Generalnie na Fangu gram we wszystko od jakichs 2 lat i gra mi sie sporo wygodniej niz na klawiaturze. Co do wkurwiania, to czasem w ferworze walki zdarza sie nie trafiac w guziki 1-11 (sa imo za male i zbyt gesto). W moim przypadku Fang spelnia swoje zadanie - daje mi latwiejszy dostep do wiekszej ilosci przyciskow niz klawiatura (na klawiaturze do efektywnego grania w mmo przydaje sie ustawianie kombinacji z "alt" "shift" "ctrl" a mi jakos srednio idzie pozniejsze egzekwowanie tych kombinacji ).

Keepy to nie rvr? Wokol nich sie kreci przeciez cala walka w zonach rvr.

mnie to tez zastanawia

Nie, RvR w terenie dla mnie to podstawa, jak sie napierdziela 100vs100 to nikt nawet o keepach nie mysli bo szkoda czasu i meczenia sie jak tak dobra obrona moze byc.
Oczywiscie keepy to rvr ale rozdzielilem to bo co innego isc na keepa czy go bronic, a co innego uczciwa akcja rvr.

Meka?

Ja sie swietnie bawie w T3, a levelowanie to rzecz drugorzedna, w sumie potrzebne tylko zeby lepszy sprzet zalozyc

Zrebalansuja (mniejmy nadzieje) sorca, poprawia lagi i engine graficzny (po wlaczeniu speculara silnik nie wie co ma soba zrobic). Poczekam na rozwoj sytuacji ze sie tak wyraze. Bo poki co w AoC gra sie fajniej .

Dla mnie sie rozni. Bo wchodza do jednej zony w WoW, moglem spokojnie zrobic level dla jakiego byla ona przeznaczona. Wchodzac do Tier 3, questow jest za malo zebyzrobic level od 20 do 30. Juz nawet dajemy od 20 do 28. Trzeba grindowac, duzo grindowac. Gdyby questy dawaly po 20k expa to moze bym na nich samych byl w stanie zrobic te 10lvl...


Zobaczysz za 3-4 miesiace, kiedy wiekszosc bedzie siedziec w T4. Nowych graczy takie trudne levelowanie moze bardzo zniechecic. Szczegolnie ze lokacje w t4 sa duzo ciekawsze niz w t3.

To biegnie sie charem 20lvl na AoE party w tier4 i leci exp jak szalony (no i fioletowe bagi z PQ prawie gwarantowane^^)

No tak, tyle tylko ze to jest ominiecie problemu a nie jego rozwiazanie .

Ta, ale w tym momencie zaczyna się levelowanie 'na siłe' tylko po to by dobic level 'x' i mieć fun.

Dla mnie war ma zerowy fun w levelowaniu solo, zawsze byłem zwolennikiem gry w grupie/gildii więc nie jest to dla mnie jakiś wielki minus, jednak skutczenie potrafi zniechęcić do zaczęcia gry.

Oczywiscie jest to metoda na leveling n-tej postaci. Bierze sie grupke ludzi i robi PvE, nie az tak duzego znaczenia, czy to AoE i ninja pulle (wtedy jest smiesznie), czy jakies instance 40lvl.

Mozna przeciez levelowac normalnie, bawiac sie w RvR i scenario, podalem tylko przyklad dla narzekajacych na sam leveling. Levelowalem Solo + PQ w becie tier3 i questow/PQ w 1 zone starczylo na dolevelowanie do 28.

Szukacie dziury w calym.

Dla mnie to zerg bez celu jak pod taren mill kiedys. Jedyna w miare oryginalna rzecz w war na dzien dzisiejszy to wlasnie keepy. Ganianie sie z destro w zergu mnie nudzi.

Mozna, jak masz znajomych na tym samym levelu.

A ja robie out, przynajmniej narazie. Gralem priestem (lub pochodna) w aoc, vanguard, gw, wow, ale w war ta postac ssie pale na maksa, na poczatku jest spoko, ale w t4 to dla mnie czysty zart jest. A innej levelowac mi sie nie chce, scenario sa meczace (w t4 czuje sie farmiony), a pve questy nudne i daja malo expa.

Raczej jak po przecinwje stornie jest wystarczjaco duzo ludzi chcacych grac scenario.

Nie, dla mnie to zerowa przyjemność grać z Randomami.

Niekoniecznie na tym samym levelu, bo biegam w T3 od kiedy dingnalem lv20 i jest fajnie, nie czuje sie jakos specjalnie zgimpowany, a wiekszosc teamu ma kolo 28-29. A destro zabijac tez sie spokojnie da. Zwlaszcza z moim aoe

Ta cale tier3 od 22lvl az do 30 zrobilem na RvR, biegam od 24lvl po tier3 i tier4, zawsze sie cos dzieje, napieprzanie sie w avelorn jest bardzo czesto, atak i obrona keepow jest codziennie mimo ze nie gram w godzinach szczytu.
Gram z gildia lub z randomami, nie jest to problem dla mnie i co najwazniejsze jest to pierwsza gra gdzie nie musze sie dostosowywac do dnia i godziny lub reszta do mnie, to daje mi swobode i duza przyjemnosc.

Tu sie nie zgodze, wszedlem do T3 majac lvl 20, jeden lvl sumarycznie zdobylem na scenariosach, reszta to questy w t3 + altdorf. Teoretycznie jestem juz pod koniec T3 i mam 26 lvl, a nie mam ruszonych stref krasiow i elfow (z nimi spokojnie dociagnalbym do 30 na samym pve). Niektore questy z T3 sa banalne, szybkie i daja sporo expa (np 3k za quest z zabiciem 10 zombiakow ktory wykonuje w 5min zgarniajac jeszcze dodatkowe 5k expa za mobki, w dodatku mozna go powtarzac 3 razy). A ze nie mam cierpliwosci to staram sie nie byc dluzej w jednym miejscu niz jest to potrzebne.

no juz dobrze embe, tyś tyś, na forum sobie powhinowalem chwilke podczas grania w WARa, ale juz nie bede oczernial wara, mozesz spac/grac spokojnie - anulowalem subskrypcje.

Jak patrze teraz na WoWa w porownaniu do WARa to zygam