Czołem!

Mam takie małe pytanko.
Na serwerze na którym gram - Axe Bite Pass ostatnio destro przegrywa KAŻDY (prawie) sc (mówie o T3). Pomijając fakt umiejętności grania itd zauważyłem że w 99% przypadków Order ma przewagę lvli.
Zastanawiałem się czy coś podobnego ma miejsce również na Waszych serwerach?
Ciekaw jestem też czy dobór postaci do danego sc jest kompletnie losowy czy też może w jakiś sposób "moderowany" przez game engine. Bo jeśli jest losowy to order na ABP ma chyba po prostu taką zasadę - przed 24 lvlem na sc się zazwyczaj nie loguje.

i jeszcze jedno pytanko: Jak jest z bilansem scenario w T4... bo w T3 żałość... póki co.

Bah do 40 to i tak przepychanka jest, na sc balansuje tylko ilosc graczy no i niby ci lvl podnosi ale i tak ni emasz bonusow z high armoru i skili.
Zabawa to jest w T4 i to jak masz premade party z ludzmi na vent i troche ogarniecia ze tanka bijesz na koncu

Ja tam lubie taktyke z wyrzucaniem tankow poza zasieg healerow. Potem fajnie magowie uciekaja w poplochu.

Nie ma czegoś takiego jak balans w scenariuszach - po prostu losowo dobiera osoby z kolejki nie patrzac na ich levele czy rozklad klas (czytaj: ilość healerow).
Jesli ciagle dostajecie bęcki to prawdopodobnie na serwie jest malo graczy w danym przedziale levelowym i scenariusze ciagle sie odpalaja w tym samym, kulawym skladzie.

naprawde duzo zalezy od zgrania 'teamu'. ostatnio wygralem scenariusz z randomami i jednym healerem na 2 grupy
w innym wygralismy z 2 wp (swoja droga nie spodziewalem sie ze moga tak dobrze healowac).

Ja scenario gram glownie wtedy, gdy jakims cudem wejdzie inna mapa niz Serpents. A wyglada to tak ze decyduje random, dostaniesz dobry uklad klas i levele to wygrywasz. Nie to pech, i tyle. Fakt ze udalo mi sie trafic na bande totalnych kretynow gdzie na battle for praag ( weszlo RAZ, zal;/ ) 40stki zostaly pojechane przez lvl 32-36 glownie. Jednak glownie to jest random na kogo trafisz.

na Eltharionie na t4 sc Serpencie biegają już zorganizowane ekipy 40lvlowe. Raz miałem 10 40tek i 1x39 po stronie destro - to był hardcore

ostatnio zaczęliśmy pchać się swoim pełnym party gildiowym na serpenta. nie mamy samych 40tek (ja i Foto jedynie), ale jednak vent plus assist czynią cuda. No i granie z głową zdażały się konfrontacje z wypasnymi party innych gildii 40tlvlowymi i dajemy radę szczególnie jak mamy WL, który gdy nieźle wspomagany jest skaczącą masakrą dla destro.. a tak ludzie narzekali na tę profesję...

@sivar no ludzie bardzo narzekają na WL, ja walczę maruderem i mogę powiedzieć że wl zjadam na śniadanie, tak jak większość klas 1vs1

No balansu nie uraczysz jako takiego, bo dobor ludzi jest random. Nie przeszkadza to sie czasami bardzo dobrze bawic, jednak na dluzsza mete potrafi zdenerwowac. Dlatego polecam zamiast na scenerio, dymac do Warcampow i tluc sie w RvR. Vencik + WB gildiowy i mozna na prawde przyjemnie spedzic pare godzin, bez powtarzalnosci, ktora wprowadzaja scenariusze.

hmm i tu chyba jest pies pogrzebany - faktycznie non stop gram vs almost te same postacie... niekóre nazwy to już dobrze znam (jeden kolo nazywa się Nikolson - nie wiem dlaczego, ale zawsze mnie to bawi). Nic tylko dofarmić się do T4 gdzie pozostaje mieć nadzieję że skład będzie pełniejszy i bardziej zróżnicowany.

na szczęście WAR to nie jest gra singlowa... i o sile danej profesji nie decyduje to czy wciąga nosem kogoś w 1vs1...

ja na zbugowane pety ciągle narzekam. jak widzę lewka który spokojnie stoi sobie na lawie kąsając tego na wysepce a potem spokojnie bryka z powrotem do swojego mastera to ogarnia mnie furia.

racja i dodam że każda klasa male czy ranged dps nieźle wymiata jak ma healera zaplecami

Semai - pet naszego Wl z 38 lvl to nieoceniona pomoc. Szczególnie w dobijaniu uciekajacych przeciwników, świetnie się sprawdza w respie przeciwnika, gdy Ci zepchnięci do totalnej defensywy nie wychodzą poza wózek, championi go nie tykają

male=mele mam nadzieje, czy to jakiś szowinizm sie odezwal?

