całkowicie się zgadzam z tym co Rha napisał - mam podobne przemyślenia. Serial chyba kierowany jest do młodszego widza, ale z drugiej strony co chwilę są jakieś roztrzaskane czaszki czy siekanie kukri'ami. Durne jest to, że jak taki Hiro ma moc, żeby latać w czasie za jakimiś dupnymi kserokopiarkami (to żenujące było), to OCZYWIŚCIE niemożliwe jest by skoczył do swojej mamy, która ma moc uzdrawiania (raz już go naprawiła). Faktycznie najlepszy wątek teraz to Sylar-Parkman-Nathan.
Nie kumam zupełnie wątku Tracy - tego przecież nie musiałoby w ogóle być (muszę się zemścić, że ktoś mi zrobił dziurę jak byłam lodem, więc teraz ich wszystkich pozabijam, albo nie - będę od teraz już dobra i zacznę nowe życie, ale mi się ręce MOCNO pocą).
Podobała mi się ostatnia scena w ostatnim odcinku Dextera (chociaż domyślałem się, że tak będzie). Fuck.