Wiem ze to za chuj nie lezy w tematyce i profilu forum ale jak ktos sie na tym zna to PLZ HELP.

Problem jest nastepujacy:

Sprzedaje działkę rekreacyjna znajującą sie na terenie ogródków działkowych.
Znalazlem kupca, etc.... transakcja miala opiewac na 15000 PLN.
Wszystko bylo ladnie dogadane, kupiec nawet dostal klucze na zasadzie "wzajemnego zaufania" i WPLACIL 2000 zł ZALICZKI.

Niestety w dzien w ktorym mialo dojsc do transakcji dostaje telefon z tekstem "rozmyslilem sie" i oczywiscie zadanie zwrotu zaliczki. Jako ze nie bardzo mam ochote temu panu pieniadze zwracac gdyz bardzo skomplikowal mi zycie to prosze o pomoc.
Jak takie kwestie reguluje prawo?

Dodam ze zadna umowa nie zostala spisana niestety, gosc ma ciagle klucze od dzialki mimo ze za nia nie zaplacil i nie doszlo do transakcji. Zostal spisany tylko "swistek" na ktorym pisze ze strona kupujaca wplaca zaliczke na poczet kupna w/w dzialki i sa podpisy obu stron. Nie ma natomiast adnotacji o ewentualnym zwrocie lub przepadnieciu zaliczki w przypasdu "rozmyslania sie".

Help bo nie wiem co robic. Musze oddawac ta kase czy nie?

Dzieki za wszelka pomoc.

Znan mniej wiecej mechanike zaliczek/zadatkow ale jednak polskie prawo jest tak pojebane ze wole miac kogos kto przechodzil taka sama sytuacje i pewnosc.

Uprzedzajac: na forum prawniczym tez to zapostowalem ale jeszcze nikt nie odpowiedzial wiec jako ze mam czas to tu tez pytam.

dales dupy ze nie spisales mowy to primo, secundo zaliczki nie musisz zwracac jesli umowa zostala zerwana z przez strone kupujaca.
Zmien zamki na dzialke i tyle.

Zreszta same klucze gosciowi nic nie daja.

Musisz zwrócić.
Zaliczka według prawa cywilnego podlega zwrotowi jeśli kupujący się rozmyśli, zadatek nie. Na tym polega różnica. Jeżeli na "świstku" podpisałeś pobranie zaliczki to musisz ją zwrócić.
Jak będziesz robił problemy to gość może Cię podkablować do US, a wtedy oni upomną się o to czemu nie zapłaciłeś podatku od zaliczki (tu nie jestem pewien, bo być może tylko przy VAT'cie tak jest).

http://konsument.obornikionline.pl/kons ... y_zaliczka
Czyli chyba coś się musiało w prawie pozmieniać...

tam jest napisane że nie trzeba zwracać...

No wiem. Dlatego napisałem, że coś się jednak musiało zmienić.
3 lata temu jeżeli na umowie nie było zaznaczone inaczej to zwracać było trzeba. Chyba, że pod podanym linkiem napisali bzdury...
Ja bym jednak poczekał na odpowiedź z forum prawniczego.
Bo albo ktoś się pierdzielnął w interpretacji i stronki to powielają, albo coś rzeczywiście się pozmieniało.
Powiem szczerze, że to co jest tam, jeśli jest prawidłową interpretacją - to jest to dla mnie rozwiązanie rewelacyjne

Jak nie ma nic na papierze to tak jakby tamten koles dal kase bezdomnemu, na jedno by wyszlo.

Jest na papierze - przyjęcie zaliczki.

Mam na papierze ze zaliczka zostala przyjeta bez zastrzezenia ze w razie zerwania umowy przepada. Niestety.

Z tego linka wynika ze nie musze zwracac i widzialem tez to samo na innych stronach wiec interpretacja jest chyba dobra ale mimo to nie jestem pewien dalej.

Nie mam umowy na pismie jednak umowa (ustna) zostala zawarta i mam na to swiadkow.

Na forum prawniczym mam jedna odpowiedz: "wymien klodki i zyj dalej. Zaliczka przepada".

Co byscie zrobili? Bo nie chce mi sie lazic jakby co po sadach ale 2k za free by sie przydalo.

Tu jest calkiem niezle to opisane:
http://oknotest.pl/pl/zaliczka_czy_zadatek.php
Tak czy siak bardzo popularne określenie "Zaliczka" nie jest tak ładnie opisane w świetle prawa jak "Zadatek"

Została zawarta umowa w formie ustnej, jest prawnie wiążąca.
Na dowód masz dokument o zaliczce oraz świadka.