A co Twojej "maksymy" to generalnie jest prawdziwa ale bywają wyjątki.
Ostatnio, jak grałem swoim WH, miałem 3 healerów za plecami którzy, co prawda, mnie nie leczyli ale za to świetnie zastawiali mi drogę ucieczki

lol to przywaliłem z tym male Wiesz są ludzie i taborety - co także w grach mmo się sprawdza. Co do heali to najlepsi są tacy którzy mają najwięcej heala w scen a całe party padało jak robaki od wody Znaczy bardzo dobrze healowali ale swoje dupy

imho balans 1vs1 to podstawa balansu większych grup, cięzko balansować 15vs15 przy losowym doborze klas gdy nie ma balansu 1vs1.. dlatego PvP wygląda w WAR jak wygląda
Scenaria są równie powtarzalne jak keepy (tu PvE), ba nawet napiszę (wiem że zaraz fanboje wyskoczą z pianą na ustach), że scenaria wymagają większej taktyki, ogrania i ogólnej znajomości klas/skilli etc. Keepy to niestety zergowanie w tą czy tamtą bez ładu i składu z silnym akcentem PvE.
Nie mówiąc o tym, że 50-osobowy zerg dogrywa mi się znacznie dłużej niż potrzeba by zjeść moje HP, co zabija wszelki fun..

U nas na T3 wygrywa(ł) (bo nie wiem jak jest teraz w sumie) głównie order bo tam nawet pety mogą wrzucać do lawy, na T4 w ~85% wygrywa destro (przewaga dps-u i cały czas destro ma więcej wyższych lvli).

balansu 1:1 nigdy nie bedzie bo to by skutkowalo brakiem roznorodnosci (wszystkie klasy by musialy byc do siebie podobne)

IMO jest jak ma byc - sa klasy ktore zabijaja szybko (i same sa szybko zabijane) i takie ktore dmg output maja maly ale maja duzo HP albo potrafia sie leczyc.
To ze akurat w danej chwili jest np. wiecej BW albo sorcow niz innych to kwestia bardziej penisa ("zobacz ile dmg zrobilem w scenariuszu") niz tego, ze ta klasa jest jakos wyjatkowo przegieta.
Nie przypominam sobie ani jednej sytuacji kiedy w 1:1 te ponoc uber klasy wygraly z moim WH czyli system "kamien-nozyce-rocket launcher" dziala

no i wedlug mnie latwiej zrobic balans realm vs realm niz 1vs1.
i ten, ktory jest w warze sprawdza sie bardzo fajnie.
a scenariusz mozna wygrac z dowolnymi klasami w teamie tak na dobra sprawe. mozna go wygrac nawet z jednym healerem na strone.
keepy i zergowanie - no ok. ale sprawia mi to radoche i mozna robic fajne akcje. poza tym zeby przeprowadzic udany raid na keepa potrzebne jest zgranie wb tym bardziej, ze z reguly keepy sa bronione przez destro.
na poczatku byly problemy z 'wydajnoscia' lecz w tej chwili wyglada to juz calkiem si. nie mam wiekszych problemow z duzymi grupami jednoczesnie w tym samym miejscu.

napiszę tak: w WoWie każda klasa miała realne szanse wygrać z każdą inną klasą a na brak różnorodności nikt nie narzekał, tu jest inaczej, są klasy imba, system papier_toaletowy-kupa-kibel który jest do dupy (jak sama nazwa zresztą podpowiada).
Generalnie wolę by wygrana/przegrana zależała od skillu/sprzętu/ogrania/zimnej_krwi/znajomości_mechaniki niż od tego jaką to klasę spotkamy i wtedy bum klasa X - możemy się zesrać, być zwinni jak małpa a i tak przegramy, bum klasa Y - wciskamy winbutton i patrzymy jak ofiara ginie w mękach. Zero funu przynajmniej dla mnie osobiście.

z grupami nie mam problemy, gorzej gdy 50-osobowy zerg wbiega w zakres widoczności - mój dysk zaczyna młócić, FPSy spadają ze ~100 do ~1 i sobie patrzę jak moje HP zjeżdża do 0. Zresztą to problem każdego mmo, w innych grach miałem identycznie :/