam laską w glebę.

Da się też znaleźć grupki casterów stojące na tyle blisko siebie by ich nukować AoE z odległości i jest to całkiem wydajne (3 shoty i zaczynają padać).

No i nieprzyzwyczajony jestem do grania szmaciarzami, grając zawsze tankami mogłem się pchać do przodu teraz muszę uważać i zamykać tyły, bo wystarczy ~3s jakiejś dps klasie bym zwiedził gy.

marek ale mozesz pewnie, jak bw, uzywac skilli, ktore uzywaja 'dark magic'.
i zamiast 100 bedziesz mial 60.
bw ma tak samo, i to jest wlasnie zajebiste.
ty bys chcial jebac heady po 1000 ot tak dla zasady.
musisz wybierac czy robisz dmg i masz szanse na zejscie, czy pizgasz delikatniej i sie nie stresujesz swoim hp.

mogę opróżnić do zera tylko. A wtedy powoli zaczynam każdym castem napełniać, ale na początku mam nuki za ~200 :/

Sorc nie jest klasa dla ciebie najwyrazniej . Inna sprawa, ze zadna klasa nic solo nie zdzialasz. Sproboj czyms innym pograc. Chosenem, Black Orciem albo nie wiem Magusem.

no nie jest, nigdy nie mówiłem, że nie jest.
Problem w tym, że nie chce mi się od początku levelować, więc muszę przy niej zostać.

rolnij na cos innego poki masz maly lvl, bedziesz zdrowszy

"Muszę" zabija fun.
Rollnij cos innego, jak kolega powyzej poradzil.

za duży lvl już mam i stary na klasy melee.
Caster jest o tyle fajny, że jest prosty w obsłudze - nie trzeba włazić na plecy wrogowi, nie trzeba się ustawiać twarzą w kierunku wroga, po prostu biegniesz do przodu aż się zaświecą ikonki i piżgasz... Taki dla noskilla trochę

Czy ja wiem? Melee klasami nawet spamujac 1 klawisz cos tam osiagniesz A jestem przekonany, ze 1/3 osob tak wlasnie robi

No właśnie nie bardzo tak się da , no może w T1

Mój build na lvl40 do solo, małe grupki pvp:
Path of Agony dobijamy do 11, wykupujemy skille:
1. Sweel of Gloom
2. Impending Doom
3. Tapping of the Dark

Path of Calamity do 9 punktów:
1. Gloom of Night
2. Hand of Ruin

Taktyki:
1. Umbral Fury
2. Endless Knowledge
3. Tapping of the Dark
4. Glorious Carnage

Co daje build:
1. Cholernie szybkie nabijanie morale, rank 2 możemy użyć po dosłownie kilku sekundach.
2. zajebiście wysoki dps praktycznie z miejsca (bez nabijania dark magic)
3. co 5s barierke która pochłania 239 damagu (75% szansy na nią)

Jak grać:
staramy się grać insta czarami które można castnąć w biegu:
1. Chilwind
2. Impending Doom
Oba są insta i można je rzucić ruszając się

potem Frostbite - gostek nie może atakować
Hand of Ruin - channeling 1000HP schodzi co minutę

Jak to tank i jeszcze nie padł lub leczy się potionem:
dobijamy Gloomburstem (wali po 1000 bo ma bonus z taktyki i castuje się go 1s)
ewentualnie jak trzeba Grip of Fear i powtarzamy procedurkę z dotami i channelingiem.

największy problem to silence (który trzeba przetrzymać) i WH :/