Oyci3C napisał(a):
WAR nie jest najlepiej zoptymilizowany - fakt. Ale to jest kilka bledow, ktore mam nadzieje poprawia. Na szczescie sa to bledy w kodzie, a nie totalnie zrypany engine.
Grafika w WAR sluzy do ogromnych pvp actions. Widzialem jak sie tluklo ok~ 80-100 osob na ekranie i:
- lagu nie bylo
- fps nie spadal
- serwer sie nie wywalil
Polecam w WoW zrobic wjazd do Stormwind czy gdzie indziej 100 graczom i ladnie zaczac odliczac kiedy wylozy sie serwer, a bynajmniej bylo tak jakis czas temu. Jesli to malo to np. Shattrarth w topowych godzinach nawet na najlepszym sprzecie potrafi zjechac z FPS dramatycznie gdy na ekranie jest kilkadziesiat postaci.
Przywolujecie tutaj tytuly jak AoC, L2 a tak naprawde one nic nie maja wspolnego z RVR gdzie niefajnie by bylo jakbym mial 1-2FPS bo 50 casterow nagle zaczeloby wywijac fikolki z kolorkami, a 40 tankow z niesamowitymi grawerowanymi zbrojami pojawilo sie na ekranie.
Ale w stormwind czy "gdzie indziej" to zazwyczaj jest duzo wiecej graczy niz 100:) Na av masz 80 i tez nie ma lagow i smiga wszystko.
chcialbym zobaczyc w war 100 osob wpadajcych dp altdorfu
Ja tam mam chwilami 5 fps nawet jak puste miasto jest a jak wchodze do budynkow i nie odczekam chwili to zapadam sie pod ziemie albo wbiegam w sciany. O ile rozumiem zdobywanie miasta w war to kolejna instancja i pq a nie wbijanie sie do miasta pelnego graczy .
Wogole w wow jak pierwszy raz gdzies szedlem to musialem najpierw na nozkach dotrzec tam i to bylo fajne. Pierwszy raz wejsc do ironforge/orgri i zobaczyc wielka brame i kupe ludzi klebiaca sie tam to bylo cos dla mnie.
W war kliknalem na fruwaka pojawia sie jakas animacja glupia ze odlatuje i loading screen:O W wow wsiadam na fruwaka i lece sobie podziwiam widoczki. Dla mnie duzy swiat ktory moge zwiedzac caly bez ogladania co 5 minut loading screen to jednak wazna sprawa w mmorpgu .glupie to ze nie da sie nurkowac to dla mnie duzy minus. Pamietam do dzis jak w wow gankowalismy elfiki robiac co chwile atak na ich wioche od strony wody albo walki podwoda i jaki fun to byl kogos utopic:D Tbh w poczatkach wow to mialem wiecej rvr i funu z tego niz dotychczas w war.(nie bylo wtedy bg itp)
Widze mnostwo tego typu szczegolow malych ktore sprawiaja ze war wygalda mi jak gra zrobiona wczesniej niz wow i bardziej zacofana.
Rvr mialo byc takie super niby a wiekszosc siedzi na scenarios czyli takich battlegrounds jak w wowie.
Wogole czuje sie jakbym gral w single player gre chwilami:| Zeby zrobic 40 lev moge stac w miejscu i dolaczac do scenario i tak do usranej smierci przenoszac sie tyko raz na jakis czas tier wyzej.
W war na pocztaku bylo super wszedzie masa ludzi a teraz im dalej ide tym mniej chyba zajmuje sie robieniem questow a lokacje jakies puste sa.
Klimat,świat, wyglad postaci podoba mi sie w war jednak duzo bardziej niz hamburgerowe/bajkowe wow.