Czytał ktoś Grę o Tron (Pieśń Lodu i Ognia) w oryginale i tlumaczeniu?

Nie czytalem, ale Michał Jakuszewski (tlumacz kolejnych czesci) cos wspominal, ze tlumacz Gry o Tron spieprzyl sprawe a pozniej staral sie ratowac sytuacje w kolejnych czesciach ;p

Bo dyleme mam straszna, kupilem za 36zl na allegro, przeczytalem ~250 stron (juz recze za ta ksiazke, niczego mi sie jeszcze tak dobrze nie czytalo) i odkrylem, ze w empiku za ta sama cene moge kupic wersje angielska.

edit: patrze na swoja edycje, wydanie II, tlumaczenie Jakuszewskiego. Ta juz dokoncze po polsku, szkoda mi troche kasy i tego co juz przeczytalem. Kolejne obacze w oryginale, ta kiedys tez.

Mam w oryginale i w polskim przekladzie (wyd II). Wg mnie nie ma zbyt wielkiej roznicy, choc naturalnie, z zasady - oryginal jest zawsze lepszy

Z fantastyki polecam cykl Bramy Smierci (The Death Gate cycle) autorow DragonLance. W Polsce wydano tylko 4 tomy (z 7), warto wiec poszukac e-bookow, albo kupic w oryginale

A Feist swietny, choc imo strasznie podobny do Eddingsa (albo na odwrot ).

Polskie wydanie gduy sie wzial za to jakuszewski bylo w miare ok. Co prawda 1 tlumacz spapral robote, wiec mial ograniczone pole do popisu, ale nie jest zle. Super ksiazka btw.

Vejita, dragonlance to czytalem jak nie mialem wyrobionego gustu, tanie, szablonowe, zwykle do poczekalni. Dla zabicia nudy dobre, ale nic niezwyklego.

Ale przypomniales mi ksiazke "Bramy domu umarlych" cykl Malazanskiej Ksiegi Poleglych, Stevena Eriksona, co moge z czystym sercem polecic. Bo są to ksiazki genialne i kazdy tom trzyma poziom. Nawet mysle, ze Erikson jest troszke lepszy od Martina Z tego cyklu jest niezalezna powiesc Esselmonta "Noc nozy" dobra i rowniez polecam.

The Godfather - Mario Puzo

tlumaczenie gry o tron nie jest tragiczne. bywaja gorsze.

polecam gwiazdozbior kata.
i ostatnie ksiazki wolskiego - zamach na polske, noblista, nieprawe loze, klucz do apokalipsy.

Tyaaa... to dosc powszechna opinia To i moj pierwszy cykl fantasy, ktory przeczytalem i mam w zwiazku z tym odpowiedni do powodu sentyment do tych ksiazek.


Choc ksiazki faktycznie zacne, to Martin zdecydowanie lepszy No i skojarzenia zabawne masz

eriskon i martin obydwaj pisza zajebiscie
z malzanska jest jeden problem, po 5 tomie w momencie kiedy wychodzi nowy na dobra sprawe trzeba czytac cala serie od nowa zeby sie nie pogubic

Ta malzanska ksiega poleglych trzyma poziom? Przez tyle tomow chyba ciezko pisac rowno i nie pomylic sie w watkach. hehe Dawno nie czytalem zadnego fantasy, lyknalbym cos dobrego.

dla mnie trzyma, chociaz najbardziej podobaly mi sie pierwsze tomy.
pozniej eriksona ponosi juz troche i tworzy zajebisty swiat, ale tez zajebiscie skomplikowany. natomiast jest pare postaci skreowanych przez autora, dla ktorych warto przeczytac calosc. sa oczywiscie dluzyzny i wedlug mnie zbedne 'opisy' ale reszta naprawde pierwsza klasa.

z dobrych cykli polecam tez Skrytobojce.
Uczeń skrytobójcy - tom 1, autor Robin Hobb.
pierwsze tomy naprawde bardzo dobre.

ah i Zambrocha - Na ostrzu noza - 2 tomy.
Pilipiuk - Oko jelenia cykl - nie ma nic wspolnego z Wedrowyczem, powazna ksiazka, calkiem niezly pomysl.

Elantris - jednotomowa powiesc - Brandon Sanderson - bardzo dobrze mi sie czytalo, teraz jestem w trakcie Z Mgly zrodzony tego samego autora.

dla milosnikow military sci-fi polecam oczywiscie cykl General,
oraz cykl Marsz ku morzu (to tylul jednego z tomow, nie pamietam jak sie nazywa seria)

wole Eriksona od Martina, po tym jak martin w Uczcie dla wron zaprezentowal bohaterow wszystkich oprocz tych co mnie najbardziej ciekawili. Erikson wydaje ksiazki co chwila, Martin pisze i pisze i nie wiadomo kiedy skonczy i czy nie wyrzuci do kosza ;p

U Eriksona, super swiat, zajebista kreacja postaci, lepsza niz u Martina IMO, swiat oczywiscie szary a nie czarno bialy. Co prawda sa niescislosci chronologiczne, ale mnogosc watkow jest tak duza, ze i tak sie w tym gubie i przymruzam na to oko, albo nie zauwazam

Tor-Bled-Nam - Malazanska to najlepsza razem z Piesnia Lodu i Ognia saga fantasy jaka obecnie jest wydawana, swieza nowa i pelna polotu, super A poziom trzyma, pierwsze tomu byly super ale kolejne tez sa super, musial troche klimat zmienic, przynajmniej cos nowwszego A łowcy kosci, jeden z ostatnich tomow byl mega.

te dwie 'sagi' sa bardzo rozne i nie bardzo jest co porownywac
martin jest prosty i przyjemny w 'obsludze' z ciekawymi watkami i postaciami.
erikson stworzyl ogromny swiat (w ktorym sam sie juz chyba gubi powoli ) z duza iloscia postaci (tak na dobra sprawe przywiazujemy sie i tak tylko do kilku najwazniejszych) ale konca nie widac. nie bardzo wyobrazam sobie zakonczenie malzanskiej w jakikolwiek sposob. bedzie ja pisal chyba do konca zycia

btw. seria Hobb'a chyba tez jest nie zakonczona.

Sade Donatien Alphonse Francois - 120 dni Sodomy.

to nie jest swiat eriksona tylko Esselmonta i Eriksona, Erikson zaczala wydawac 1, ten drugi dopiero zaczal i ma opowiedziec o historri przed wydarzeniami z malazanskiej.

I fakt nie ma co porownywac, mozna porownywac zdolnosci pisarskie, ale sa imo rownie dobre. Ale moim zdaniem Erikson ma lepsze pomysly, duzo komplikacji, kazdy znajdzie cos dla siebie

no komplikacji jest az za duzo niestety w przypadku eriksona. jesli wyjdzie nowy tom za rok czy dwa to bede musial od nowa przeleciec calosc zeby sie nie pogubic

mógłby doradzić ktoś jakieś książki zabijacze czasu do autobusu w oryginale ( po angielsku ) ? -tak żeby zachować kontakt z językiem.

Jakieś science fiction, kryminały ,uogólniając z miarę dynamiczną akcją - łatwe i przyjemne do przetrawienia.

Niby na allegro pełno bestsellerów new y times ,ale opiniami amerykańców ciężko się sugerować .

Patrz moj post wyzej.

Z fantastyki (ale delikatnej) - Scott Lynch - Kłamstwa Locka Lamory Dlugo sie rozkrecalo, ale od pewnego momentu to nawet mialem ochote czytac w domu (co mi sie nie zdarza - raczej w metrze to robie)